Okrutna cisza przerwana krzykiem tysięcy niewinnych istnień wciąż domaga się prawdy i pamięci. Nowo ustanowione święto narodowe, 11 lipca Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP przypomina o tragedii, której echo niesie się przez pokolenia. Tylko stawiając czoło bolesnym rozdziałom wspólnej historii, możemy próbować odnaleźć sens i pojednanie tam, gdzie przez lata trwało milczenie.
11 lipca Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP został oficjalnie ustanowiony nowym świętem państwowym. Decyzję w tej sprawie podjął Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, a w głosowaniu niemal wszyscy posłowie poparli ten projekt – jedynie jedna parlamentarzystka, Aleksandra Uznańska-Wiśniewska z Koalicji Obywatelskiej, wstrzymała się od głosu. Inicjatywa ta budzi szerokie dyskusje w Polsce i za granicą, zwłaszcza w kontekście trudnej historii polsko-ukraińskiej.
Wprowadzenie tego święta upamiętnia tragedię, która dotknęła ludność polską na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1943–1945. W tym okresie, na terenach Wołynia, Galicji Wschodniej, a także obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego, doszło do masowych mordów na Polakach dokonanych przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) oraz jej zbrojne ramię – Ukraińską Powstańczą Armię (UPA). W szczytowym momencie, czyli 11 lipca 1943 roku, określanym mianem „krwawej niedzieli”, ukraińscy nacjonaliści przeprowadzili skoordynowane ataki na ponad sto polskich miejscowości, doprowadzając do śmierci tysięcy cywilów.
Genzeza i znaczenie święta
Nowe święto państwowe ma na celu oddanie hołdu ofiarom oraz zachowanie pamięci o jednym z najbardziej dramatycznych rozdziałów historii Polski XX wieku. Ustawa przyjęta przez Sejm podkreśla, że była to zbrodnia ludobójstwa o szczególnym okrucieństwie, określana w naukowej terminologii jako Genocidium atrox – ludobójstwo wyjątkowo brutalne. Zbrodniom towarzyszyły tortury, gwałty, palenie żywcem, wrzucanie ludzi do studni, a także używanie narzędzi takich jak siekiery, noże czy widły.
W uzasadnieniu ustawy znalazły się słowa: Było to ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem – Genocidium atrox. Sposoby zadawania cierpień były wstrząsające, a dokładna liczba ofiar dokonanego wówczas ludobójstwa nie jest znana. Wiele osób nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia. Wśród zamordowanych obok Polaków byli także przedstawiciele innych mniejszości narodowych, a także Ukraińcy, którzy stanęli po stronie ofiar.
Warto wyjaśnić, że pojęcie ludobójstwa odnosi się do celowego i systematycznego wyniszczania całych grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych. Wydarzenia na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej spełniają tę definicję, co potwierdził Sejm Rzeczypospolitej Polskiej już w 2016 roku.
Historyczny kontekst Dnia Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa
Na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej, szczególnie w latach 1939–1946, dochodziło do licznych aktów przemocy ze strony ukraińskich nacjonalistów. Zorganizowane przez OUN i UPA czystki etniczne miały na celu wyeliminowanie polskiej ludności i stworzenie niepodległego państwa ukraińskiego. Kluczowe znaczenie miały wydarzenia z lipca 1943 roku, kiedy to w ciągu jednego dnia zamordowano Polaków w blisko 100 miejscowościach na Wołyniu. Największe natężenie tych działań przypadło właśnie na 11 lipca 1943 roku.
Wśród sprawców szczególną rolę odegrał Dmytro Klaczkiwski, ps. Kłym Sawur, który wydał rozkaz przeprowadzenia „wielkiej akcji likwidacji polskiego elementu” w wieku od 16 do 60 lat. Tajna dyrektywa wskazywała na konieczność natychmiastowego i całkowitego „oczyszczenia” tych terenów z polskiej ludności. Tej walki nie możemy przegrać i za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Leśne wsie oraz wioski położone obok leśnych masywów powinny zniknąć z powierzchni ziemi – brzmiał fragment tego dokumentu (źródło: Grzegorz Motyka, „Od rzezi wołyńskiej do akcji Wisła”).
Według historyków i badaczy, w wyniku tych tragicznych wydarzeń życie straciło od 100 do 130 tysięcy Polaków. Liczba ta obejmuje głównie mieszkańców wsi, kobiety, dzieci i osoby starsze. W wyniku czystek etnicznych setki tysięcy osób zostały zmuszone do opuszczenia rodzinnych ziem.
11 lipca Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP a ukraińskie MSZ
Wprowadzenie święta wywołało szeroką debatę w relacjach polsko-ukraińskich. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało oficjalny protest, twierdząc, że ustawa ta stoi w sprzeczności z duchem dobrosąsiedzkich stosunków między Ukrainą a Polską. Jesteśmy przekonani, że droga do prawdziwego pojednania wiedzie przez dialog, wzajemny szacunek i wspólną pracę historyków, a nie przez jednostronne polityczne oceny – stwierdzono w komunikacie. Ukraina podkreśliła także, że kontynuuje prace ekshumacyjne na własnym terytorium oraz w Polsce, przypominając, że Polacy nie powinni szukać wrogów wśród Ukraińców, a Ukraińcy – wśród Polaków. Mamy wspólnego wroga – Rosję.
W Polsce odpowiedzi na te stanowiska były stanowcze. Wielu polityków i przedstawicieli instytucji publicznych, takich jak Władysław Kosiniak-Kamysz – wicepremier, szef Ministerstwa Obrony Narodowej i lider Polskiego Stronnictwa Ludowego – podkreślali, że tylko na prawdzie historycznej można budować dobre relacje. Dbamy o pamięć i wzmacniamy tożsamość, bo tylko na prawdzie historycznej możemy budować wzajemne relacje – podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Polskie społeczeństwo od lat domagało się godnego upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej i innych aktów ludobójstwa na Kresach. Wprowadzenie święta to kolejny krok w stronę uznania cierpień i heroizmu ludzi, którzy padli ofiarą tej tragicznej karty historii.
Święto państwowe, ale nie dzień wolny od pracy
Warto podkreślić, że mimo wprowadzenia nowego święta, 11 lipca Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP nie będzie dniem wolnym od pracy. Zgodnie z polskim prawem, święta państwowe i dni wolne od pracy nie są pojęciami tożsamymi. Obecnie jedynie trzy święta państwowe – 1 maja (Święto Pracy), 3 maja (Święto Narodowe Trzeciego Maja) i 11 listopada (Narodowe Święto Niepodległości) – zostały ujęte w wykazie dni wolnych od pracy.
Nowe święto nie zmienia obowiązującego katalogu dni ustawowo wolnych od pracy. Ma natomiast ogromne znaczenie symboliczne i edukacyjne, skłaniając do refleksji i wspólnego upamiętniania ofiar. W praktyce obchody będą się koncentrować na:
- uroczystościach państwowych i samorządowych,
- spotkaniach edukacyjnych i wykładach,
- wystawach w muzeach i instytucjach pamięci narodowej,
- upamiętnianiu miejsc kaźni i zbiorowych mogił.
Spór o pamięć i ocenę historycznych wydarzeń z lat 40. XX wieku to nie tylko kwestia polityczna, ale także społeczna i moralna. Polskie środowiska naukowe, takie jak Instytut Pamięci Narodowej oraz organizacje rodzin kresowych, od lat prowadziły badania, publikacje i prace ekshumacyjne, aby przywrócić prawdę o losie polskich ofiar.
Z kolei w Ukrainie postacie takie jak Stepan Bandera czy działalność UPA są niejednoznacznie oceniane – część społeczeństwa postrzega je jako symbole walki o niepodległość, podczas gdy dla Polaków to przede wszystkim odpowiedzialni za ludobójstwo. Ten rozdźwięk utrudnia wspólne upamiętnianie przeszłości i wymaga cierpliwego dialogu opartego na faktach i wzajemnym szacunku.
W świetle współczesnych wyzwań, takich jak trwająca wojna na Ukrainie, zarówno Polska, jak i Ukraina stoją przed zadaniem budowania współpracy opartej na prawdzie historycznej, z poszanowaniem pamięci ofiar i bez prób relatywizacji zbrodni.
Pamięć, prawda i przyszłość
Przyjęcie ustawy o ustanowieniu 11 lipca Dzień Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II RP to ważny krok w kierunku pełnego upamiętnienia ofiar tragedii, która przez dziesięciolecia była tematem tabu. Ustanowione święto nie tylko oddaje cześć zamordowanym Polakom, ale również przypomina o konieczności edukacji historycznej i przeciwdziałania wszelkim formom nienawiści narodowościowej.
Nie należy zapominać, że pojednanie polsko-ukraińskie, na które liczy wiele osób, może się dokonać tylko na fundamencie prawdy i wzajemnego zrozumienia. Cytując przesłanie ustawy: Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary. Tylko takie podejście daje szansę na budowanie trwałych i szczerych relacji między naszymi narodami, z poszanowaniem trudnej, wspólnej historii.