Ekstradycja Michaela Karkoca na wniosek IPN

Ekstradycja Michaela Karkoca na wniosek IPN? W związku z informacją agencji Associated Press o odnalezieniu Michaela Karkoca w Stanach Zjednoczonych, IPN zażąda od USA ekstradycji. Podczas II wojny światowej był jednym z dowódców Ukraińskiego Legionu Samoobrony, która pacyfikowała podlubelskie wsie oraz brała udział w tłumieniu Powstania Warszawskiego.

Do lubelskiego sądu trafił wniosek o areszt dla Michaela Karkoca, 98-letniego obywatela USA o ukraińskich korzeniach. Śledczy postawił mu zarzut udział w zbrodniach wojennych i zapowiedział wysłanie do USA wniosku o ekstradycję. Zdaniem prokuratora Roberta Janickiego z Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, nie ma wątpliwości, że to on dowodził jednostką, która w czasie wojny dokonała pacyfikacji podlubelskiej wsi, w czasie której zamordowano 44 osób. Prokurator posiada obciążające go powojenne zeznania świadków, którzy stanęli przed polskim sądem. W 1995 r. opublikował wspomnienia, w których przyznał się tylko do służby wojskowej w czasie wojny.

Na jego ślad wpadł dziennikarz AP w 2013 r. z pomocą brytyjskiego farmaceuty Stephena Ankiera, który zajmuje się tropieniem nazistów przy okazji. Ustalili, że żyje w Minneapolis w USA. Wiadomość trafiła do IPN, gdzie następnie prokuratorzy podjęli odpowiednie czynność do postawienia mu zarzutów. Przed tym musieli jednak mieć pewność, że to ta sama osoba, która dokonała zbrodni. Wpierw prokuratorzy skontaktowali się z Departamentem Sprawiedliwości USA, przekazując im próbki pisma Karkoca, które znajdowały się w polskim archiwum. Następnie zostały one porównane z dokumentami dostarczonymi przez FBI. Biegły grafolog sprawdzał jego podpisy z amerykańskich dokumentów migracyjnych z lat 1949-1959, ze znajdującym się na liście wypłat żołdu Ukraińskiego Legionu Samoobrony. Wynika z niego, że na początku 1945 r. porucznik Michael Karkoc, dowódca kompanii Ukraińskiego Legionu Samoobrony, otrzymał 120 marek niemieckich. Prokuratorzy dysponowali również m.in. kopiami dokumentów niemieckiego urzędu celnego oraz emigracyjnego z 1949 r. z podpisem Karkoca.

Po przeanalizowaniu dokumentów okazało się, że jest to ta sama osoba.

Michael Karkoc (właść. Mychajło Karkoć) urodzony w 1919 roku w Łucku, ps. „Wowk” to jednen z oficerów Ukraińskiego Legionu Samoobrony  – 31. batalionu Schutzmannschaft niemieckiej policji bezpieczeństwa (Sipo). Był uczestnikiem rozmów pomiędzy kierownictwem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów frakcji Melnyka a funkcjonariuszami niemieckiej policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa (SD) na Wołyniu nieopodal Łucka. Od 1944 r. był dowódcą 2. kompanii ULS. Uczestniczyła ona wraz z całym Legionem w pacyfikacji podlubelskich wsi, Chłaniowa i Władysławina. We wrześniu 1944 r. razem z częścią żołnierzy swojej kompanii ULS pod dowództwem płk. Petra Diaczenki tłumił Powstanie Warszawskie. Walczył najprawdopodobniej przeciwko Zgrupowaniu Armii Krajowej „Kryski”. Od marca 1945 r. Karkoć był oficerem w 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS „Galizien”.

Źródła: rp.pl, ipn.gov.pl

Fot.: dailymail.co.uk

Emilia Ostapowicz

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*