„Na dworze śliczna polska jesień, a my w piwnicy, drżący i ani cienia nadziei”
Niedawno nakładem wydawnictwa LTW z Łomianek ukazały się „Dzienniki z Powstania Warszawskiego”. Wyboru autorów dokonała wnuczka jednego z nich – Zuzanna Pasiewicz. Poza swoim dziadkiem – Eugeniuszem Szermentowskim, w książce umieściła też zapiski m. in. Marii Dąbrowskiej, Karola Irzykowskiego czy Marii Rodziewiczówny. Każdą relację poprzedza biogram ze zdjęciem autora, co stanowi intrygujące wprowadzenie do dalszej lektury.
Już od pierwszych stron czytelnik zderza się z trudną rzeczywistością ludności cywilnej podczas powstania. W opowieściach tych brak patosu, patriotycznych uniesień, częściej liczyło się żeby przeżyć, choćby jedząc okruchy z kredensu. To zapiski biernych uczestników powstania, ale aktywnych mieszkańców stolicy. Choć nie brali czynnego udziału w wydarzeniach, to różnymi sposobami wspierali powstańców. Straszna historia powstania jest opowiedziana z perspektywy piwnicznych schronów. Nie brak tu opowieści o zdobywaniu pomidorów czy chorobie głodowej. Świat tych uczestników skurczył się do powierzchni piwnicy o niskim stropie lub mieszkania. Powstanie bardziej znane im ze słyszenia, z odgłosów niż z widzenia.
Siedmiu autorów prezentuje różne postawy w stosunku do aktualnych im wydarzeń. Cierpienie cywilów, trochę zapomnianych, jakby nie starczyło dla nich już miejsca przy heroizowanych młodych powstańcach, a przecież wciąż byli i ci, którzy zwyczajnie chcieli przeżyć. To właśnie z ich relacji dowiadujemy się jak wyglądała egzystencja w tym burzliwym czasie.
„Notuję krótko po kronikarsku, gdyż nie ma odpowiednich słów aby wyrazić moją rozpacz i żałość”, pisała Maria Dąbrowska. Zapiski rozwiewają romantyczne wizje powstania, tu są zimne schrony, okruchy, dosadność. „Dzienniki…” opowiadają przede wszystkim o drugiej stronie powstania, o cenie jaką każdy mieszkaniec płacił za sprzeciw wrogowi. Nic lepiej nie odda atmosfery tamtych dni, jak poszarpane, chaotyczne relacje.
Wydawnictwo LWT
Ocena recenzenta: 5/6
Paulina Błuszko04