Punkty zapalne | Recenzja

Punkty zapalne. Dwanaście rozmów o Polsce i świecie, Jerzy Borowczyk, Michał Larek

 

Zagłębiając się w lekturze Punktów zapalnych z sąsiedniego pokoju dobiegły mnie informacje o zamachu w Nicei. Ponad 80 ofiar pochłonął przejazd ciężarówką terrorysty-szaleńca po bulwarze biegnącym wzdłuż morskiego brzegu. Z przejęciem słuchałam relacji ratownika, który opowiadał o dziesiątkach ludzi leżących w kałużach krwi. Krajobraz przypominał pole bitwy. Opis wstrząsał jeszcze bardziej – kiedy podano, że w zamachu zginęły również dzieci.

Wojna na Ukrainie, wojna w Syrii, terrorystyczne państwo ISIS, tłumy uchodźców taranujących granice, strzelające czołgi, naloty bombowców, zamaskowani mężczyźni, którzy ścinają głowy niewinnym ludziom, politycy wykrzykujący brutalne słowa, którzy karmią społeczeństwa ksenofobicznymi tekstami. To wszystko dzieje się na naszych oczach. Oglądając relacje korespondentów wojennych – czujemy się bezpieczni. Owe „punkty zapalne” są daleko od nas. „Mało którzy zdają sobie sprawę, że wojny wszędzie na świecie były i wszędzie mogą powrócić. Ludobójstwo może powrócić. Największe miało miejsce nie w Afryce – ale u nas – w środku Europy. Doświadczenia historii uczą nas, że kiedy zbliżała się katastrofa, większość była ślepa i głucha. Wszystko było w porządku, życie biegło normalnie, ludzie śmiali się i kochali, gdzieś padał deszcz, a w innym regionie świeciło słońce. To, co zdarzyło się później, wcześniej było nie do pomyślenia” – czytamy w książce.

To, co dzieje się dzisiaj – również wcześniej było nie do pomyślenia. Dokąd zmierza świat? Co będzie dalej? Jak to wszystko mamy rozumieć? Co z natłoku tych złowieszczych informacji naprawdę wynika? Lektura Punktów zapalnych stanowi odpowiedź na kilka postawionych pytań. Na resztę – musimy odpowiedzieć sobie sami. Książka intryguje, skłania do przemyśleń.

Jerzy Borowczyk i Michał Larek – autorzy książki – podjęli się naprawdę trudnego tematu. Postanowili przeprowadzić rozmowy z prawdziwymi ekspertami i zapytać ich o współczesny świat. O owe punkty zapalne – gdzie oni zaznaczyliby miejsca, które jawią się jako szczególnie niebezpieczne. W książce mamy dwanaście rozmów: z politykami, reporterami, fotoreporterami, komentatorami politycznymi, czyli z ludźmi, którzy w taki, czy inny sposób – doświadczyli gorączki zła, na którą cierpi nasza epoka.

Bohaterowie recenzowanej przeze mnie książki są ekspertami w swojej dziedzinie. Rozumieją sens toczonych walk, znają również szerszy kontekst wydarzeń – historię wojen, stan osobistej rywalizacji po obu stronach konfliktu, kształtujące przebieg wydarzeń siły polityczne i gospodarcze oraz uboczne implikacje bieżących wypadków dla całego regionu.

Mnie – przede wszystkim – zainteresowały rozmowy z reporterami i korespondentami wojennymi. Piotr Andrews, Paweł Smoleński, Wojciech Jagielski, Wojciech Tochman, Miłada Jędrysik, czy Krzysztof Miller. Wszyscy oni widzieli wojnę z bliska. Każdy, kto decyduje się na przekazywanie relacji z miejsc skrajnie niebezpiecznych, przyjmuje za rzecz oczywistą, że ryzykuje własne życie. Aby zdobyć materiał i przesłać relację, musi całkowicie się zanurzyć w danych okolicznościach, musi zrozumieć – a przynajmniej próbować – co się tak naprawdę dzieje.

Punkty zapalne poniewierają czytelnikiem, zmuszają go do refleksji, przemyśleń i odpowiedzi na pytania dotyczące istoty człowieczeństwa. Autorzy wciągają nas w wir wojny, by sprowadzić na ziemię brutalnym opisem rzeczywistości. Tej książki się nie czyta, pochłania się ją w biegu, desperacko, łapczywie, a lekturze towarzyszy huk wybuchów emocji.

 

Ocena recenzenta: 5/6

 

Wydawnictwo Poznańskie

 

Anita Świątkowska

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*