40-milimetrowa armata przeciwlotnicza Bofors wykorzystywana przez wojska polskie w czasach drugiej wojny światowej została przechwycona przez Niemców, którzy sprzedali ją Szwedom. W tym roku powróciła do Polski.
Armata powstała w Szwecji w połowie lat 30 XX wieku. Ich produkcją zajmowała się firma Bofors. Armata wystrzeliwała od 120 do 160 pocisków na minutę i była w stanie strącić cel poruszający się do 3000 metrów nad ziemią. W 1935 roku Bofors przekazał licencje na produkcje tych armat do Polski, gdzie w przeciągu 4 lat wyprodukowano ich 414. Ponad 160 z nich zostało eksportowanych do Wielkiej Brytanii, Holandii i Ruminii. Po wybuchu II Wojny światowej armaty stacjonujące w Polsce zostały przejęte przez Niemców, którzy dużą ich część posprzedawali za granicę. Armata która wróciła do Polski była użytkowana przez 3 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej w Norrtälje do końca lat 70, po tym czasie trafiła do sztokholmskiego muzeum, gdzie jednak nie była wystawiona, ponieważ nie pasowała do charakteru placówki. Pomimo, że obecne podwozie zostało wyprodukowane już po wojnie, wciąż posiada oznaczenia związane z Polską – białego orła i litery „WP”.
W pomoc przewiezienia działa zaangażowało się wojsko. Zostało ono przetransportowane do Polski wojskowym okrętem transportowo-minowych – ORP „Toruń”. Początkowo trafiło do wojskowego portu w Gdyni, skąd ciężarówką przewieziono je do Warszawy. Armata jest wypożyczona w depozyt na pięć lat, jednak zgodnie z umową ma być ten czas przedłużony.
Armat można podziwiać w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Samo Muzeum od kilku lat przeprowadza operacje sprowadzania do Polskich placówek różnego rodzaju uzbrojenia, takich jak np. czołg Centurion Mk5 sprowadzany z Holandii, albo podarowaną przez szwedzki rząd tankietkę. Czołgi z innych krajów, takich jak np. Portugalia lub Grecja można oglądać także w Poznaniu w Muzeum Broni Pancernej
Źródło: polska-zbrojna.pl
Zdjęcie: wikimedia commons
Agnieszka Horemska