Rzymski filozof Cyceron nazwał ukrzyżowanie „karą najokrutniejszą i najpotworniejszą” i trudno mu odmówić racji. Krzyż przez wieki wzbudzał nie tylko lęk, ale i odrzucenie jako narzędzie kary zarezerwowane dla największych zbrodniarzy. Św. Paweł pisał bowiem o krzyżu jako „zgorszeniu dla Żydów”. Również we współczesnym świecie jest on znakiem, wobec którego mało kto przechodzi obojętnie. Jedni otaczają krzyż czcią, drudzy zaś pałają wobec niego nienawiścią. Przykłady wskazujących na ciągła aktualność tego swoistego konfliktu można by mnożyć. Wystarczy tylko wspomnieć prześladowanie chrześcijan i profanacje świątyń dokonywanych przez islamskich ekstremistów na Bliskim Wschodzie, jak również cyklicznie powracające w wielu państwach europejskich debaty na temat (nie)obecności krzyża w sferze publicznej.
Od Persji po Rzym
Kara śmierci w drodze ukrzyżowana była znana w wielu państwach starożytności. Wspominają o niej m.in. babiloński Kodeks Hammurabiego z XVIII w p.n.e., perska Awesta z XI w. p.n.e., a także Stary Testament, gdzie mowa o śmierci poprzez powieszenie na drzewie. Podobnego typu kary znali również starożytni Egipcjanie, Fenicjanie, a także Grecy, którzy nabijali skazańca na drewniany pal. W. H. Carrol wskazuje, że kara ukrzyżowania była właśnie swoistym rozwinięciem kary nabicia na pal, a jej „ojcami” byli starożytni Fenicjanie. W kręgu kultury helleńskiej ukrzyżowanie rozpowszechnił Aleksander Macedoński, zapewne dzięki czemu karę tę stosowano na ziemiach Judei, m.in. wykorzystał ją w I p.n.e. Aleksander Janneusz z dynastii hasmonejskiej, który kazał ukrzyżować pokonanych w wojnie domowej faryzeuszy. Z kolei za sprawą Kartagińczyków przejęli ją do swojego systemu prawnego Rzymianie. Powszechnie znanym przykładem masowego zastosowania tej kary było ukrzyżowanie ok. 6 tysięcy uczestników powstania Spartakusa (73 – 71 p.n.e.), których ciała zawisły wzdłuż drogi wiodącej z Kapui do Rzymu. Ze względu na okrutny wymiar tej śmierci została ona zarezerwowano dla największych zbrodniarzy, przestępców politycznych, niewolników, nie-obywateli rzymskich, zaś wybitni juryści rzymski tworzyli katalogi przestępstw, w których karano poprzez ukrzyżowanie. Sadyzm katów wymierzających tę karę był wręcz ograniczony, dlatego też często ukrzyżowanie łączyło się z szeregiem innych wymyślnych tortur i form upokorzenia, które czyniły z egzekucji okrutne widowisko. Wskazuje się, że u źródeł takiego haniebnego sposobu zadawania śmierci mogła znajdować się chęć napiętnowania niewolnika, którego ręce i nogi przybijano do krzyża, gdyż nie potrafił i nie chciał posługiwać się nimi zgodnie z przeznaczeniem.
Krzyże Rzymu, krzyże Jerozolimy
Rzymianie korzystali z ukrzyżowania na terenie wielu miejsc Imperium, także w Judei po zdobyciu Jerozolimy przez Pompejusza w 63 p.n.e., gdzie jednak ze względu na religię i kulturę żydowską egzekucja przebiegała w nieco odmienny sposób. Samo wykonanie kary śmierci jako takiej zostało opisane w Talmudzie. Zapewne podobnie rzecz miała się za czasów Jezusa w I w n.e. Zgodnie z tą żydowską księgą skazańca prowadzono na miejsce śmierci w towarzystwie herolda, który swoim głosem lub za pomocą niesionej tabliczki oświadczał, czym skazaniec zawinił. Egzekucji towarzyszyło także dwóch uczonych znawców teologii, którzy starali się nakłonić skazanego do tego, aby przyznając się do winy, ofiarował swoją śmierć jako zadośćuczynienie, skutkiem czego zapewnić miał sobie lepsze miejsce w niebie. Samej egzekucji przyglądał się również członek Wysokiej Rady (Sanhedrynu), który stwierdzał śmierć skazanego. Jak można wnioskować z opisów ewangelicznych, w przypadku śmierci Jezusa połączone zostały elementy rzymskiego procesu wraz z tradycją żydowską. Rzymianie bowiem szanowali utrwalone miejscowe zwyczaje podbitych ludów. Istotną odmiennością było także to, że prawo rzymskie przewidywało, iż skazanych na miejsce egzekucji prowadzono nagich, gdyż podczas drogi wymierzano im dodatkowo razy biczami. W Judei ze względu na obyczaje i kulturę żydowską prawdopodobnie zrezygnowano z nagiego ukrzyżowania, chociaż nie jest to pewne ze względu na spory żydowskich rabinów dotyczących pewnych przepisów prawa Mojżeszowego. Zagrabienie przez żołnierzy szat skazańca jako łup czy też napiwek stanowiło powszechny w rzymskim wojsku zwyczaj, który został w II w n.e. usankcjonowany przez cesarza Hadriana. Innym zwyczajem zawartym w Talmudzie, co prawda niezgodnym z prawem rzymskim, lecz przez nich tolerowanym było podanie skazańcowi napoju łagodzącego ból. Przykładem jego zastosowania jest opisane chociażby w Ewangelii Marka podanie Jezusowi wina zaprawionego mirrą. O tym, jak wielki strach budziło zastosowanie ukrzyżowania świadczyć może fakt, o którym wspomina Józef Flawiusz. Otóż w trakcie wojny żydowskiej w 71 n.e. obrońcy twierdzy Macheront skapitulowali ze względu na groźbę ukrzyżowania jednego ze schwytanych dowódców. Powszechnie karę te Rzymianie stosowali w okresie wczesnego chrześcijaństwa podczas prześladowań wyznawców Chrystusa. Karę śmierci poprzez ukrzyżowanie karę ponieśli m.in. apostołowie Piotr i Andrzej. W Imperium Rzymskim stosowano ją aż do 337 r. w., gdy ze względu na przyjęcie chrześcijaństwa zniósł ją cesarz Konstantyn. W kolejnych wiekach kara ta wykorzystywana m.in. podczas prześladowań chrześcijan, np. w Japonii w XVI w. czy też współcześnie w państwach arabskich. Cennymi źródłami historycznymi dotyczącymi ukrzyżowania w starożytności są Ewangelie opisujące dokładnie i zgodnie z prawdą historyczną przebieg egzekucji, Całun Turyński, a także szkielet Jehohanana odnaleziony w 1968 r. w Giv’at ha-Mivtar na terenie Jerozolimy.