Obłęd Europy | Recenzja

Kuba Benedyczak, Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku

Kuba Benedyczak (tak jest podpisany na okładce) jest dziennikarzem, którego teksty ukazywały się na łamach wielu gazet. Ma swoje audycje w Radiu 357 i jest też związany z Polskim Instytutem Spraw Międzynarodowych. Skupia się głównie na tematyce rosyjskiej. Obłęd Europy. Historie alternatywne XX wieku, to zbiór wywiadów, jakie Kuba Benedyczak przeprowadził z jedenastoma publicystami, historykami, myślicielami z różnych krajów. Z każdym z nich porusza inne zagadnienie, głównie dotyczące Europy, ale z racji wpływu półwyspu na świat podróżujemy wraz z rozmówcami także po Azji i Afryce.

Zacznę od stwierdzenia, że mi też na przestrzeni lat edukacji, ale wychowania również, nauczyciele w szkole i profesorowie na uniwersytecie powtarzali, że gdybanie nie przystoi historykowi. Nie mam wymyślać co by mogło być albo co by było gdyby coś. Liczyły się fakty i dane, jako że jestem dzieckiem polskiego systemu edukacji, który, delikatnie mówiąc, nie jest nastawiony na naukę myślenia krytycznego, także daty. Jednocześnie bardzo dużo słyszałem bardzo prostych odpowiedzi i wyjątkowo jednoznacznych scenariuszy dla niezwykle skomplikowanych problemów. Chyba najlepszym przykładem jest zdanie: „Gdyby Hitler nie ruszył na Związek Radziecki, to by wojnę wygrał.” Oczywiście ogłoszone tonem prawdy objawionej, jakby zawsze i wszystko mogło zmienić jedno wydarzenie. Póki byłem na uczelni nie gdybałem, dopiero kiedy wpadł mi w ręce Obłęd Europy okazało się, że historia alternatywna, to świetna rzecz.

Sam tytuł mógłby budzić skojarzenia z książką Piotra Zychowicza, ale nic poza tym. Obłęd Europy nie jest poświęcony jednemu zagadnieniu, Benedyczak wraz z rozmówcami omawiają mnóstwo różnych problemów, które mają jedną cechę wspólną – każdy z nich miał istotny wpływ na wygląd współczesnego świata. Co ważne, znalazło się trochę miejsca na przedstawienie współczesnej Rosji widzianej oczami Rosjanina. Co może się przydać kiedy rozmawia się o trwającej obecnie wojnie na Ukrainie. Znajdziemy w książce sprawę rozpadu Związku Radzieckiego i ciekawą rozmowę co by trzeba zrobić, żeby ZSRR się nie rozpadł całkowicie czy też jak można było uratować carat. Jak wyglądała dekolonizacja i co można było zmienić, żeby wyglądała inaczej. I czy w ogóle było coś, co można było zmienić.

Zamykając to w kilku słowach jest tu mnóstwo bardzo smacznych treści. Wywiady nie tylko bardzo fajnie się czyta, ale też trzeba im oddać, że zmuszają czytelnika do myślenia. Można po prostu zgodzić się z rozmówcami, ale czemu by nie zastanowić się nad innymi rozwiązaniami? W kilku miejscach poruszone zostały drażliwe lub kontrowersyjne sprawy, jak na przykład Holocaust i powstanie Izraela. Czy gdyby nie hekatomba Żydów Zachód czułby się w obowiązku utworzyć na Bliskim Wschodzie państwo żydowskie? Są też kwestie, w sumie wesołe lub przynajmniej żartobliwe – pojawia się kwestia tego co każdy szanujący się puczysta powinien i nie powinien robić. Przewija się to przy okazji puczu Janajewa i rozpadu ZSRR.

Standardowo narzekam na brak grafik i map, ale tu w kilku miejscach faktycznie by się przydały. Ot, choćby by pokazać pewne wyjątkowe momenty, na przykład Jelcyna na czołgu w czasie puczu Janajewa.

Podsumowując krótko, Obłęd Europy czyta się bardzo dobrze i jest to na pewno interesująca lektura, do której fajnie będzie się wracać.

Wydawnictwo: Znak Literanova

Ocena recenzenta: 5/6

Kuba Łukasiński

Comments are closed.