Robert Sarah

15 czerwca 1945 urodził się Robert Sarah, kardynał prezbiter

Tego dnia 1945 roku urodził się Robert Sarah, kardynał prezbiter

Bywały chwile, gdy milczał – nie ze strachu, lecz z pokory wobec tajemnicy, która go prowadziła. W świecie rozdartym między hałasem ideologii a ciszą świątyni, Robert Sarah wyrósł z afrykańskiej ziemi, by przypominać, że prawda nie potrzebuje krzyku. Jego życie to opowieść o wierze, która nie szuka poklasku, ale trwa, nawet wtedy, gdy wokół wszystko się rozpada.

Robert Sarah przyszedł na świat 15 czerwca 1945 roku w miejscowości Ourous, w ówczesnej Francuskiej Gwinei (dzisiejszej Gwinei), w rodzinie należącej do etnicznej grupy Coniagui. Jego rodzice byli rolnikami i przeszli na chrześcijaństwo, wcześniej wyznając tradycyjne wierzenia animistyczne. Warunki życia w tym afrykańskim kraju były wówczas niezwykle trudne – kraj borykał się z kolonializmem, a później z burzliwą drogą do niepodległości. Pomimo tych przeciwności, młody Sarah już od najmłodszych lat wykazywał głęboką religijność i zamiłowanie do nauki.

W wieku 12 lat, w roku 1957, rozpoczął edukację seminaryjną w niższym seminarium św. Augustyna w Bingerville na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Nauka trwała tam trzy lata, jednak z powodu pogarszających się relacji dyplomatycznych między Gwineą a Wybrzeżem Kości Słoniowej w roku 1960, był zmuszony kontynuować naukę w rodzinnym kraju.

Uczył się przez krótki czas w seminarium św. Marii w Dixinn w Konakry, prowadzonym przez Zgromadzenie Ducha Świętego (Ojców Ducha Świętego). W sierpniu 1961 roku rząd Gwinei przejął majątek Kościoła, co zmusiło Sarah do nauki w domu. Dzięki staraniom Kościoła, młody seminarzysta mógł kontynuować edukację w państwowym liceum w Kindii od marca 1962 roku. Później powrócił do seminarium, gdzie w 1964 roku zdał maturę.

Jesienią tego samego roku wyjechał do Francji, by kontynuować studia w Wielkim Seminarium w Nancy. Niestety, ponownie musiał je przerwać z powodu napięć politycznych między Francją a Gwineą. Ostatecznie ukończył formację teologiczną w Sébikotane w Senegalu, gdzie studiował od października 1967 roku do czerwca 1969 roku.

Zapał intelektualny i duchowy pociągnął go dalej – od 1969 do 1974 roku Sarah kształcił się w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, gdzie uzyskał licencjat z teologii. Rok 1971 spędził natomiast w Studium Biblicum Franciscanum w Jerozolimie, kończąc licencjat z Pisma Świętego.

Warto wspomnieć, że Robert Sarah biegle posługuje się językiem francuskim, angielskim, hiszpańskim i włoskim, co znacznie ułatwiło mu późniejszą posługę w instytucjach watykańskich i na forach międzynarodowych.

Kapłaństwo i posługa biskupia

Święcenia kapłańskie Robert Sarah przyjął 20 lipca 1969 roku, włączając się do duchowieństwa diecezji Konakry. Zaledwie dziesięć lat później, 13 sierpnia 1979 roku, został mianowany przez papieża Jana Pawła II arcybiskupem metropolitą Konakry. Konsekracji biskupiej udzielił mu kardynał Giovanni Benelli 8 grudnia 1979 roku. W wieku 34 lat był najmłodszym arcybiskupem na świecie.

Na czele archidiecezji Konakry stał przez ponad dwie dekady. W tym czasie pełnił funkcje przewodniczącego Konferencji Episkopatu Gwinei oraz Konferencji Episkopatu Afryki Zachodniej. Jego posługa przypadła na okres trudnej i często brutalnej dyktatury Ahmada Sékou Touré, który wielokrotnie prześladował Kościół katolicki, księży i wiernych świeckich. Sarah, mimo groźby śmierci – został umieszczony na liście osób do eliminacji – nie ugiął się przed reżimem.

W autobiograficznej książce „Bóg albo nic” napisał: Marksistowska dyktatura to utopia, która nie przynosi wyzwolenia, lecz nędzę i śmierć.

Francuski dziennik Le Figaro podkreślał, że Robert Sarah„nie wahał się sprzeciwić wszechwładnemu Sékou Touré, ówczesnemu ‘naczelnikowi rewolucji’ oraz autorowi licznych represji. To właśnie on wygłosił słynne zdanie: władza wyczerpuje człowieka

Według Historical Dictionary of Guinea, Kościół katolicki pod kierownictwem Sarah odegrał znaczącą rolę w życiu publicznym Gwinei. Autorzy podkreślili, że Robert Sarah zyskał zaufanie wielu Gwinejczyków dzięki swojej odwadze w konfrontacji z autorytarną władzą i był postrzegany jako osoba zdolna pokierować krajem w okresie politycznych przemian między 2006 a 2010 rokiem.

Robert Sarah – kariera w Kurii Rzymskiej i powołanie kardynalskie

Dalsze etapy posługi Robert Sarah wiązały się z jego przeprowadzką do Rzymu i rozpoczęciem pracy w centralnych instytucjach Kościoła katolickiego. 1 października 2001 roku papież Jan Paweł II mianował go sekretarzem Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów – jednej z najważniejszych watykańskich dykasterii, odpowiedzialnej za wspieranie i organizację pracy misyjnej Kościoła na całym świecie. Na tym stanowisku Sarah pełnił swoją funkcję przez dziesięć lat. Był to czas intensywnej aktywności, także dyplomatycznej, oraz zabierania głosu w sprawach etyki i sprawiedliwości społecznej.

Podczas swojego pożegnania z Gwineą, gdy otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe (niewskazano jego oficjalnej nazwy), wygłosił odważne przemówienie, w którym skrytykował władzę prezydenta Lansany Conté. Jego słowa były stanowcze i brzmiały: Społeczeństwo gwinejskie jest zbudowane na ucisku słabych przez silnych, na pogardzie wobec biednych i bezbronnych, na cwaniactwie złych zarządców dobra wspólnego, na łapówkarstwie i korupcji administracji oraz instytucji republiki. Ta deklaracja ukazywała jego zaangażowanie nie tylko w sprawy duchowe, ale i w troskę o dobro wspólne, zgodne z katolicką nauką społeczną.

W październiku 2010 roku, papież Benedykt XVI powołał go na stanowisko przewodniczącego Papieskiej Rady Cor Unum – instytucji odpowiedzialnej za koordynację charytatywnych działań Kościoła katolickiego na całym świecie. Była to rola szczególnie ważna w kontekście globalnych kryzysów humanitarnych, kataklizmów, klęsk głodu i ubóstwa. Sarah był drugim Afrykańczykiem, po kardynale Peterze Turksonie z Ghany, który został powołany przez Benedykta XVI do kierowania watykańskim urzędem.

Następnie, 20 listopada 2010 roku, Robert Sarah został wyniesiony do godności kardynała przez Benedykta XVI i otrzymał tytuł diakona San Giovanni Bosco in Via Tuscolana. To oznaczało nie tylko zaszczyt, ale również realny wpływ na przyszłość Kościoła – jako kardynał elektor, Sarah zyskał prawo do udziału w konklawe, które wybiera nowego papieża aż do ukończenia 80. roku życia.

Był obecny jako elektor podczas konklawe w 2013 roku, w którym wybrano papieża Franciszka. Po jego wyborze, Sarah w dalszym ciągu odgrywał istotną rolę w Kościele powszechnym. Międzynarodowe media, w tym Le Monde i The Guardian, a także katolickie portale jak Crux czy Catholic Herald, zaczęły wspominać o nim jako o możliwym kandydacie na przyszłego papieża – tak zwanym papabile. Jego nazwisko powróciło w tym kontekście również po śmierci Franciszka w roku 2025.

Robert Sarah, Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów

W listopadzie 2014 roku papież Franciszek mianował Robert Sarah prefektem jednej z najważniejszych dykasterii watykańskich: Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Instytucja ta nadzoruje kwestie liturgiczne w całym Kościele katolickim, a także dba o to, by sakramenty były sprawowane zgodnie z nauczaniem Kościoła i w sposób godny.

W swojej pracy prefekta, Sarah kontynuował tradycjonalistyczną linię liturgiczną. Był uważany za zwolennika liturgii sprzed Soboru Watykańskiego II, jednak nie odrzucał nowej formy. W 2016 roku, w wywiadzie, podkreślił: „Odrzucam tracenie czasu na stawianie jednej liturgii przeciwko drugiej, rytu św. Piusa V przeciwko błogosławionemu Pawłowi VI.” Wskazywał, że zarówno Msza trydencka, jak i Msza posoborowa, mogą się wzajemnie ubogacać.

W maju 2015 roku podpisał dokument promulgujący nowy formularz Mszy świętej dla katolików obrządku anglikańskiego – Divine Worship: The Missal, który posługiwał się językiem z Book of Common Prayer.

Robert Sarah zyskał szczególny rozgłos, kiedy w czerwcu 2016 roku zachęcał kapłanów do powrotu do odprawiania Mszy świętej ad orientem, czyli zwróconej w kierunku wschodu – razem z wiernymi. Podkreślił: Nie jest obowiązkiem odprawiać Mszę twarzą do ludu. Od momentu Ofiarowania kapłan i wierni powinni patrzeć razem ku wschodowi. To dokładnie to, czego chcieli ojcowie Soboru.

Te wypowiedzi zostały odebrane przez część komentatorów jako potencjalne wyzwanie wobec linii papieża Franciszka. Watykan szybko wydał komunikat, że słowa Sarah zostały błędnie zinterpretowane i że liturgia sprawowana versus populum – twarzą do wiernych – pozostaje wskazaną formą, gdziekolwiek to możliwe. Niemniej, spotkanie kardynała z papieżem zakończyło się deklaracją pełnej zgodności w sprawach liturgicznych.

Robert Sarah wobec współczesnych zagrożeń duchowych i ideologicznych

W swojej działalności publicznej i nauczaniu Robert Sarah wielokrotnie wyrażał zaniepokojenie współczesnymi zagrożeniami dla tożsamości chrześcijańskiej i rodziny. W ostrych, niekiedy wręcz proroczych tonach, piętnował dwa, jak to określił, „radykalizmy”, które zagrażają światu: „ideologię gender” oraz islamski ekstremizm. Uważał, że oba te zjawiska w różny sposób prowadzą do destrukcji wartości rodzinnych i ładu moralnego.

Genderowa ideologia prowadzi do rozwodów, małżeństw jednopłciowych i aborcji, natomiast Państwo Islamskie – do małżeństw dzieci, poligamii i podporządkowania kobiet. – ostrzegał kardynał. Z jego perspektywy obie te formy rewolucji obyczajowej i duchowej są wymierzone w człowieka i jego naturalne zakorzenienie w rodzinie oraz w Bogu.

Sarah sprzeciwiał się również manipulacjom językowym i medialnym wokół tych tematów. Uważał, że określenia takie jak „postęp”, „tolerancja” czy „prawa człowieka” bywają wykorzystywane jako oręż przeciwko chrześcijańskiej wizji człowieka. W tym kontekście mówił wręcz o „nowych ideologiach zła”, zestawiając je z nazizmem i komunizmem XX wieku.

Podczas Synodu Biskupów o rodzinie w 2015 roku, Sarah zaznaczył: Musimy być otwarci i gościnni wobec wszystkiego, co ludzkie. Ale tego, co pochodzi od Złego, nie można przyjąć. Nie można połączyć Chrystusa z Belialem!

Robert Sarah a islam – szacunek, ale i ostrzeżenie

Choć w swoich młodzieńczych latach Robert Sarah dorastał w regionie o większości muzułmańskiej, gdzie – jak sam przyznał – relacje między wyznawcami islamu i chrześcijan były pokojowe, to z czasem zaczął postrzegać pewne aspekty islamu jako zagrożenie dla chrześcijaństwa i kobiecej godności. W rozmowach podkreślał, że islam w moim kraju jest religią braterską i pokojową, jednak równocześnie wskazywał, że teologiczny dialog z muzułmanami jest niemal niemożliwy ze względu na fundamentalne różnice – takie jak wiara w Trójcę Świętą, Zmartwychwstanie i Eucharystię.

Z drugiej strony widział przestrzeń do współpracy na płaszczyźnie społecznej i etycznej – szczególnie w sprzeciwie wobec aborcji, eutanazji oraz promocji ideologii gender. Był jednak bezwzględny wobec islamu, który – jego zdaniem – został wypaczony przez ideologie przemocy. Piętnował m.in.:

  • wielożeństwo (poligamię),
  • seksualne niewolnictwo,
  • małżeństwa dzieci,
  • podporządkowanie kobiet.

Zdecydowanie potępiał również militarne interwencje Zachodu w Iraku i Syrii, wskazując je jako symboliczne lub bezpośrednie zbrodnie przeciwko ludzkości.

Robert Sarah i homoseksualizm – obrona tradycyjnych wartości

W jednej z najbardziej kontrowersyjnych dziedzin współczesnej debaty społeczno-religijnej – praw osób LGBT+ – Robert Sarah zajął wyraźne i niezmienne stanowisko. Podkreślał, że nie jest to wyraz nietolerancji, lecz konsekwentna obrona chrześcijańskiej antropologii i afrykańskiej tożsamości kulturowej.

Kiedy Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon nawoływał w 2012 roku do zniesienia przepisów penalizujących zachowania homoseksualne w krajach afrykańskich, Sarah odpowiedział ostro, nazywając tę wypowiedź „głupią”. Dodał: Nie można narzucać biednym ludziom tego rodzaju europejskiej mentalności poprzez pieniądze i warunki związane z pomocą humanitarną.

Podczas Synodu o Rodzinie wyraził sprzeciw wobec prób zmiany języka duszpasterskiego wobec osób homoseksualnych. Mówił, że niektóre media i instytucje międzynarodowe próbują wymusić na Kościele zmianę nauczania: To część nowej ideologii zła.

W wystąpieniu na National Catholic Prayer Breakfast w Stanach Zjednoczonych w maju 2016 roku, Sarah wymienił jako niebezpieczne zjawiska:

  • legalizację małżeństw jednopłciowych,
  • obowiązek włączenia środków antykoncepcyjnych do pakietów zdrowotnych,
  • ustawy dotyczące toalet publicznych (tzw. bathroom bills), które pozwalają mężczyznom korzystać z toalet kobiecych.

Zapytał retorycznie: Czy biologiczny mężczyzna nie powinien korzystać z męskiej toalety?

Robert Sarah o migracji, kryzysie Kościoła i milczeniu Boga

W ostatnich latach swojego urzędowania oraz w wystąpieniach publicznych Robert Sarah nie unikał tematów trudnych i kontrowersyjnych. Jednym z nich była polityka migracyjna i sytuacja Europy, którą określał jako kontynent „w stanie duchowego i kulturowego upadku”.

W wywiadzie z marca 2019 roku, udzielonym włoskiemu dziennikowi Valeurs Actuelles, odniósł się krytycznie do masowej migracji z Afryki do Europy. Podkreślił, że lepiej pomagać ludziom rozwijać się w ich własnych kulturach, niż zachęcać ich do przyjazdu do Europy znajdującej się w stanie całkowitego upadku. Dodał, że powoływanie się na Ewangelię w uzasadnianiu niekontrolowanej migracji to „fałszywa egzegeza”. Jego zdaniem:

  • wielu migrantów trafia do Europy bez pracy i godnych warunków życia,
  • napotykają problemy związane z asymilacją kulturową i duchową,
  • Europejczycy porzucili własne korzenie, przez co nie są w stanie oferować przybyszom wartościowej alternatywy.

Te poglądy były szeroko komentowane – zarówno z uznaniem, jak i krytyką – jednak wyraźnie wpisywały się w jego szerszą wizję potrzeby duchowej odnowy Zachodu.

W obliczu narastającego skandalu związanego z nadużyciami seksualnymi w Kościele, Robert Sarah zabrał głos w sposób jednoznaczny, komentując notatki papieża Benedykta XVI opublikowane w L’Espresso. Uznał je za prawdziwe źródło światła w nocy wiary, która dotknęła cały Kościół. W jego ocenie, główną przyczyną mnożących się nadużyć była „nieobecność Boga” – duchowa pustka, która pozwoliła zło zakorzenić się w strukturach instytucjonalnych.

Rezygnacja z urzędu i ostatnie lata posługi

Papież Franciszek przyjął rezygnację Robert Sarah ze stanowiska prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w dniu 20 lutego 2021 roku, zgodnie z przepisami dotyczącymi wieku emerytalnego biskupów i kardynałów. Choć przestał pełnić urząd, Sarah zachował tytuł kardynała i pozostał aktywnym głosem w debacie teologiczno-społecznej.

W tym samym roku, 12 lipca 2021 roku, został przyjęty do szpitala z powodu problemów z prostatą i przeszedł pomyślną operację. Został wypisany do domu 27 lipca, wracając do zdrowia.

W kolejnych miesiącach i latach kontynuował swoją działalność pisarską, uczestniczył w konferencjach i publikował teksty w prestiżowych czasopismach katolickich, dzieląc się swoimi przemyśleniami na temat przyszłości liturgii, duchowości i misji Kościoła w świecie, który – jego zdaniem – coraz bardziej odrzuca Boga.

Głos sumienia Kościoła

Choć nie brakowało głosów krytycznych wobec jego konserwatyzmu, nie ulega wątpliwości, że Robert Sarah zapisał się w historii współczesnego Kościoła jako postać charyzmatyczna, odważna i bezkompromisowa. Był wierny nauce Kościoła w jej najbardziej klasycznym wymiarze, ale jednocześnie głęboko świadomy dramatycznych przemian społecznych i duchowych, jakie dokonywały się na jego oczach.

Nie unikał trudnych pytań, nie bał się sprzeciwiać politycznym autorytetom i duchowym modom, stając się – dla wielu – głosem sumienia Kościoła katolickiego. W dobie kryzysów – zarówno wewnętrznych, jak i cywilizacyjnych – jego słowa brzmią jak apel o powrót do fundamentów: do modlitwy, milczenia, pokory i Boga, który nie przemija.

Jak sam napisał: Milczenie Boga nie oznacza Jego nieobecności. Czasem Bóg milczy, byśmy Go wreszcie usłyszeli.

Comments are closed.