I oblężenie Rzymu

12 marca 538 zakończyło się I oblężenie Rzymu

Tego dnia 538 roku zakończyło się I oblężenie Rzymu. Witiges, król Ostrogotów, wycofał się do Rawenny i pozostawił miasto zwycięskiemu bizantyńskiemu wodzowi, Belizariuszowi

W sercu wczesnośredniowiecznego Rzymu rozgrywał się dramat, który na zawsze odmienił losy miasta. Wśród płomieni, głodu i chorób, zdesperowani wojownicy stawiali czoła niemożliwej do pokonania armii. I oblężenie Rzymu to nie tylko historia wojny, to opowieść o determinacji, zdradzie i nieoczekiwanych zwrotach akcji, które na zawsze wpisały się w karty historii cesarstwa.

Po zakończeniu wojny wandalskiej, która doprowadziła do odzyskania Afryki Północnej przez Cesarstwo Bizantyńskie, cesarz Justynian I skierował swoją uwagę na Italię, starając się odzyskać Rzym, który od końca V wieku znajdował się pod kontrolą Ostrogotów. Mimo że Ostrogoci pozostawali nominalnie lojalni wobec cesarza, ich królestwo stało się de facto niezależne. Sytuacja ta zmieniła się po śmierci Teodoryka Wielkiego w 526 roku, co spowodowało chaos w państwie Ostrogotów i osłabiło jego strukturę.

Justynian dostrzegł szansę, by odzyskać kontrolę nad tym terytorium, i postanowił interweniować. W 535 roku, w odpowiedzi na działania rzymskiego generała Mundusa, który najechał Dalmację, oraz na szybkie zdobycie Sycylii przez Belizariusza (gen. Belizariusz miał do dyspozycji armię liczącą 7500 żołnierzy), Justynian I zdecydował się na kolejne posunięcia militarnego charakteru. Po udanej kampanii na Sycylii Belizariusz w czerwcu 536 roku przeprawił się do Włoch, zdobywając w krótkim czasie Neapol po dwudziestodniowym oblężeniu.

Zmiana na tronie Ostrogotów

Zatrzymanie przez Rzymian Neapolu wywołało gniew wśród Ostrogotów. Teodahad, ówczesny król Ostrogotów, nie był w stanie skutecznie odpowiedzieć na to zagrożenie. W związku z tym, niezadowoleni dowódcy Ostrogotów zorganizowali naradę, na której wybrali nowego króla – Witigesa.

W wyniku tych wydarzeń, Teodahad próbował uciec do Rawenny, ale po drodze został zamordowany przez wysłanych przez Witigesa agentów. W międzyczasie Witiges podjął decyzję o przygotowaniach do walki. Zrozumiał, że nie można od razu stawić czoła Belizariuszowi, dlatego postanowił poczekać na zjednoczenie sił w swojej armii, stacjonującej na północy.

Zanim doszło do kolejnego etapu wojny, Witiges postanowił pozostawić w Rzymie garnizon liczący 4000 żołnierzy, a sam udał się do Rawenny, by koordynować dalsze działania. Pomimo tego, obywatele Rzymu zdecydowanie opowiedzieli się po stronie Belizariusza. W obliczu brutalnego splądrowania Neapolu przez Ostrogotów, mieszkańcy stolicy nie chcieli narażać się na kolejne oblężenie. Wysłano zatem do Belizariusza delegację, która reprezentowała papieża Sylweriusza oraz prominentnych obywateli miasta.

I oblężenie Rzymu

W obliczu niechęci ludności Rzymu, garnizon Ostrogotów szybko zorientował się, że ich pozycja w mieście stała się nie do utrzymania. W rezultacie, 9 grudnia 536 roku, Belizariusz wkroczył do Rzymu przez południową Bramę Asinariańską, prowadząc ze sobą 5000 żołnierzy. W tym samym czasie garnizon Ostrogotów opuścił miasto, udając się na północ, w kierunku Rawenny, przez północną Bramę Flaminiańską. Po 60 latach Rzym po raz kolejny znalazł się w rękach Bizantyńczyków.

Rok 537 okazał się kluczowy dla dalszego rozwoju wojny. Witiges, widząc, że Rzym pozostaje pod kontrolą Bizantyńczyków, zdecydował się podjąć kolejne kroki. W lutym tego samego roku wysłał swojego dowódcę Wacisa do Bramy Salariańskiej, aby przekonać obywateli Rzymu do wsparcia Ostrogotów. Wacis zwrócił się do nich z błagalnym przemówieniem, w którym apelował o zachowanie wierności. Jego prośba nie spotkała się jednak z żadnym odzewem, co spowodowało, że 10 lutego 537 roku rozpoczęło się formalne oblężenie miasta.

I oblężenie Rzymu, trwające od marca 537 roku do marca 538 roku, było pierwszym poważnym starciem między armią Ostrogotów pod dowództwem Witigesa a obrońcami miasta, dowodzonymi przez Belizariusza. Miało ono decydujące znaczenie nie tylko w kontekście wojny, ale także w kontekście dalszego losu całego półwyspu włoskiego.

I oblężenie Rzymu: początkowe fazy oblężenia Rzymu

W VI wieku mury Aureliana, które otaczały Rzym, były wciąż jednymi z głównych elementów obrony miasta. W obrębie tych murów Belizariusz, dowódca armii bizantyjskiej, zmuszony był osiedlić się, by opracować strategię obrony miasta przed nadciągającymi wojskami Ostrogotów. Siły Belizariusza, choć skuteczne w obronie, były zbyt małe, by móc kontynuować marsz w kierunku Rawenny.

Armia Ostrogotów przewyższała jego wojska liczebnie, co zmusiło go do pozostania w Rzymie. W związku z tym Belizariusz założył swoją kwaterę główną na wzgórzu Pincian, na północnej części miasta, i zaczął przygotowania do nadchodzącego oblężenia. Mury zostały wzmocnione, a na ich zewnętrznej stronie wykopano szeroki rów, co miało utrudnić ewentualny atak. Wzmocniono również fort Mauzoleum Hadriana, ustawiono magazyny z zaopatrzeniem, a dodatkowo rozciągnięto łańcuch przez rzekę Tyber, by uniemożliwić wrogowi swobodne poruszanie się.

Rzymianie, zdając sobie sprawę z nadchodzącego niebezpieczeństwa, zaczęli wykazywać oznaki niezadowolenia i strachu, co sprawiło, że w mieście zapanował niepokój. Pomimo tych trudności Belizariusz nie miał innego wyboru, jak tylko stawić czoła nadciągającym Ostrogotom. Wkrótce armia Ostrogotów pod dowództwem Witigesa zbliżyła się do miasta, zdobywając przejście przez rzekę Anio, gdzie broniący Rzymianie zostali zmuszeni do ucieczki, porzucając swoje fortyfikacje.

Ostrogoci oblegają Rzym

Ostrogoci, nie mogąc całkowicie okrążyć ogromnego Rzymu, postanowili rozbić siedem obozów w strategicznych miejscach, z których monitorowali główne bramy i drogi dojazdowe do miasta. Sześć obozów znajdowało się na wschód od rzeki, a jeden z nich na zachodniej stronie, w pobliżu Watykanu. Tym samym udało im się odciąć część miasta, w tym południową jego część, pozostawiając ją narażoną na atak. Z kolei Gotom udało się zablokować akwedukty, które dostarczały wodę do miasta, a także były niezbędne do pracy młynów, w których mielono zboże.

Młyny wodne były kluczowym elementem zaopatrzenia miasta w chleb, a ich zniszczenie miało poważne konsekwencje. W odpowiedzi Belizariusz zbudował pływające młyny, które unosiły się na rzece Tyber i wciąż mogły dostarczać miastu niezbędny pokarm. Jednak trudności związane z brakiem wody stawały się coraz bardziej dotkliwe. Widząc, jak sytuacja staje się krytyczna, Witiges próbował nakłonić mieszkańców Rzymu do poddania się, oferując bezpieczne przejście dla żołnierzy. Belizariusz jednak stanowczo odmówił, odpowiadając:

Co się zaś tyczy Rzymu, który zdobyliśmy, to trzymając go w ręku, nie mamy nic, co by należało do innych, ale to wy wtargnęliście do tego miasta w dawnych czasach, chociaż wcale do was nie należało, a teraz zwróciliście je, jakkolwiek niechętnie, jego starożytnym właścicielom. A kto z was ma nadzieję, że postawi nogę w Rzymie bez walki, myli się w swoim sądzie. Dopóki żyje Belizariusz, nie może opuścić tego miasta.

Pierwszy wielki szturm na Rzym

Po odrzuceniu propozycji Witigesa, Ostrogoci przystąpili do szturmu. Zbudowali cztery ogromne wieże oblężnicze, które zaczęli przesuwać w kierunku północnych murów Rzymu, w pobliżu Bramy Salariańskiej. Wieże te były napędzane przez woły, które ciągnęły je w stronę obwarowań. Prokopiusz, historyk, relacjonuje, co działo się podczas oblężenia:

Osiemnastego dnia od rozpoczęcia oblężenia Ostrogoci ruszyli na fortyfikacje o wschodzie słońca […] i wszyscy Rzymianie ogarnęła konsternacja na widok zbliżających się wież i taranów, z którymi nie byli zupełnie zaznajomieni. Lecz Belizariusz, widząc szeregi nieprzyjaciela, posuwające się naprzód z maszynami, zaczął się śmiać i rozkazał żołnierzom, aby milczeli i pod żadnym pozorem nie rozpoczynali walki, dopóki on sam nie da sygnału.

Zaskakujący spokój Belizariusza zaskoczył Ostrogotów. Gdy maszyny oblężnicze znalazły się w zasięgu łuku, Belizariusz zastrzelił trzech gockich jeźdźców, a jego żołnierze, widząc ten znak, uwierzyli w nadchodzące zwycięstwo. Belizariusz nakazał skoncentrować ogień na wołach, które ciągnęły wieże. Szybko zaprzęgnięte, woły zostały zabite, a wieże oblężnicze pozostały bezużyteczne.

Zacięte walki o Mauzoleum Hadriana

Po tym sukcesie, Witiges zdecydował się na zaatakowanie południowo-wschodnich murów miasta, szczególnie w rejonie Bramy Praenestine. W tym miejscu fortyfikacje były niższe, a obrońcy mieli trudności z ich obroną. Ostrogoci zaatakowali również Mauzoleum Hadriana, a walki w tym rejonie były szczególnie zacięte. Ostatecznie, po ciężkich starciach, Rzymianie odparli Ostrogotów, jednak na południowo-wschodnich murach sytuacja była krytyczna.

Belizariusz, wraz z częścią swoich wojsk, ruszył na pomoc, dając rozkaz ataku na Ostrogotów, którzy przedarli się przez mur. Dzięki błyskawicznej reakcji udało się zniszczyć część maszyn oblężniczych, co osłabiło armię Witigesa. Na innych odcinkach również udało się zniszczyć część maszyny oblężniczej, a Ostrogoci zmuszeni zostali do wycofania się do swoich obozów.

Rzymskie przygotowania do długotrwałej obrony

Mimo, że oblężenie zostało tymczasowo powstrzymane, Belizariusz wiedział, że sytuacja jest nadal krytyczna. Zaapelował do cesarza Justyniana I, prosząc o wsparcie. Zgodnie z jego prośbą, wysłano posiłki, ale ich przybycie zostało opóźnione przez złe warunki pogodowe. Belizariusz, zdając sobie sprawę z rosnącego niezadowolenia wśród ludności, obawiał się zdrady i podjął surowe środki ostrożności. Usunął papieża Sylweriusza z urzędu, zastępując go Wigiliuszem, i wprowadził surową kontrolę nad dostępem do miasta.

W tym czasie Ostrogoci postanowili odciąć Rzym od dostaw z morza, zajmując Portus Claudii w Ostii. Choć Rzymianie utrzymali kontrolę nad samą Ostią, ich sytuacja zaopatrzeniowa pogorszyła się, ponieważ zapasy musiały być teraz transportowane z odległych miejsc. Pomimo tych trudności, po kilku tygodniach oczekiwania, Belizariusz otrzymał oczekiwane posiłki – 1600 kawalerzystów, którzy wsparli obrońców i umożliwili przeprowadzenie wypraw przeciwko Gotom.

Zmiana taktyki i sukcesy rzymskiej jazdy

Rzymscy kawalerzyści, głównie pochodzenia huńskiego lub słowiańskiego, wykazali się ogromną mobilnością i precyzją w walce, skutecznie zadawając straty Gotom, którzy nie byli przygotowani na tego rodzaju działania. Dzięki doskonałemu wykorzystaniu taktyki strzałów z łuku oraz szybkiego wycofywania się, udało im się rozbić większą część sił wroga, powodując poważne straty, podczas gdy rzymska jazda ponosiła minimalne straty.

Pomimo tych sukcesów, sytuacja pozostała napięta. Ostrogoci, przekonani o swojej liczebnej przewadze, nie zamierzali rezygnować z oblężenia, a Belizariusz musiał stawić czoła kolejnym wyzwaniom.

Rzymskie panowanie i koniec oblężenia

W trakcie oblężenia Rzymu, Ostrogoci, podobnie jak jego obrońcy, cierpieli z powodu chorób i głodu, co ostatecznie skłoniło ich do poszukiwania drogi dyplomatycznej. Wysłali do Belizariusza trzyosobowe poselstwo, proponując poddanie Sycylii i południowej Italii, które były już pod panowaniem Rzymian, w zamian za wycofanie wojsk cesarskich.

Zanim jednak doszło do negocjacji, w obrębie tych rozmów zauważono istotną różnicę w postrzeganiu sytuacji przez obie strony. Ostrogoci, obawiając się dalszych trudności, starali się uzyskać jakiekolwiek ustępstwa, podczas gdy Belizariusz, będąc pewnym swojej pozycji, pozostał obojętny na ich roszczenia, wręcz sarkastycznie je komentując.

Belizariusz odrzucił propozycję Ostrogotów, podkreślając, że nie jest on w stanie podejmować decyzji w imieniu cesarza, które byłyby sprzeczne z jego intencjami. Jednakże, dla umożliwienia dalszych rozmów, postanowiono zawrzeć trzymiesięczne zawieszenie broni, które miało dać Gottom czas na udanie się do Konstantynopola w celu negocjowania dalszych warunków. Zawieszenie to okazało się jednak korzystne dla Belizariusza, który wykorzystał je do przetransportowania do Rzymu 3000 żołnierzy z Izaurii, wraz z niezbędnymi zapasami.

Zawieszenie broni i dalsze wydarzenia

Podczas trwania rozejmu sytuacja Ostrogotów pogorszyła się, gdyż nie byli w stanie zdobywać wystarczającego zaopatrzenia, co zmusiło ich do opuszczenia Portus, które natychmiast zajęły oddziały Izaurów. Wkrótce potem Ostrogoci utracili także Centumcellae (dzisiejsze Civitavecchia) oraz Albano. W ten sposób, pod koniec grudnia, Ostrogoci i znaleźli się w praktycznie beznadziejnej sytuacji, otoczeni przez wojska rzymskie. Ich linie zaopatrzeniowe zostały odcięte, a Ostrogoci, mimo protestów, nie byli w stanie odzyskać swoich utraconych pozycji.

Belizariusz, w odpowiedzi na te wydarzenia, wysłał jednego ze swoich najlepszych generałów, Jana, który z 2000 żołnierzy udał się w kierunku Picenum. Jego zadaniem było unikanie otwartego konfliktu, ale w przypadku otrzymania rozkazu, miał on zdobywać lub plądrować napotkane twierdze. Jan jednak nie posłuchał bezpośrednich poleceń Belizariusza i nie podjął próby zdobycia dobrze umocnionych miast Auxinum (dzisiejsze Osimo) i Urbinum (dzisiejsze Urbino). Zamiast tego, po ominięciu tych miast, skierował się do Ariminum (dzisiejsze Rimini), gdzie został zaproszony przez miejscową ludność rzymską.

Zdobycie Ariminum było ogromnym sukcesem, gdyż oznaczało to, że Rzymianie skutecznie przecięli Italię na dwie części, a Ariminum znajdowało się zaledwie dzień drogi od stolicy Ostrogotów, Rawenny. Wieść o zdobyciu miasta sprawiła, że Vitiges, król Ostrogotów, zdecydował się na szybki odwrót w kierunku swojej stolicy.

Zakończenie oblężenia

Po 374 dniach od rozpoczęcia oblężenia, Ostrogoci i ostatecznie opuścili Rzym, spalając swoje obozowiska i maszerując na północny wschód wzdłuż Via Flaminia. Belizariusz przeprowadził jednak skuteczną operację, czekając, aż połowa armii Ostrogotów przekroczy most Mulwijski. Wówczas zaatakował resztę wojsk gockich. Po początkowym oporze, Ostrogoci ostatecznie zostali rozbici, a wielu zginęło, utopionych w rzece. Zwycięstwo Rzymian było jednak tylko etapem w dalszej wojnie, która miała swoje konsekwencje w latach kolejnych.

I oblężenie Rzymu – następstwa

Po odniesionym zwycięstwie, dzięki posiłkom pod dowództwem Narsesa, Belizariusz mógł przejąć kilka gockich warowni i uzyskać kontrolę nad większością południowej Italii, w tym terytoriami na południe od rzeki Pad. W 539 roku sytuacja była bardzo korzystna dla Rzymian, a sama Rawenna została podstępnie zdobyta w maju 540 roku. Wydawało się, że wojna dobiegła końca, jednak Ostrogoci, pod wodzą nowego króla Totili, zdołali odwrócić sytuację.

W 546 roku Rzym został ponownie oblężony przez Totilę, a Belizariusz nie był już w stanie obronić miasta przed jego upadkiem. Rzym został ponownie zajęty przez Cesarstwo, ale Totila musiał ponownie oblegać miasto w 549 roku. Mimo że Rzym padł, jego triumf był krótki. W 551 roku, gdy Narses przybył do Italii, sytuacja Ostrogotów zaczęła się pogarszać, a w bitwie pod Taginae w 552 roku Ostrogoci zostali ostatecznie pokonani, a Totila zginął. Ostatni król z dynastii Ostrogotów, Teia, został pokonany w 553 roku, a po tej klęsce potęga Ostrogotów została ostatecznie złamana.

Wojna Bizancjum z Ostrogotami, w tym I oblężenie Rzymu, miały ogromny wpływ na ludność Rzymu. Po wojnach i zniszczeniach liczba ludności spadła o około 90%, osiągając jedynie 30 000 mieszkańców w 550 roku. Z pierwotnych 13 akweduktów jedynie dwa pozostały sprawne, a powierzchnia zamieszkała przez ludzi stanowiła zaledwie 10% tej, którą zamieszkiwano w czasach świetności miasta.

Comments are closed.