R. Łatka (red.), Biskupi w rzeczywistości politycznej Polski „Ludowej” tom 2
Sytuacja Kościoła Katolickiego w systemie społeczno – politycznym powojennej Polski była niezwykle trudna. Z jednej strony bowiem wierni dalej trwali mocno przy wierze, Kościele i episkopacie, który stanowił dla nich enklawę wolności wyznania i wypowiedzi. Władze komunistyczne na wszelkie sposoby starały się przedstawić szeregi kapłanów, biskupów oraz zwykłych związanych Kościołem obywateli w jak najgorszym świetle, a tym samym ograniczyć jego pole oddziaływania. Obie strony zatem balansowały na cienkiej linie, jednak zwycięzca tej rywalizacji mógł być tylko jeden.
Przedstawiona do recenzji książka jest już drugim tomem omawiających tematykę relacji państwo-Kościół w przestrzeni Polski Rzeczypospolitej Ludowej. Niestety nie mogę odnieść się do zawartych tam informacji, gdyż go nie posiadam. Niemożliwe jest więc jest dokonanie analizy porównawczej obu części. Z racji na to, będę jedynie odnosił się do treści tomu drugiego. Sądzę jednak, że poruszone zagadnienie jest na tyle wielowątkowe, że rzeczywiście nie mieści się w jednej części. Prezentowana publikacja zawiera w sobie kilkanaście artykułów naukowych przygotowanych przez historyków – specjalistów od peerelowskiej historii. Chciałbym podkreślić szczególną ważność i wagę tego tematu. Dzięki książkom takim jak ta, mamy szansę poznać te trudne relacje pomiędzy władzą świecką a duchowną niemal od samego źródła, prawie ich dotykając i stając się ich uczestnikami. To bardzo ważne z uwagi na to, że dość często zagadnienie to jest traktowane w wielorakich wydawnictwach po macoszemu i bardzo ogólnikowo. To dość zaskakujące i niepokojące z uwagi na to, że polskie społeczeństwo od dawien dawna związane było z Kościołem i to zarówno rozumianym jako wspólnota, jak i jako instytucja, a wspomniane na początku działania władz komunistycznych musiały wywoływać w wielu z nich sprzeciw a niejednokrotnie także wątpliwości, co do słuszności postępowania. Dobrze więc, że rzeczona monografia ukazała się i rozjaśnia tę niewątpliwie trudną kartę z przeszłości.
Rzecz jasna na pierwszy plan w książce wysuwa się postać Prymasa Tysiąclecia – niekwestionowanego przywódcy Kościoła Katolickiego nad Wisłą i wielkiego autorytetu moralnego dla rzeczy katolików i nie tylko w naszym kraju. Ma to o tyle istotne znaczenie, że to właśnie on właściwie aż do swojej śmierci był architektem i wykonawcą linii jaką przejęli biskupi wobec działań aparatu partyjnego. Poprzez swoje trzyletnie internowanie stał się także symbolem nieustępliwości oraz niezłomnej walki o to, aby swoboda wyznania została w Polsce utrzymana. Doskonale wszystko to opisuje to jeden z artykułów, omawiający dążenie Prymasa do zachowania jedności w gronie członków Episkopatu Polski.
Praca ta charakteryzuje się ogromnym dorobkiem źródłowym i bardzo dobrze przygotowanym aparatem naukowym. Świadczy to o doskonałym przygotowaniu merytorycznym każdego Autora z osobna. Nie podobna przecież omawiać tak złożonego zagadnienia bez powołania się na materiały archiwalne. Właściwie nie ma fragmentu, który nie znajdowałby odniesienia w przypisie. Dzięki temu można poznać również bogactwo archiwaliów z tego czasu – i to zarówno tych kościelnych jak i państwowych. Źródła doskonale współpracują z tekstem oraz są kompatybilne. Przez to dobrze uzupełniają główny tok rozważań, pomagając zrozumieć niektóre bardziej rozbudowane kwestie. Gdyby nie one ogólny stan pracy byłby o wiele uboższy.
Teksty zostały ułożone w pracy w starannie dobrane bloki tematyczne. Dotyczą one Prymasa Wyszyńskiego, ordynariuszy i administratorów apostolskich wybranych diecezji, sufraganów, portretów zbiorowych oraz informacji uzupełniających. Wspomina się choćby o tak ważnych postaciach jak biskupi Antoni Baraniak, Wilhelm Pluta czy Franciszek Jop. Każdy zainteresowany czytelnik znajdzie tutaj coś dla siebie – od syntezy po życiorys lub rodzaj eseju. Widać tu zatem bogactwo gatunków literackich. Podkreślić jednak trzeba, że nie jest to lektura ani prosta ani łatwa i raczej nie będzie odpowiednia do poduszki. Wymaga dość sporego obeznania w temacie oraz znajomości faktografii.
Istotne jest również, że pomimo głównego nurtu rozważań ani trochę nie trąca przesadną religijnością, czy tanią dewocją. Podobnie, jeśli nie jest to konieczne, władze komunistyczne także nie są przesadnie krytykowane, co jednocześnie nie oznacza, że ich działania nie są komentowane we właściwym tonie. Autorzy potrafią jednak zachować określone standardy oraz dystans wobec opisywanych zdarzeń. Widać tutaj naprawdę profesjonalne, historyczne podejście do opisywanych zagadnień. Bezstronność w tego typu publikacjach jest dużym plusem, bowiem stanowi dodatkową wartość dodaną, sprzyjając wywarzonej lekturze.
Jednym słowem niniejszą książkę może przeczytać duchowny oraz świecki i żaden z nich nie poczuje się pokrzywdzony. Bardzo dobrze, że takie wydania łączą a nie dzielą. Świadczy to o przemyślanym pomyśle i świetnym wykonaniu. Macie Państwo przed sobą wielowątkowe kompendium tamtych czasów. Historia ma przecież tłumaczyć i wyjaśniać fakty i zdarzenia, a z takim właśnie efektem mamy do czynienia w przypadku drugiego tomu „Biskupów”.
Wydawnictwo: Instytut Pamięci Narodowej
Ocena recenzenta: 6/6
Dominik Majczak