Chłopcy do wszystkiego. Hitlerjugend w czasie wojny

Hitlerjugend może kojarzyć się z harcerstwem w nazistowskim wydaniu. Chłopcy nosili podobne mundurki, wyjeżdżali na obozy i uczono ich różnych praktycznych rzeczy. Ale hitlerowska młodzieżówka była skrajnie zindoktrynowana i państwo obarczało ją wieloma zadaniami – od walki o Rzeszę po zbieranie… złomu i włosów.

Korzenie Hitlerjugend (HJ) sięgają 1922 r., kiedy to Niemcy żyły klęską pierwszej wojny światowej. Wielu młodych ludzi było zagubionych, a odpowiedzią na ten problem miała być organizacja, która zajmie się nimi, zagospodaruje ich czas wolny, nauczy czegoś i stworzy im perspektywę rozwoju. W 1922 r. powołano Jugendbund der NSDAP. W kolejnych latach związek reorganizowano, a w 1926 r. ostatecznie nadano mu miano Hitlerjugend.

Hitlerjugend w Berlinie w 1933 roku
Hitlerjugend w Berlinie w 1933 roku

W organizacjach młodzieżowych, skautowskich czy paramilitarnych nie było nic niezwykłego – w całych Niemczech działało ich wiele. Hitlerjugend wyróżniało się ścisłym związkiem z NSDAP – partią, której nikomu przedstawiać nie trzeba. W latach 30. chłopaki z Hitlerjugend pomagały nazistom w czasie kampanii wyborczej, roznosząc ulotki, ale i same przez swoją działalność były reklamą NSDAP. Reklamą nie tylko pozytywną – obok przeidealizowanej wizji etyki i pracy wśród młodzieży, była też nazistowska wizja świata (i wroga) oraz uliczne bójki z komunistami. W jednym z takich starć zginął w 1930 r. 12-letni Herbert Norkus. Śmierć ta została potem wykorzystana propagandowo, podobnie zresztą jak i Horsta Wessela, bojówkarza z SA.

Uważamy, że przyszła niemiecka młodzież musi być smukła i szczupła, zwinna jak charty, wytrzymała jak wyprawiona skóra i twarda jak stal Kruppa” – Adolf Hitler, Norymberga, 1935 r.

Filarami wychowania w Hitlerjugend były indoktrynacja w duchu nazistowskim, wpajanie posłuszeństwa i nacisk na sprawność fizyczną. To drugie w połączeniu ze szkoleniem paramilitarnym podnosiło wartość bojową przyszłego rekruta, dając mu obycie z bronią i regulaminem wojskowym. Wraz z rozbudową armii, wstępnie przeszkoleni chłopcy stali się pożądanym narybkiem dla Wehrmachtu i SS.

Walka

Po wybuchu wojny Hitlerjugend wykorzystywano nie tylko do walki o rząd dusz, ale i do zadań nader przyziemnych. Od początku II wojny światowej członkowie Hitlerjugend wspomagali niemiecki wysiłek wojenny. Szesnastoletni Werner Gottschau z Gdańska został łącznikiem Wehrmachtu. Werner dostał rower i rozwoził po okolicy meldunki. Zderzenie z wojną okazało się trudne – zniszczenia, śmierć i trudna mieszanka skrajnych emocji. Werner miał szczęście i przeżył wrzesień 1939 r. Jego kolega, również łącznik, zginął.

One Comment

  1. Kwiat faszystowskiej niemieckiej młodzieży, może być do dzisiaj spotykany na ulicach Wrocławia jak wesoło przechadza się w okularach ze złotymi oprawkami opowiadając jak ich tatuś bronił tutaj rasy panów.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*