Laboratorium zagłady | Recenzja

P. Głuszek, „Laboratorium zagłady. Mroczny sekret klasztoru urszulanek”

Broń biologiczna była tym, dzięki czemu III Rzesza mogłaby wygrać II wojnę światową. Jednak na szczęście nigdy nie powstała i to mimo wysiłków nazistowskich naukowców. Tajemnicę jej powstawania tak chroniono, że nawet obecnie ten temat rzadko jest poruszany przez historyków. Wyjątkiem jest książka „Laboratorium zagłady” wydawnictwa Znak Horyzont (Kraków, 2022 rok).

Chcesz dowiedzieć się więcej o tajemnicy Wunderwaffe Hitlera, to powinieneś przeczytać książkę autorstwa Pawła Głuszka. Poprzez jego poszukiwania archiwalne, można się przekonać o faktach, o których publicznie prawie wcale nie pisano. „Czarnym bohaterem” był tu doktor Kurt Blome i jego Centralny Instytut Badań nad Rakiem w Pokrzywnie pod Poznaniem. Jakże myląca okazała się nazwa tego ośrodka, w którym planowano eksperymenty na więźniach i stworzenie broni biologicznej. W trakcie lektury zaskakującym okazuje się fakt, że K. Blome – nazistowski zbrodniarz – nigdy nie został skazany na odpowiednią karę. Sąd zebrany w Norymberdze nie przedstawił Blomowi żadnych zarzutów.

O autorze

Paweł Głuszek jako autor książki, a historyk mieszkający w Poznaniu i zajmujący się historią Wielkopolski, przedstawił na 254 stronach mroczną wizję planów nazistów, udaremnioną na szczęście przez zbliżający się front. Wykorzystywano w tych badaniach klasztor Urszulanek, a uciekający doktor zabrał za sobą cenne dokumenty i wiedzę. Jak się okazało, aparaturę badawczą zajęli Sowieci, a sam doktor Blome miał wspierać Amerykanów przy budowie ich własnej broni biologicznej.

O treści

Dziewięć rozdziałów ukazuje tajną historię III Rzeszy, odkrytą i opisaną przez autora. Książka rozpoczyna się Wykazem skrótów oraz Przedmową, a kończy się Lekturą dodatkową, Bibliografią i Źródłami ilustracji. Fabuła ubogacona została licznymi zdjęciami. Ogólnie – po przeczytaniu tej książki – może pojawić się u czytelnika wrażenie, że nie ma granicy ludzkiej okrutności. To, że w oficjalnym procesie, popartym nawet przez Amerykanów, nie udowodniono winy Blomowi, nie oznacza jego niewinności. Jak wynika z książki, on sam nosił się z zamiarami przeprowadzania eksperymentów na ludziach w Pokrzywnie. I do dziś nie wiemy, czy ich tam faktycznie nie wykonywał.

Wydawałby się, że po tylu latach po zakończeniu II wojny światowej, odkryto wszystkie aspekty jej przebiegu i fakty z nimi związane. Okazuje się, że nie do końca. Właśnie dlatego „Laboratorium zagłady” tak bardzo zastanawia i przeraża. Jej treść czasem nawet napawa lękiem i smutkiem. A już na pewno pokazuje, że ludzkość nie nauczyła się humanitaryzmu. Domysły ludzi żyjących po tych wydarzeniach – z pogłoskami o tym miejscu – zostały ukazane w tej książce wraz z wiedzą opartą na archiwach. Za to należy cenić tę książkę i docenić udział autora za jego ustalenia faktów historycznych.

Wydawnictwo: Znak Horyzont

Ocena recenzenta: 5/6

Paweł Marek

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*