Spalenie synagogi – czy jest to jedynie epizod z losów szczecineckich Żydów godny uwagi? Zdecydowanie nie! Czas prześledzić dzieje gminy, jak i historię wyznawców religii mojżeszowej na terenach niemieckich od XIX wieku do przejęcia władzy przez Adolfa Hitlera.
Kilka słów na początek
Dzieje społeczności żydowskich stanowią szerokie pole badawcze dla historyków. Jednym z ważniejszych okresów w dziejach narodu wybranego był XIX wiek. To czas emancypacji Żydów. Zjawisko miało również miejsce na obszarach niemieckich, gdzie stopniowo zachodziły procesy konsolidacyjne. Doprowadziły one do powstania II Rzeszy w 1871 roku. Żydzi stali się istotnym elementem społeczeństwa zjednoczonego państwa. Ich losy możemy prześledzić na podstawie sytuacji gmin żydowskich w prowincji pomorskiej[1]. Wydarzenia z 18 lutego 1881 roku spowodowały, że ówczesny Neustettin znalazł się na tytułowych stronach gazet Cesarstwa. Pierwszy raz doszło do spalenia synagogi w państwie niemieckim[2]. Opisanie jedynie tego głośnego epizodu w dziejach szczecineckich Żydów, nie daje pełnego obrazu losów gminy judaistycznej. Należy przedstawić historię od przybycia pierwszych wyznawców religii mojżeszowej do Szczecinka aż do okresu rządów Adolfa Hitlera. Sytuacja potomków Abrahama w mieście była ściśle powiązana z wydarzeniami, które miały miejsce w prowincji pomorskiej oraz całym państwie niemieckim.
Nova Stetin został założony w 1310 roku przez księcia wołogoskiego Warcisława IV z dynastii Gryfitów. Szczecinek ufundowano we wschodniej części Pojezierza Drawskiego. Nowe miasto powstało w celu ograniczenia ekspansji Brandenburgii na Pomorze[3]. Miejscowość ulokowano w miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się osada rybacka. Usytuowanie między dwoma jeziorami (Trzesiecko oraz Wielimie) dawało Szczecinkowi duże walory obronne. W okolicy znajdowały się jeszcze bagna i cieki wodne. Miasto było usytuowane blisko ważnych szlaków komunikacyjnych. Niestety, po zmianie tras traktów handlowych, znaczenie miejscowości zmniejszyło się. Wiązało się to z przyłączeniem Drahimia do Polski w 1368 roku[4]. W trakcie wojen polsko-krzyżackich odbyły się dwa zjazdy na szczecineckim zamku (1409 i 1423 roku). W XVII wieku miasto stało się oprawią wdowią Gryfitów. Zostało również ciężko doświadczone podczas wojny trzydziestoletniej w latach 1618-1648. Ważnymi epizodami w dziejach Szczecinka było ufundowanie jednego z pierwszych gimnazjów na Pomorzu Zachodnim w 1640 roku i utworzenie powiatu szczecineckiego w 1724 roku. Korzystnie również na rozwój miasta wpłynęły prace melioracyjna z drugiej połowy XVIII wieku[5].
Początki starozakonnych w Szczecinku
Pierwsi Żydzi w okolicach Szczecinka pojawili się we wsi Grzmiąca (niem. Gramenz). Początkowo nie mogli się oni osiedlać w samym mieście. Spowodowane było to polityką Fryderyka Wilhelma, który pragnął wsparcia handlu na Pomorzu. Mógł to uzyskać właśnie dzięki działalności wyznawców religii mojżeszowej. Jednak szczecineccy rzemieślnicy nie chcieli powstania konkurencji w mieści. Dlatego Lazarus, pochodzący z Hamburga, otrzymał pozwolenie na zamieszkanie w pobliskiej wiosce 28 sierpnia 1664 roku[6]. Starozakonni pojawili się w samym Szczecinku dopiero na początku XVIII wieku. Przybyli z obszarów Polski w 1708 roku. Początkowo nie otrzymali pozwolenia na dłuższy pobyt, jednak przedstawiciele szczecineckich rzemieślników skierowali petycję do króla pruskiego. Mieszkańcy prosili o możliwość pozostawienie Żydów na stałe. Obecność wyznawców judaizmu pozytywnie wpływała na gospodarkę miasta i zamożność szczecinecczan. Władca ostatecznie zezwolił na dłuższy pobyt, jednak pod dwoma warunkami. Starozakonni nie mogli prowadzić działalności handlowej oraz musieli płacić za osiedlenie w Szczecinku[7].
Kolejne lata szczecineckich Żydów upłynęły na codziennych czynnościach, ugruntowaniu swoich praw do mieszkania w mieście oraz uzyskania pozwolenia na handel[8]. Stopniowo zwiększała się również ich liczebność. W 1731 roku w Szczecinku mieszkały dwie rodziny żydowskie – Jacoba Arndta i Jacoba Abrahama. Pięć lat później liczba familii wzrosła do sześciu. W 1764 roku było ich 7[9], a w 1800 roku 39[10]. XIX wiek przyniósł dynamiczny rozwój społeczności żydowskiej w mieście. Podobne procesy zachodziły, nie tylko w prowincji pomorskiej, lecz też w całych Niemczech.
Nowa epoka
Możliwe to było między innymi dzięki zmianom w systemie prawnym. 1 marca 1812 roku Fryderyk Wilhelm III podpisał edykt emancypacyjny. Pruski monarcha został zmuszony do tego przez sytuację polityczną i militarną (okres sukcesów Napoleona Bonapartego). Akt prawny zezwalał choćby na noszenie przez Żydów dziedzicznych nazwisk[11]. Wyznawcy judaizmu mogli swobodnie się osiedlać, uprawiać rzemiosło i nabyli prawa obywatelskie. Nałożono również na nich obowiązek służby wojskowej[12]. Należy pamiętać o tym, w jaki sposób edykt był odbierany przez znaczną część niemieckich obywateli państwa pruskiego. Uznawano go za siłą narzucone prawo przez francuskiego okupanta[13]. Przykład obrazujący ówczesną sytuację społeczną znajdziemy w tekście Romana Fristera Sto lat miłości bez wzajemności. Jakub Levy zamieszkiwał Białogard (niem. Belgard). Dzięki edyktowi emancypacyjnemu przybrał nazwisko i jego sytuacja materialna uległa poprawie. Otworzył karczmę przy ruchliwej drodze w kierunku Koszalina (niem. Köslin). Żyd był prawdziwym pruskim patriotą. Francuzów powracających z nieudanej inwazji na Rosję, powitał wywieszeniem pruskiej flagi na drzwiach swojej gospody. Po ponownym objęciu przez Napoleona władzy w 1815 roku, przekazał hojny datek na rzecz wojska. Jakub Levy praktycznie nic nie zyskał swoim oddaniem. 18 czerwca 1815 roku, do jego karczmy wtargnął tłum. Oprócz okrzyków pokazujących niechęć do Cesarza Francuzów, licznie pojawiało się Verfluchte Jude! (z niem. Przeklęty Żyd!). Po godzinie spalono karczmę i dom. Od tej pory Jakub Levy musiał pracować jako robotnik rolny, a jego syn – Ascher – przyszedł na świat w ubóstwie[14]. Ta historia pokazuje niechęć, która zaczęła powstawać w społeczeństwie niemieckim wobec Żydów. W XIX wieku starozakonni podejmowali próby zintegrowania się ze społeczeństwami europejskimi. Wielu Żydów czuło się Anglikami, Francuzami, Niemcami. W swoim mniemaniu różnili się tylko od reszty tym, że wyznawali judaizm, a nie chrześcijaństwo. Również sfery rządzące starały się zagospodarować potencjał odizolowanej grupy społecznej[15].
Proces emancypacji miał też przeciwników. Niechęć wobec starozakonnych objawiała się w różny sposób, czasem wręcz skrajny[16]. Między innymi negatywne emocje mogło budzić tempo w jakim Żydzi wzbogacili się w XIX wieku. Na początku stulecia większość z nich była biedna. Nieliczni, zajmujący się handlem i pożyczkami, stali na lepszym poziomie materialnym. Natomiast, już w drugiej połowie wieku 60% starozakonnych osiągnęło status klasy średniej[17]! Szybkie bogacenie się, musiało wywołać zazdrość wśród sąsiadów Żydów. Potomkowie Abrahama razem z liberałami angażowali się w proces jednoczenia państwa niemieckiego. To wzbudzało niechęć konserwatystów pragnących zachować status quo. W XIX wieku pojawili się również przedstawiciele środowisk uniwersyteckich głoszący poglądy antysemicki (np. Ernst Moritz Arndt, Heinrich von Treitschke)[18]. W latach 70. XIX wieku zaczęto obwiniać wyznawców judaizmu o kryzys gospodarczy, który szczególnie dotknął rolnictwo[19]. Wzrost napięć społecznych i agitacja antysemicka doprowadziły później do aktów wrogości wobec Żydów.
Wróćmy jednak do samego Szczecinka. 11 kwietnia 1825 roku, podczas publicznej licytacji Jacob Behrend kupił działkę budowlaną. Następnie, na wniosek gminy żydowskiej, rejencja udzieliła pozwolenia na budowę synagogi. Po roku budowy wzniesiono ją w 1829 roku[20]. Znajdowała się na obrzeżach miasta, przy skrzyżowaniu Schulstraße i Frierdrichstraße (obecnie ulice Szkolna i 1 Maja). Synagogę rozbudowano po 29 latach[21]. Warto podkreślić, że budowlę wzniesiono ze składek członków gminy. W pozwoleniu na budowę od rejencji zapisano dość ciekawy warunek. Przy synagodze miało się znajdować podwórze lub ogród, aby odgłosy z niej dobiegające nie były słyszalne[22]. Gmina także utrzymywała z własnych środków rzezaka (rzeźnik dokonujący uboju zgodnie z zasadami judaizmu), rabina i kantora[23]. W 1827 roku wspólnota otrzymała pozwolenie na otwarcie szkoły elementarnej. W literaturze przedmiotu nazwisko jej pierwszego nauczyciela pojawia się w dwóch wersjach – Micheal Sachs i Michael Saohi[24]. Maciej Szukała w Dziejach Szczecinka wymienia jego następców, którymi byli Berg z Węgorzyna i Leo Magnus[25]. Na zebraniach gminy mogli głosować jedynie mężczyźni. W szczecineckiej wspólnocie szczególną rolę odgrywała rodzina Behrend[26]. Miejscowi Żydzi zajmowali się głównie pośrednictwem w sprzedaży wełny[27]. Utrzymywali również ożywione kontakty z gminą w Koszalinie. Wynikało to między innymi z dwóch powodów: Köslin był stolicą rejencji oraz koligacji rodzinnych starozakonnych. Rodziny Michaelis, Wolff i Behrend znajdujemy w spisach mieszkańców obu pomorskich miejscowości[28]. Szczecineckiej gminie podlegali Żydzi mieszkający w pobliskich miejscowościach: Turowo (niem. Thurow), Gwda Mała (niem. Klein Küdde), Gwda Wielka (niem. Groß Küdde), Żółtnica (niem. Soltnitz), Krągi (niem. Krangen), Juchowo (niem. Juchow), Radacz (niem. Raddatz), Parsęcko (niem. Persanzig). Dane statystyczne z lat 80. XIX wieku pokazują, że blisko połowa wyznawców religii mojżeszowej mieszkała w Szczecinku (42,84%). W całym powiecie odnotowano 1062 starozakonnych, z tego 455 w samym mieście[29].

W czasie kiedy szczecinecka gmina zajmowała się swoimi sprawami, w życie wchodziły kolejne akty prawne poprawiające sytuację Żydów. 23 lipca 1847 roku, wydano Prawo o położeniu Żydów. Trzy lata później prawa mniejszości religijnej zapisano w konstytucji. Rozszerzono je w ustawach prawnych Związku Północnoniemieckiego, a później proklamowanego w 1871 roku Cesarstwa Niemieckiego[30].

W tym czasie również rozwijał się sam Szczecinek. W ciągu pierwszej połowy wieku ludność miasta zwiększyła się ponad trzykrotnie. Jednak procentowy przyrost liczby Żydów był większy niż procentowy wzrost ilości mieszkańców. Od początku XIX wieku do 1861 roku populacja starozakonnych zwiększyła się prawie dziewięciokrotnie. Stanowili oni, po dominujących w mieście protestantach, drugą największą grupę religijną. Liczba katolików była wówczas znikoma: 1816 roku – 19, 1831 roku – 33, 1861 – 32[31]. Ten znaczący przyrost ludności wyznającej judaizm, musiał być bardzo zauważalny dla reszty mieszkańców miasta.
Czas nienawiści
W latach 70. coraz liczniej ukazywały się ulotki, książki i inne druki wrogo nastawione wobec starozakonnych. Apogeum agitacji przypada na lata 1879-1882[34]. 13 lutego 1881 roku doktor Ernst Henrici wygłosił wykład w Szczecinku[35]. Wystąpienie miało wydźwięk zdecydowanie antysemicki. Intelektualista był świetnym mówcą. 4 lata przed przyjazdem do Neustettina obronił doktorat z niemieckiej literatury średniowiecznej na berlińskim uniwersytecie. Następnie zaangażował się w życie polityczne. Początkowo związany był z lewicową Partią Postępową, lecz przez wpływ swojego mentora Bernarda Förstera zmienił ugrupowanie. Związał się ze środowiskami wrogimi wobec Żydów. Wyznawał radykalny nurt antysemityzmu oparty na rasizmie[36]. Następnego dnia doktor w podobnym duchu wystąpił z referatem w niedalekich Barwicach (niem. Bärwalde)[37]. Po wykładzie Henrici’ego w lokalnej gazecie „Norddeutsche Presse” opublikowano artykuł Dr Marcin Luter i Kwestia Żydowska[38]. Tekst jeszcze bardziej zagęścił atmosferę w mieście. Zaczęto demolować sklepy, niszczyć domy rodzin semickich. W rozruchach wzięło około 800 osób[39]. Jednak to był dopiero początek. Wkrótce Szczecinek miał się znaleźć na pierwszych stronach niemieckich gazet.
O 11 godzinie 18 lutego 1881 roku po mieście zaczęły rozlegać się okrzyki Ogień! Ogień! i Synagoga płonie![40]. Budynek bardzo ucierpiał. Spaliło się całe wyposażenie. Był to jedyny tego typu przejaw antysemityzmu w Cesarstwie Niemieckim[41]. Rozpisywała się o tym nie tylko lokalna, ale i krajowa prasa[42]. W samym Berlinie zawiązało się stowarzyszenie sprzeciwiające się antysemityzmowi. Komitet 1 Grudnia nawiązał współpracę z Kongresem Rabinów Szczecinka[43]. Powstała również gazeta „Neustettiner Zeitung”, która stanowiła opozycję do „Norddeutsche Presse”[44].
Wszczęto dochodzenie w sprawie podpalenia przybytku. Równocześnie rozpoczęły się spekulacje na ten temat. Doszło nawet do tego, że antysemici zaczęli oskarżać o prowokację samych Żydów[45]. Starozakonni mieli sami podpalić synagogę w celu wyłudzenia odszkodowania. Ugaszenie popiołów spalonego budynku, nie spowodowało zmiany atmosfery, nie wyciszyło konfliktu. 17 czerwca doszło do kolejnego wydarzenia mającego duży wpływ na sytuację w mieście[46]. W „Neustettiner Zeitung” pojawiły się teksty skierowane przeciwko przewodniczącemu szczecineckiej Ligi Antysemickiej, o nazwisku Luttosch[47]. Redoktor gazety Cohen, nazywał przedsiębiorcę budowlanego między innymi przywódcą rabusiów[48]. Urażony działacz postanowił samodzielnie odpłacić się dziennikarzowi za wyrządzone krzywdy. W okolicach kąpieliska doszło do bójki. Brat redaktora pomógł w odparciu napastnika, dla którego skończyło się to ranami głowy[49]. Pobity awanturnik ruszył szukać poparcia i pomocy w pobliskich tawernach. Wzywał do bicia Żydów na śmierć[50]. Wkrótce zebrał się tłum wznoszący okrzyki Hep! Hep! Zaczęto wybijać szyby w żydowskich sklepach. Kolejnym celem stała się redakcja „Neustettiner Zeitung”. Po otoczeniu budynku parę osób wdarło się do środka. Zdewastowano pomieszczenia i zniszczono maszyny drukarskie. Mimo interwencji policji wrogie emocje nie opadły. W sumie spustoszono witryny 21 sklepów, a 2 całkowicie zdemolowano. We wszystkich żydowskich domach wybito szyby z okien[51]. W zajściach brało udział około 500 mieszkańców Szczecinka[52]. Sytuację uspokoiło dopiero przybycie posiłków policyjnych z Koszalina.
Lato było „gorące” nie tylko w powiecie szczecineckim. Ekscesy antysemickie dotknęły wiele miejscowości Pomorza. W tym samym miesiącu doszło do nich w Czarnym (niem. Hammerstein) i Barwicach, a w lipcu Bobolicach (niem. Bublitz). W sierpniu niepokoje rozszerzyły się na znacznie większą ilość miast i miasteczek Pomorza, na przykład: Jastrowie (niem. Jastrow), Chojnice (niem. Konitz), Czaplinek (niem. Tempelburg) czy stolicę prowincji – Szczecin (niem. Stettin). Jeszcze 2-4 września doszło do zajść w Słupsku (niem. Stolp)[53]. Jak wydać w 1881 roku praktycznie całe Pomorze ogarnęły nastroje antysemickie.
Od 18 do 22 października 1883 roku odbył się proces w sprawie podpalenia synagogi. Przed sądem stanęli Hirscha i Gustav Heideman, Hirscha i Lea Lesheiman oraz Adolf Löwenberg. Wszyscy oskarżeni zostali uniewinnieni w Koszalinie. To spotkało się z niezadowoleniem części opinii publicznej w Szczecinku[54]. Odwołania przed następnymi instancjami nic nie dały. W tym samym roku, we wrześniu, otwarto nową synagogę w Szczecinku. Budowa trwała ponad rok (rozpoczęto ją 20 grudnia 1881 roku)[55]. W 1884 roku doszło do kolejnych rozruchów w mieście. Do ich uspokojenia było potrzebne przybycie wojska z Bydgoszczy. Władze miejskie przekazały gminie żydowskiej 614 marek w ramach rekompensaty. Stosunki między chrześcijanami i wyznawcami judaizmu powoli zaczęły się normalizować w Szczecinku. Dowodem na to może być choćby to, że fala następnych rozruchów z kwietnia 1900 roku ominęła miasto[56].

Ku smutnemu zakończeniu…
Niepokoje występujące w ostatnich dekadach XIX wieku w prowincji pomorskiej wiązały się z odpływem ludności żydowskiej z tych terenów. Emigracja odbywała się do Berlina, Stanów Zjednoczonych oraz Palestyny[57]. Semici przenosili się również do większych ośrodków miejskich. Tam mieli większe poczucie bezpieczeństwa. Takim miejscem był na przykład Szczecin. W stolicy prowincji w 1871 roku mieszkało 14% zachodniopomorskich Żydów. Do 1925 roku ta liczba wzrosła do 33,7%[58]. Zmniejszenie się populacji starozakonnych w czasach końca II Rzeszy, a później Republiki Weimarskiej, było najbardziej widoczne w dwóch powiatach: pyrzyckim oraz szczecineckim[59]. Oczywiście, największy odpływ Żydów z Pomorza nastąpił po przejęciu władzy przez Adolfa Hitlera.

Większość rodzin żydowskich w Szczecinku mieszkała przy Preußische Straße (obecnie ulica Władysława Bartoszewskiego). Na początku nowego wieku gminą kierował rabin Voss[62]. Po liberalnym okresie Republiki Weimarskiej nastał dla wyznawców judaizmu trudny czas. 30 stycznia 1933 roku Adolf Hitler objął stanowisko kanclerza. Dwa lata później wprowadzono ustawy norymberskie. Działalność wspólnoty znalazła się pod stałym nadzorem policji. Gdy w 1934 roku Związek Żydowskich Żołnierzy Rzeszy (organizacja kombatancka) chciał zorganizować spotkanie na cześć zmarłego prezydenta Paula von Hindenburga, w synagodze znalazło się wielu donosicieli[63]. Dzięki nim policja posiadała szczegółowy raport z wydarzenia. Podobnie inwigilowano inne spotkania. Tak było podczas wykładów Otto Michelsona i dr Bertholda Weiberga. Panowie odbyli od 24 listopada do 2 grudnia 1934 roku szereg spotkań na Pomorzu, mających na celu zachęcenie Żydów do wyjazdu z Niemiec[64]. Było to na rękę władzom, ponieważ początkowo naziści pragnęli tylko tego, aby pozbyć się niewygodnej grupy z państwa. Dopiero później zaczęto wdrażać fizyczną eksterminację. Rok później zorganizowano kolejne spotkanie w szczecineckiej synagodze. Tym razem głos zabierali: syjonista ze Szczecinka Heinz Michaelis i rabin Richter ze Świdwina. Kolejny wykład zorganizowano miesiąc później – w październiku. Wtedy Heinrich Stern wygłosił rozprawę Żydowska praca w obecnych czasach. Zachęcał do wzięcia udziału w akcji pomocy dla ubogich Winterhilfe. Podkreślał również, że jedynym logicznym wyjściem w obecnej sytuacji jest emigracja do Palestyny[65]. Ostatni okres losów szczecineckich Żydów jest naprawdę smutny. Wydarzenia nocy kryształowej (1938 rok) dotarły również do Neustettina. Drugi raz spalono budynek synagogi. Zaraz po wybuchu II wojny światowej resztki mieszkających w Szczecinku Żydów przewieziono do obozu w Pile. W 1940 roku odbyli oni swoją ostatnią podróż do obozu koncentracyjnego w Majdanku…[66]
Czy po Żydach pozostało tylko wspomnienie?

Mimo okrutnego losu, jaki spotkał starozakonnych, pamiątki po gminie żydowskiej pozostały w przestrzeni miasta. Przy ulicy Wodociągowej znajduje się dom przedpogrzebowy. Jest on teraz używany jako zbór kościoła ewangelicko-augsburskiego. W 2013 roku odsłonięto pamiątkową tablicę na ścianie internatu przy ulicy 1 Maja. Znajduje się ona w miejscu, w którym wcześniej wznosiła się pierwsza i druga synagoga[67].

Dom przedpogrzebowy, który pełni obecnie funkcję zboru ewangelicko-augsburskiego. Zbiory własne
Tematyka dotycząca szczecineckich Żydów jest dość bogato prezentowana przez historiografię niemiecką, skupiającą się na historii Pomorza Zachodniego. Polscy autorzy zajmujący się tym zagadnieniem głównie korzystają z tych badań naukowych. W miejscowym archiwum zachowały się też dokumenty wspólnoty z XIX wieku (co prawda zbiory nie są kompletne). Szczecinek był jedną z wielu miejscowości pomorskich, w których zamieszkiwali Żydzi. Dzięki, prześledzeniu losów tej konkretnej wspólnoty otrzymujemy dokładny obraz tego, jak funkcjonowali wyznawcy judaizmu od XVIII wieku do rozpoczęcia II wojny światowej na terenach Pomorza Zachodniego.
Błażej Jankowski
Bibliografia:
Frister R., Sto lat miłości bez wzajemności. „Żydzi oraz ich sąsiedzi na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku”, Warszawa 2007.
Nicholls S., The burning od the synagogue in Neustettin. Ideological Arson in the 1880s, Brighton 1999.
Pielka M., Żydzi w prowincji pomorskiej w XIX wieku : gmina żydowska w Szczecinku (Neustettin). „Słupskie Studia Historyczne” nr 20, Słupsk 2014.
Szudra D., Obraz demograficzny ludności żydowskiej na Pomorzu Zachodnim w latach 1871-1939. „Żydzi oraz ich sąsiedzi na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku”, Warszawa 2007.
Szukała M., Rozdział V. Od czasów napoleońskich do wybuchu II wojny światowej. „Dzieje Szczecinka Tom I (do 1939 roku)”, Szczecin-Szczecinek-Pruszcz Gdański 2010.
Strony Internetowe:
Historia społeczności, https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/s/29-szczecinek/99-historia-spolecznosci/138110-historia-spolecznosci (dostęp 18.07.2019 r.).
Odsłonięcie pamiątkowej tablicy, https://www.szczecinek.pl/pl/news/odsłonięcie-pamiątkowej-tablicy (dostęp 25.07.2019 r.).
Rys historyczny, http://www.szczecinek.org/rys_historyczny.html (dostęp 27.07,2019 r.).
Przypisy:
[1] Pielka M., Żydzi w prowincji pomorskiej w XIX wieku : gmina żydowska w Szczecinku (Neustettin). „Słupskie Studia Historyczne”. nr 20, Słupsk 2014, s. 37.
[2] Szukała M., Rozdział V. Od czasów napoleońskich do wybuchu II wojny światowej. „Dzieje Szczecinka Tom I (do 1939 roku)”, Szczecin-Szczecinek-Pruszcz Gdański 2010, s. 265.
[3] Rys historyczny, http://www.szczecinek.org/rys_historyczny.html (dostęp 27.07,2019 r.).
[4] Tamże.
[5] Tamże.
[6] Historia społeczności, https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/s/29-szczecinek/99-historia-spolecznosci/138110-historia-spolecznosci (dostęp 18.07.2019 r.).
[7] Tamże.
[8] Tamże.
[9] Tamże.
[10] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 261.
[11] Frister R., Sto lat miłości bez wzajemności. „Żydzi oraz ich sąsiedzi na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku”, Warszawa 2007, s. 69.
[12] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 261-262.
[13] Frister R., Sto lat miłości…, s. 69.
[14] Tamże, s. 69-70. W artykule szerzej opisano dzieje rodziny Levy w XIX i XX wieku do momentu objęcia przez Adolfa Hitlera władzy.
[15] Pozytywnie nastawienie do Żydów byli na przykład kanclerz Otto von Bismarck czy filozof Friedrich Nietzsche.
[16] Stosunki żydowsko-chrześcijańskie są szeroko opisane przez historiografię. Tak samo, jak historia antysemityzmu. Odsyłam na przykład do książek Żydzi oraz ich sąsiedzi na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku czy German-Jewish History in Modern Times.
[17] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 40. Dane dotyczą obszarów niemieckich.
[18] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 262-263.
[19] Tamże, s. 262.
[20] Tamże, s. 264.
[21] Tamże.
[22] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 47.
[23] Tamże, s. 47-48.
[24] W tekście Macieja Szukały z Dziejów Szczecinka znajduje się wersja Michael Sachs. Natomiast, w Żydzi w prowincji pomorskiej w XIX wieku: gmina żydowska w Szczecinku (Neustettin) Mateusza Pielka nauczyciel nazywa się Michael Saohi. Obaj autorzy korzystali z tych samych zbiorów archiwalnych.
[25] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 264.
[26] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 48.
[27] Tamże.
[28] Tamże, s. 48-49.
[29] Tamże, s. 50.
[30] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 262.
[31] Tamże, s. 273.
[32] Tamże, s. 257. Tabela wykonana na podstawie zestawienia danych z tekstu.
[33] Tamże, s. 261-268. Tabela wykonana na podstawie danych liczbowych zawartych w tekście.
[34] Tamże, s. 265.
[35] Nicholls S., The burning od the synagogue in Neustettin. Ideological Arson in the 1880s, Brighton 1999, s. 4.
[36] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 41.
[37] Nicholls S., The burning…, s. 4. Maciej Szukała podaje, że nastąpiło to w Miastku.
[38] Tamże, s. 6.
[39] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 265.
[40] Nicholls S., The burning…, s. 1.
[41] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 265.
[42] Tamże.
[43] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 41.
[44] Tamże.
[45] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 266.
[46] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 41-42. Maciej Szukała podaje w swoim tekście, że do tych wydarzeń doszło 18 lipca 1881 roku.
[47] Tamże.
[48] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 265.
[49] Tamże.
[50] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 42.
[51] Tamże.
[52] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 265.
[53] Pielka M., Żydzi w prowincji…, s. 42.
[54] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 266.
[55] Tamże.
[56] Tamże.
[57] Szudra D., Obraz demograficzny ludności żydowskiej na Pomorzu Zachodnim w latach 1871-1939. „Żydzi oraz ich sąsiedzi na Pomorzu Zachodnim w XIX i XX wieku”, Warszawa 2007, s. 319.
[58] Tamże, s. 318-319.
[59] Tamże, s. 320.
[60] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 261-268. Tabela wykonana na podstawie danych liczbowych zawartych w tekście.
[61] Szudra D., Obraz demograficzny…, s. 322.
[62] Szukała M., Rozdział V. Od czasów…, s. 267.
[63] Tamże.
[64] Tamże.
[65] Tamże, s. 268.
[66] Tamże.
[67] Odsłonięcie pamiątkowej tablicy, https://www.szczecinek.pl/pl/news/odsłonięcie-pamiątkowej-tablicy (dostęp 25.07.2019 r.).