Gorzegorz Sojda, Grzegorz Śliżewski, God save the 303 Squadron! Historia Dywizjonu 303 z trochę innej perspektywy
Jeden Bóg na niebie wie, jak powstałej w końcu 1918 r. Eskadrze Kościuszkowskiej udało się przez lata II RP przetrwać ze swoją tradycją… – takimi słowami rozpoczyna się streszczenie z okładki książki God save the 303 Squadron! Historia Dywizjonu 303 z trochę innej perspektywy, autorstwa Grzegorza Sojdy i Grzegorza Śliżewskiego. Mogłoby się wydawać, że powstało już wystarczająco publikacji dotyczących udziału polskich lotników, a szczególnie Dywizjonu 303, w bitwie o Anglię. Historie znane chociaż z recepcji szkolnej lektury Arkadego Fiedlera, czy mogą wnieść coś nowego? Autorzy opracowania historycznego (czy tylko na pewno „historycznego”?) już tytułem wskazują, że chcą ukazać ją z innego punktu widzenia. Na te, jak i pozostałe pytania, postaram się odpowiedzieć w swojej recenzji tejże publikacji.
God save the 303 Squadron! Historia Dywizjonu 303 z trochę innej perspektywy nie jest pierwszym dziełem współtworzonym przez Grzegorza Sojdę i Grzegorza Śliżewskiego. Wcześniejsze ich prace to, m.in. Ci cholerni Polacy! Polskie Siły Powietrzne w Bitwie o Anglię, Cyrk Skalskiego, Generał pilot Stanisław Skalski. Portret ze światłocieniem. Obszar szczególnego zainteresowania obu badaczy zajmuje historia lotnictwa, czego owocem są coroczne koszalińskie konferencje popularnonaukowe Historia Skrzydłami Malowana.
Kolejne ich opracowanie wprowadza wiele interesujących wątków i niejednokrotnie odmitologizuje dotychczasowe. Autorzy doszukują się początków Dywizjonu 303 w upadku I RP w XVIII w. (w tym celu przywołują skrupulatnie historię, uwzględniając postaci Stanisława Augusta Poniatowskiego, Kazimierza Puławskiego, Tadeusza Kościuszki, rody Czartoryskich i Potockich, a także konfederację barską i rządy „królewsko-ambasadorskie”). Godnym uwagi punktem jest konstatacja, iż Puławski mógł być patronem lotników. Główna oś narracji skupia się jednak na udziale polskich lotników w walkach pod brytyjskim niebem – od „narodzin legendy”
w 1918 aż do lat 50. XX w. Sojda i Śliżewski, operując fragmentami z pamiętnika jednego z uczestników bitwy – Mirosława Fericia, sprawnie opisują, m.in. powstanie i kolejne modyfikacje godła eskadry, odznakę BOK (notabene pierwsza dla mjr. pil. Zdzisława Krasnodębskiego – pierwszego dowódcy Dywizjonu 303), bohaterskie postawy pilotów (np. Amerykanina M. C. Coopera), nowe samoloty („puławszczaki”, „Karaś”, „Łoś”, „Wilk”), reformy w lotnictwie, list lotników do królowej angielskiej oraz przebieg powietrznych starć.
Obietnica autorów zawarta w tytule książki została zrealizowana. Na pewno jest to opracowanie inne niż te, które miałam okazję dotychczas przeczytać. Bardzo interesująca, wartka narracja historyczna, poprzez zastosowanie elementów języka literackiego, zakrawa często o powieść przygodową, sensacyjną. Niemniej nie świadczy o jej trywialności, lecz o wysokich walorach artystycznych. Jest to publikacja, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Zostanie ona zrozumiana przez przysłowiowego Kowalskiego, jak i znawcę tematu, ze względu na przywołane komentarze oraz stanowiska innych badaczy, m.in. Jerzego Łojka, Michała Dobrzyńskiego.
Do innych ciekawych momentów, zasługujących na wyróżnienie należy, m.in. wskazanie polskich wątków w filmach Bitwa o Anglię oraz Perl Harbour i pułapce, w którą wpadła konsultacja historyczna produkcji, przedstawienie reżyserskiego sukcesu dowódcy 7 Eskadry Myśliwskiej, kawalera orderu Krzyża Srebrnego Orderu Virtuti Militari, M. C. Coopera, w filmie King Kong, jak również liczne zdjęcia oraz ilustracje, które wzbogacają czytaną treść.
Mojemu krytycznemu spojrzeniu na książkę towarzyszyła refleksja nauczyciela historii i języka polskiego. Uważam, że wybrane i odpowiednio przygotowane fragmenty tejże publikacji mogą wzbogacić lekcję, np. o udziale polskiego lotnictwa w bitwie o Anglię, jak również omawianie lektury Arkadego Fiedlera. Tym bardziej, iż jeden z podrozdziałów jest poświęcony sylwetce pisarza, jak i szczegółom pracy nad reportażem Dywizjon 303, który dla zmylenia Niemców wydawano pod tytułem Wydatki domowe.
Serdecznie polecam książkę God save the 303 Squadron! Historia Dywizjonu 303 z trochę innej perspektywy wszystkim, a szczególnie miłośnikom historii polskiego lotnictwa. Jej premiera zbiegła się z ukazaniem się na rynku dwóch filmów, traktujących o legendzie 303 Dywizjonu Myśliwskiego. Z chęcią wybiorę się teraz do kina, by porównać, ocenić propozycję filmowe z przeczytanymi fragmentami pamiętnika Mirosława Fericia, jak również nabrać dystansu do pewnych spraw.
Wydawnictwo: Vesper
Ocena recenzenta: 6/6
Paulina Jaśniak