Bernadette McDonald, Wyjście z cienia. Szerpowie, Baltowie i triumf lokalnych wspinaczy
Książka o górach w dziale recenzenckim portalu historycznego? Nie jest to żaden błąd. Opowieść o zdobywcach najwyższych szczytów to niesamowity kawałek historii przełomów kilku wieków. W górskich opowieściach wyspecjalizowało się kilka osób. Jedną z nich jest Bernadette McDonald z najnowszą pozycją Wyjście z cienia. Szerpowie, Baltowie i triumf lokalnych wspinaczy.
Bernadette McDonald jest cenioną kanadyjską autorką książek o tematyce górskiej, która ma na koncie takie bestsellery jak: Ucieczka na szczyt (2011), Alpejscy wojownicy (2015), 8000 zimą (2021). Jej książki zostały przetłumaczone na wiele języków i były wielokrotnie nagradzane. Jest autorką jedynej autoryzowanej biografii Wojtka Kurtyki Kurtyka. Sztuka wolności (2018).
W najnowszej publikacji Wyjście z cienia. Szerpowie, Baltowie i triumf lokalnych wspinaczy wyraźnie przebija przez karty jej książki chęć oddania czci opisanym w niej ludom. Wskazuje różnice kulturowe między nimi oraz opowiada o rolach, jakie każdy z nich odegrał w historii wspinaczki wysokogórskiej.
Sami w większości pamiętamy jedynie, że w 1953 roku Mount Everest zdobyli Edmund Hillary i Tenzing Norgay (Szerpa). Pozostałych zdobywców nie pamiętamy. Nie mówiąc o nazwiskach zdobywców zimowego wejścia na K2 w 2021 roku.
Górskie rejon Pakistanu, Indii, Tybetu oraz Nepalu stanowią niejednolity społecznie teren zamieszkany przez liczne grupy etniczne.
Autorka przed głównym tekstem umieściła krótkie charakterystyki ukazujące tło i kontekst związany z każdym z ludów i jego osiągnięciami opisanymi na kartach tej książki. 195To książka o wspinaczach, których imiona znane są nielicznym. O wspinaczach z odległych wiosek, ludziach cichych, lecz niezawodnych jako górscy partnerzy.
Jest to wreszcie książka o wspinaczach, którzy odmienili sztukę wchodzenia na najwyższe szczyty Ziemi dzięki temu, że potrafią walczyć o każdy metr trudnej drogi, doskonale orientują się w terenie, uczą innych, są przedsiębiorczy i dążą do spełnienia swoich marzeń.
By w pełni zrozumieć ich przemianę z ludzi posłusznie wypełniających polecenia w gwiazdy wygrzewające się w świetle jupiterów Bernadette McDonald cofa się dalej niż do 1954 roku.
Autorka przenosi czytelników do schyłku XIX wieku, choć wiele z tych opowieści w wieku XXI może brzmieć dziwnie czy wręcz szokująco. A to już kawał historii nie tylko górskiej, ale zmieniających się relacji społecznych, kulturowych i gospodarczych.
McDonald bazuje na wspomnieniach, które bywają wybiórcze, niepełne, choć zawsze warte słuchania. Czuć poprzez karty, że to ich opowieść. Ta opowieść bywa momentami chaotyczna, ale przez to bardzo prawdziwa.
Książka jest nie tylko ciekawa dla fascynatów górską tematyką. Pokazuje zupełnie inny świat, który odbiega od europejskich standardów. Nie jest to wcale świat gorszy.
Bernadette McDonald w swojej książce pochyla również głowę przed tymi, którzy mimo ogromnych dokonań, mężnej postawy i respektu dla gór zostali w nich na zawsze. Wynikało to często z musu podporządkowania się decyzjom białym. Nie ukrywa głupoty i chęci sławy głównie europejskich zdobywców, którzy wykorzystywali talenty górskich plemion.
Wydawnictwo Agora
Ocena recenzenta: 5/6
Piotr Burak
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Agora.