Wieża mieszkalna w Siedlęcinie koło Jeleniej Góry jest jednym z najważniejszych zabytków polskiego i europejskiego średniowiecza. Wzniesiona w drugiej dekadzie XIV w. z inicjatywy Henryka I, księcia jaworskiego z dynastii Piastów, stanowi jeden z najciekawszych przykładów architektury świeckiej w Polsce oraz jeden z największych i najlepiej zachowanych obiektów tego typu na terenie Europy Środkowej.
Do dnia dzisiejszego przetrwała bez poważniejszych zmian, jest w niej niewiele przekształceń i większość wnętrz wygląda tak, jak w czasie, kiedy powstały. Najwspanialszy element jej wyposażenia stanowią średniowieczne malowidła zdobiące południową ścianę dawnej wielkiej sali na drugim piętrze. Są one najstarszymi w dzisiejszych granicach Polski malowidłami ściennymi o tematyce świeckiej i jedynymi na świecie, zachowanymi in situ, przedstawiającymi legendę sir Lancelota z Jeziora, najsłynniejszego z rycerzy Okrągłego Stołu.
Pierwsze prace wykopaliskowe w otoczeniu wieży przeprowadzono jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, w latach 1937-38. Ich zasięg udało się później określić w roku 2009. Najnowsza historia badań sięga pierwszej dekady XXI w. Wówczas to, w sierpniu 2008 roku, studenci archeologii uniwersytetów Jagiellońskiego i Wrocławskiego wzięli udział w I sezonie wykopalisk. Od tamtej pory badania prowadzone są rokrocznie (obecnie wyłącznie przez Instytut Archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego).
W tym roku już po raz dziesiąty do wieży zjechali studenci archeologii z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, którzy pod okiem dr. Przemysława Nocunia poszukują odpowiedzi na pytania na temat historii i przekształceń tego wyjątkowego obiektu. Mogłoby się wydawać, że wydana pod koniec ubiegłego roku monografia wieży wyczerpała już tę tematykę, ale wciąż pozostało kilka problemów, których rozwiązanie wymaga przysłowiowej „łopaty” archeologa. W tym roku prace badawcze dotyczą głównie odkrytej rok wcześniej wieży bramnej, przez którą wchodziło się na dziedziniec przed wieżą książęcą.
Już drugi rok z rzędu do Siedlęcina przyjechali także wolontariusze z francuskiej organizacji REMPART, którzy pod okiem specjalistów odbudowują kolejny fragment muru podtrzymującego groblę, którą prowadzi dawna droga wzdłuż fosy do gotyckiego kościoła św. Mikołaja. Warto podkreślić, że Siedlęcin jest jedynym miejscem w naszym kraju, do którego ta słynna francuska organizacja wysyła swoich wolontariuszy. Dzięki współpracy Stowarzyszenia „Wieża Książęca w Siedlęcinie” i Gminy Jeżów Sudecki mógł odbyć się także drugi już w Siedlęcinie obóz z programu Wolontariat dla Dziedzictwa (uruchomionego przez Narodowy Instytut Dziedzictwa). Tym razem grupa wolontariuszy diagnozowała problemy wieży oraz otaczającego ją „małego” dziedzictwa i w ramach promocji nieznanych zabytków zaprojektowała i zrealizowała spacer do położonego w Borowym Jarze „Zamczyska” – pozostałości XIV-wiecznej strażnicy. Działaniom wolontariuszy towarzyszyła ekipa telewizyjna przygotowująca specjalny materiał na temat ich działań.
W sierpniu trwa także I etap prac ratunkowych na dachu dworu (oficyny) przed wieżą. Prace odbywają się głównie we wnętrzu, ale dzięki nim w tym roku rozebrane i wymurowane od nowa zostaną kominy dworu, a także naprawiona zostanie zarwana w kilku miejscach więźba dachowa. Odtworzona będzie też część podłóg na poddaszu i pokrycie dachowe łącznika między dworem a wieżą. Działanie prowadzone jest dzięki dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Ochrona zabytków”. Stowarzyszenie „Wieża Książęca w Siedlęcinie” planuje składanie wniosków także w kolejnych latach, aby do 2019 roku naprawić cały dach dworu i odtworzyć jego pierwotne pokrycie gontowe oraz rozebrane na początku XX wieku lukarny.
Przemysław Nocuń