Arcydzieła sztuki japońskiej w kolekcjach polskich

Sztuka japońska fascynowała Polaków od dawna, już w zbiorach pałacu Wilanowskiego – od czasów Jana III Sobieskiego – znajdowały się przedmioty pochodzące z tego kraju. A wielu wybitnych kolekcjonerów oraz znawców sztuki, gromadziło artefakty pochodzące z Kraju Kwitnącej Wiśni często bez jakieś większej wiedzy, a z czasem wykazując się znajomością rzeczy i wyrafinowanym gustem. Kostka-Potocki, Mangha-Jasieński czy współcześnie Wajda, to są nazwiska znane i zasłużone dla kultury polskiej. Im między innymi zawdzięczamy to, że wystawa niewielka rozmiarami sprawia ogromne wrażenie wysoką jakością artystyczną prezentowanych dzieł.

Osobom nawet średnio zorientowanym w sztuce japońskiej powinno coś powiedzieć nazwisko najbardziej znanego w Europie malarza Hokusaia. Jego Wielka fala w Kanagawa, czy widoki na górę Fuji, w pewien sposób stały się synonimem japońskości. Swą sławę na naszym kontynencie zawdzięcza przede wszystkim wielkiemu wpływowi jaki wywarł na impresjonistów, a przez nich na całą sztukę współczesną. Ale oglądając wybrane prace wystawiane w warszawskim muzeum zaczynamy rozumieć, dlaczego on właśnie stał się kimś w rodzaju mistrza wielu malarzy we Francji i reszcie Europy.

Obok Hokusaia, warto zwrócić uwagę każdego widza na drugiego z wystawianych japońskich artystów Hiroshige Andō. Jego barwne drzeworyty zachwycają precyzją rysunku oraz szalenie wyrafinowanymi kompozycjami. W twórczości Hiroshiego widać silne wpływy chińskie, tak charakterystyczne w sztuce i kulturze japońskiej. Posiadł on zdolność do ujęcia prezentowanej sceny do kilku prostych, lecz bardzo dekoracyjnych elementów. Chwytając istotę tego, co widział i przekształcał te obrazy w proste lecz bardzo ekspresyjne kompozycje. Jego najbardziej poetyckie dzieła zdają się być komponowane przez śnieg, deszcz, mgłę czy światło księżyca. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że w wielu działach grafiki czy malarstwa japońskiego widzimy wielkie puste płaszczyzny. Ta swoista amor vacui ma na celu ukazanie głębi przestrzeni oraz nadać pewien nostalgiczny charakter dziełom.

Na warszawskiej wystawie możemy obejrzeć wybrane dzieła z teki „Ozdobne plansze według antologii stu poetów”. Zbiór na który składa się 35 grafik Hiroshiego, 51 Kuniyoshi oraz 14 drzeworytów Kunisady. Oglądanie ich pozwoli nam poznać szczyt maestrii japońskiego barwnego drzeworytu.

Wystawa wprowadza nas nie tylko w świat malarstwa i drzeworytu. Mamy do czynienia z kilkoma przykładami bardzo interesującej rzeźby, o wyraźnie chińskiej proweniencji. Oglądamy na niej wspaniałą ceramikę oraz inne przykłady japońskiego rękodzieła. Wspaniałymi okazami są waza imari, pochodząca z początków XVIII stulecia, szkatułka z laki, czy wspaniałe – ręcznie zdobione stroje.

Na takiej ekspozycji nie mogło oczywiście zabraknąć słynnych japońskich mieczy. Na ekspozycji możemy zobaczyć kilka ich egzemplarzy, które doskonale uzasadniają, dlaczego wielu znawców białej broni uważa „miecze samurajskie” nie tylko za najlepsze, ale i najpiękniejsze spośród mieczy świata. Ekspozycję mieczy wspaniale uzupełnia para pięknie dekorowanych strzemion. Szkoda, że nie mogliśmy obejrzeć całej zbroi rycerza z wysp.

Na zakończenie warto zauważyć, że całość wystawy jest bardzo logicznie skomponowana – idziemy od rzeźby poprzez malarstwo i grafikę oraz ceramikę do strojów i broni. Każdy eksponat jest łatwo dostępny, a całość nie sprawia wrażenia chaosu czy staroci niedbale upchniętych w magazynie. Drewniane, ażurowe przepierzenia, wzmacniają „japońskość” przestrzeni. I pisze te słowa bez żadnej ironii.

Do zakończenia wystawy pozostał niecały miesiąc, zatem warto ją odwiedzić aby nie zmarnowac okazji..

JG

 

Muzeum Narodowe w Warszawie, Arcydzieła sztuki japońskiej w kolekcjach polskich, 18 czerwca do 9 sierpnia 2015 r.

Wystawa zorganizowana przez Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha i Muzeum Narodowe w Warszawie; kurator wystawy: Anna Maleszko.

foto: JG

IMG_0581
Przenośny ołtarzyk z figurką Buddy, foto: JG
IMG_0582
Lwica z małym lwiątkiem na grzbiecie, foto: JG

IMG_0584   IMG_0585

IMG_0587   IMG_0586   IMG_0588   IMG_0589

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*