Thomas Anderson, Niemieckie działa szturmowe II wojny światowej
Przeciętny miłośnik historii w potoku faktów może nie zauważyć pewnych sytuacji czy zdarzeń. Do nich można zaliczyć fakt występowania niemieckiej artylerii szturmowej. Wojna jest przecież zjawiskiem kiedy rozwija się technika. Łatwo ją jednak pomylić z formacjami czołgów, ale istnieje między nimi zasadnicza różnica, którą próbuje m. in. wyjaśnić Thomas Anderson w swojej książce, Niemieckie działa szturmowe II wojny światowej.
W książce Thomas Anderson ukazał zadania Sturmartillerie i jej broń, Sturmgeschutz (StuG). Przyglądamy się procesowi jej budowy na przestrzeni II wojny światowej, reakcjom Adolfa Hitlera i jego planom podboju świata. Przytoczone raporty ukazują mentalność i taktykę oficerów niemieckich, którzy w walce z aliantami porównują swoje możliwości. Mowa tu o artylerii StuG III. IV, Panzer IV czy PzKpfw III.
Dlaczego Wydawnictwo RM w serii Sekrety Historii (2024) podjęło się tłumaczenia książki z 2016 roku, dowiemy się w trakcie lektury. Każdego pasjonata historii z pewnością zainteresują wiadomości techniczne opisywanych maszyn, tabele czy zdjęcia, przedstawione w książce.
Motyw przewodni książki Niemieckie działa szturmowe II wojny światowej – zadania Sturmartillerie
Wielokrotnie przewijają się w książce opisane zadania stojące przed artylerią szturmową. Zaliczyć do nich można niszczenie skupisk karabinów maszynowych oraz broni przeciwpancernej nieprzyjaciela. Co ciekawe, nie należała do głównych zadań szturmowych walka z czołgami aliantów.
Jak się okazuje, niemieccy dowódcy nie zawsze rozumieli taktykę walki. Wspomniane jednostki były uzupełnieniem zgrupowań pancernych. Ciągłe ulepszanie techniczne artylerii szturmowej miało za zadania zwiększyć efekty bojowe. Szczególnie, że na froncie wschodnim trafiono na groźnego konkurenta w postaci sowieckiego czołgu T-34.
Thomas Anderson, czyli Niemiec piszący o niemieckich pojazdach pancernych
Wspomniany wyżej autor napisał wiele publikacji na ten temat. Wymieńmy: „Tygrys”, „Pantera”, „Czołgi z okresu II wojny światowej”, „Historia Panzerwaffe: Tom I 1939-42”, „Historia Panzerwaffe: Tom II 1942-45” oraz wiele innych. Wśród osób, które mu pomogli, byli weterani artylerii szturmowej.
Dlaczego bitwa o Stalingrad była kluczowa ?
W 1942 roku miało miejsce wydarzenie, które i Hitler i Stalin chcieli wygrać – bitwa o Stalingrad. Mimo zwiększenia produkcji, Niemcy przegrali. Dokładny opis tej bitwy przedstawia pogrom batalionów, uwieńczony także zwycięstwem sowietów w bitwie pod Kurskiem (1943). Nie trzeba przypominać, że sowieci przejęli po tym fakcie inicjatywę na froncie wschodnim.
Jaką budowę ma ta książka?
Książka składa się z 7 rozdziałów, rozpoczyna ją wprowadzenie, a kończą podziękowania i bibliografia. Składa się z 312 stron. Jak zaznacza autor, pomocne mu były badania w zachodnich archiwach. Dlatego mamy pewność, że treść książki jest merytoryczna. Śledzimy początek powstania artylerii szturmowej w 1935 roku aż do końca wojny. Także schematy organizacyjne dowództwa mogą nam uzmysłowić, jaką uwagę Niemcy przywiązywali do tej broni.
Książka powstała w 2016 roku, a tłumaczeniem polskim z języka angielskiego zajął się Grzegorz Siwek. Jest to trzecie wydanie. Napisano ją językiem analitycznym i nie spotka się tu lekkiej formy. Pasjonaci tematów militarnych, a w szczególności II wojny światowej, będą zachwyceni.
Subiektywnie patrząc, ciekawie się czyta np. raporty. Spora dawka wiedzy. Jednak łatwo się można pogubić w numeracjach czy symbolach. Pola bitwy zawarte w książce Sturmgeschut domagają się uzupełnienia. Wiedziałem, że są to opisy nieprzyjacielskiej armii, która także walczyła w powstaniu warszawskim. Wspomniane rodzaje broni brały udział w pacyfikacji żołnierzy AK – powstańców.
Ostatni rozdział – ocena walorów bojowych armii pancernej
Już na samym wstępie 7. rozdziału czytamy o przydatności Sturmartillerie, że zniszczyła 13 000 czołgów. Działo PzGr 39 takie miało mieć zadanie na froncie zachodnim oraz wschodnim. Czytamy z wystąpień Fuhrera, iż interesował się techniką i uzbrojeniem tej broni.
Sam o wszystkim decydował, lecz po próbach stworzenia broni ciężkiej, jak i lżejszej, III Rzesza ostatecznie przegrała tę wojnę. Trzeba umieć zdawać sobie sprawę z faktu, że za danymi niemieckimi stała propaganda. Bystry czytelnik zauważy, kiedy przemysł zbrojeniowy przestał sobie dawać radę.
Niemieckie działa szturmowe II wojny światowej – podsumowanie
Książkę Niemieckie działa szturmowe II wojny światowej oceniam pozytywnie. Warto docenić zaangażowanie autora, gdyż wielki zadał sobie trud w zdobywaniu informacji. Polecam przeczytać tę książkę mimo, iż nie jest jakoś wyjątkowa.
Wyjątkowy jest temat – w techniczny sposób przedstawiający sprawę, gdzie nie ma miejsca na sentymenty. Podział na aliantów i nieprzyjaciół trzeba zachować. Jednak niemiecka precyzja miała już swe początki w tamtych czasach, kiedy została niestety przeznaczona do niszczenia.
Wydawnictwo: RM
Ocena recenzenta: 5/6
Paweł Marek
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem RM.