Od 23 czerwca w Topolnie (pow. świecki) trwają badania pod nazwą „Ocalić przeszłość Topolna”. Akcja zainicjowana przez Bydgoskie Stowarzyszenie Miłośników Historii „Łuczniczka” potrwa pięć lat.
Jej celem jest przede wszystkim, jak sama nazwa wskazuje, ocalenie przeszłości Topolna przed poszukiwaczami skarbów, którzy niestety są odpowiedzialni za plądrowanie nadwiślańskich terenów. „Chcemy zmienić myślenie mieszkańców, którzy udostępniają swoje grunty w przekonaniu, że mają do czynienia z nieszkodliwymi entuzjastami historii. Pozyskiwanie przez nich zabytków i sprzedawanie ich na portalach aukcyjnych bezpowrotnie niszczą nasze historyczne dziedzictwo” – tłumaczy archeolog Wojciech Siwak.
Prace rozpoczęto w pobliżu siedemnastowiecznego kościoła w Topolnie. Następne zaplanowano w okolicach wczesnośredniowiecznego grodziska Talerzyk, wzgórza św. Rocha i na tutejszych polach ornych. Niedaleko kościoła archeolodzy odnaleźli kilkadziesiąt monet z XVII-XX wieku. Na tym oczywiście nie koniec. Badacze natrafili także na ślady ostatniej wojny (guziki wojskowe, łuski itd.). Z relacji świadków wynika, że najprawdopodobniej zespół odkrył miejsce masowego pochówku niemieckich żołnierzy z 1945 roku. Ponadto odkopano sekretnik, wykonany z mosiężnej blachy (mógł on służyć np. do przechowywania włosów ukochanej), okucia oraz ceramikę naczyniową z epoki brązu.
Źródło: pomorska.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Małgorzata Wołoch