Richard Overy, Krew i zgliszcza. Wielka wojna imperiów 1931 – 1945. Tom 1.
II wojna światowa nie przestaje fascynować historyków i badaczy. Wydawać by się mogło, że o tym konflikcie napisano już wszystko, tymczasem ciągle ukazuje się zaskakująco wiele książek o tej właśnie tematyce. Czy rzeczywiście rzucają one nowe spojrzenie, czy są tylko kolejną syntezą znanych nam już spraw? Jak na tym tle prezentuje się książka Krew i zgliszcza? Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Rebis, a przez niektórych została okrzyknięta „najlepszą historią II wojny światowej”. Zawsze mam problem z takimi określeniami. Ileż to już książek, które miały być „najlepsze, najwybitniejsze, oryginalne”? Aż dziw, że ciągle powstają nowe.
Richard Overy jest jednym z najbardziej znanych brytyjskich historyków. Wykładał na wielu znanych uczelniach. Jest uznanym badaczem okresu II wojny światowej.
Uwagi techniczne
W tym miejscu konieczne jest pewne ważne zastrzeżenie. Otóż polski wydawca podzielił książkę na dwa tomy. W oryginale składa się ona z pięciu rozdziałów opisowych i siedmiu problemowych. Widzimy więc wyraźnie, że praca ta nie ma klasycznie chronologicznego układu.
Po drugie podzielenie jej na dwa tomy sprawia recenzentowi pewną trudność. Oto na przykład w pierwszym z nich w ogóle nie pada nazwisko Józefa Becka. Czy zatem pojawi się ono w drugim tomie, czy w ogóle zostanie przez autora pominięte? Skazani jesteśmy na domysły. Podobnie jest z innymi ważnymi tematami.
O 1 tomie książki Krew i zgliszcza
Recenzowany tom pierwszy zawiera prolog i cztery rozdziały. W prologu autor charakteryzuje nam epokę wojny imperialnej. W tym miejscu bowiem mała dygresja. Często w Polsce mamy bardzo polonocentryczny obraz II wojny światowej. Tymczasem wojna ta była wojną imperiów (lub państw do tego grona aspirujących) o światową dominację. Przyniosła ona w istocie całkowitą zmianę porządku światowego.
Rozdział pierwszy opisuje kondycję imperiów narodowych i kryzysu globalnego lat 1931-III1940. Nie ukrywam, że mocno zaskoczyła mnie teza autora, że „druga wojna światowa była skutkiem decyzji podjętych w Londynie i Paryżu, a nie w Berlinie”.
Jest to pogląd mocno dyskusyjny. Przecież Hitler wiedział o sojuszu polsko-francuskim i o brytyjskich gwarancjach dla Polski. Mimo to zdecydował się na wojnę. Ile razy jeszcze będzie się zdejmować z Adolfa Hitlera i III Rzeszy odpowiedzialność za wywołanie wojny? Moim zdaniem jest to po prostu niepotrzebne. Dziś doskonale wiemy, że wojna była prawdziwym celem Hitlera.
Więcej, niemal pewne jest, że bez wojny III Rzesza by zbankrutowała. Również fakt, że była to wojna światowa (a nie lokalny konflikt z Polską) był decyzją Hitlera. Chyba nie muszę tego rozwijać.
Oczywiście lektura książki pokazuje, jak w odmienny sposób na wojnę patrzą brytyjscy historycy. Z drugiej strony czy można im się dziwić. Przed II wojną Imperium Brytyjskie było najpotężniejsze na świecie. Po jej zakończeniu de facto przestało istnieć a rola Wielkiej Brytanii dramatycznie zmalała kosztem Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego.
Oczywiście Overy sporo pisze nie tyle o samych kwestiach militarnych, lecz o wojennym zapleczu. W jaki sposób zaopatrywano wojnę, finansowano ją i uzasadniano własnym społeczeństwom? Niewątpliwie dużo trudniej miały kraje demokratyczne, których przywódcy musieli liczyć się z opinią publiczną. Wszak startowali w wyborach, które mogli przegrać. Tymczasem państwa Osi nie miały takich problemów. Jednak II wojna światowa była pod wieloma względami niepodobna do żadnej z wcześniejszych wojen.
Richard Overy napisał bez wątpienia książkę monumentalną. Czy jednak rzeczywiście jest to najlepsza historia II wojny światowej? Mam co do tego wątpliwości. Jak i co do tego, czy w jednej monografii możliwe jest w ogóle napisanie pełnej historii tej wojny. Wydaje mi się to niemal nieprawdopodobne.
Wydawnictwo Rebis
Ocena recenzenta: 4/6
Wojciech Sobański
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Rebis.