Ci cholerni Polacy! | Recenzja

Grzegorz Sojda, Grzegorz Śliżewski, Piotr Hodyra, Ci cholerni Polacy! Polskie Siły Powietrzne w bitwie o Anglię

Książkę można nabyć klikając w ten link –  Ci cholerni Polacy! Polskie Siły Powietrzne w bitwie o Anglię

Historia Polaków w okresie II wojny światowej to historia hekatomby, tułaczki i walki na wszystkich frontach. Ci cholerni Polacy! walczyli za wolność swoją i Brytyjczyków. Pod angielskim niebem byli gośćmi i stali się bohaterami. Ale jak właściwie jak się tam znaleźli i czy na pewno byli aż tak świetni?

Autorzy książki Ci cholerni Polacy! zastosowali ciekawą, ale i kontrowersyjną metodę pisania. Publikacja powstała głównie w oparciu o materiały archiwalne, a odrzucone zostały późniejsze opracowania i wspomnienia, „[…] by przedstawić obraz wydarzeń bez zniekształceń powstałych z błędnej interpretacji dokumentów i ulotności ludzkiej pamięci”. Oznacza to ni mnie, ni więcej, że próżno szukać wskazywania błędów, polemik i poprawiana wcześniejszych publikacji. Podobnie zrezygnowano z prezentacji bitwy o Anglię z niemieckiej perspektywy, ograniczając się do alianckiej strony.

Książka została podzielona dość nietypowo, bo liczy 720 stron, a ma tylko 2 rozdziały, z czego pierwszy liczy prawie 100 stron, a drugi ponad 500.

Pierwszy rozdział omawia sytuację przed bitwą. Zostało tu poruszone szerokie spektrum problemów. Narracja zaczyna się w roku 1939, kiedy to wokół Polski zaciska się pętla, a Wielka Brytania próbuje montować sojusz. Poza tym znajdziemy tu internowanie polskich władz, tworzenie nowego rządu i powołanie nowego prezydenta.

Od polityki polskiej autorzy przechodzą do odtwarzania polskiego lotnictwa na Wyspach Brytyjskich. Od pomysłu do realizacji droga była długa i wyboista, tym bardziej, że najpierw trzeba było zgromadzić w Anglii polskich lotników rozsianych po Europie. Interes Polski ścierał się z zapatrywaniami, oczekiwaniami i decyzjami Londynu oraz Paryża, co z kolei przedłużało i komplikowało cały proces. Autorzy śledzą bieg wydarzeń, ukazując problemy, przed którymi stanęła strona polska – słaby partner zmuszony do przyjmowania wielu warunków.

Dopiero klęska Francji zmieniła nastawienie Brytyjczyków, dzięki czemu polskie lotnictwo uzyskało formalną suwerenność względem Royal Air Force. Względne, bowiem Polskie Siły Powietrzne były ściśle związane, a wręcz uzależnione od RAF-u w kwestii dowodzenia, regulaminów i przepisów, samolotów, wyposażenia itp.

W dalszej części autorzy poruszają rozmaite kwestie, jak choćby formownie oddziałów z przyjeżdżających stopniowo lotników, życie codzienne żołnierzy (zajęcia dodatkowe, rozrywki etc.), problemy z dyscypliną (w tym bunt podchorążych), szkolenie, spory o formowanie dywizjonów myśliwskich, ale i omówili problem Inspektoratu Sił Powietrznych (wraz z jego obsadą). Autorzy wskazują też zmiany w sposobie służby, chodzi m.in. o kwestie płacowe czy też o fakt, iż w RAF-ie to pilot był zawsze dowódcą załogi samolotu, a w przedwojennej Polsce był nim oficer obserwator (natomiast pilot mógł być podoficerem).

Z formowaniem dywizjonów pojawiła się kwestia ich oznakowania, szkolenia na samolotach bojowych i wdrażanie się do służby liniowej. Tworzenie dywizjonów myśliwskich 302, 303, 306, 307, 308 przeciągało się w czasie i towarzyszyły im przesunięcia (i konflikty) kadrowe, problemy z zaopatrzeniem formacji. Bombowe dywizjony 300 i 301 również borykały się z rozmaitymi problemami, w tym rodzajem samolotu, którym miały latać.

Drugi rozdział dotyczy już działań bojowych. W oparciu o dokumenty z epoki autorzy odtworzyli walki powietrzne polskich pilotów dzień po dniu. W ten sposób powstały swego rodzaju raporty dzienne, składające się z różnej długości opisów i tabel. Te zaś ujmują loty Polaków, straty Polaków, ich zwycięstwa, a także zwycięstwa i straty Polaków na tle RAF. Tabele zostały opracowane z dużą dokładnością, dzięki czemu poznajemy nawet rodzaj straty (uszkodzenia samolotu, leczenie szpitalne, rany, śmierć, zestrzelenie). W opisach natomiast znaleźć możemy cały wachlarz informacji: długość lotu, pogodę, przebieg walk, wreszcie relacje samych lotników. Opisy walk często są obszerne i pełne szczegółów. Kalendarium dokonań pilotów myśliwskich obejmuje okres od 18 lipca do 31 października 1940 r., natomiast lotów bombowych od 14 września do 15 października.

Książkę wzbogacono o kilkadziesiąt stron załączników: zestawienie stopni wojskowych polskich i brytyjskich; wykaz pilotów myśliwskich biorących udział w bitwie o Anglię wraz z ich dorobkiem, wykaz lotników bombowych; listę nieoperacyjnych pilotów myśliwskich; zestawienie pilotów myśliwskich według liczby lotów oraz drugie według zgłoszonych zwycięstw. Lekturę umilają wkładki z fotografiami z epoki, które przedstawiają lotników, ich drogę na zachód, pobyt we Francji i Wielkiej Brytanii oraz służbę w dywizjonach polskich i brytyjskich.

W książce znajdziemy wiele dobrze opracowanych tabel, a także liczne cytaty – zarówno pochodzące z relacji, jak i dokumentów. Ważnym elementem jest też indeks nazwisk, ułatwiający poszukiwanie interesującego nas pilota.

Jak wspomniałem na początku, metoda zastosowana przez autorów może budzić zastrzeżenia. Z drugiej jednak strony Ci cholerni Polacy! to praca wartościowa, niesie bardzo duży ładunek informacyjny, faktograficzny. Mając do dyspozycji tabelaryczne zestawienia osiągnięć pilotów i dzienne opisy, czytelnik może sam analizować dane i wysnuwać wnioski, a nie tylko opierać się na wnioskach historyków.

Ci cholerni Polacy! to książka o bohaterstwie, ale i goryczy lotników, polityce rządzącej tworzeniem armii, a także kluczowej dla losów Wielkiej Brytanii bitwie powietrznej II wojny światowej.

Oficyna Wydawnicza Alma-Press

Ocena 5/6

Robert Witak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*