Łukasz Stach, Jubileusz, Wydawnictwo Novae Res 2024
Na tle doniosłych wydarzeń dzieje się młodość – młodość ubrana w kostium historyczny. Pierwsza miłość, rozczarowania, ważne decyzje i życiowe zakręty – każdy z nas je przeżył i być może czasem wraca do nich wspomnieniami. Powieść historyczna Łukasza Stacha, Jubileusz, choć przenosi czytelnika do początku minionego stulecia, pokazuje, że pewne uniwersalne prawdy są wieczne.
Co znajdziemy w środku książki Jubileusz?
Powieściowy Jubileusz możemy interpretować dwojako. W 1912 roku, tym samym, w którym toczy się fabuła książki, dynastia Romanowów świętuje trzechsetną rocznicę panowania
w Rosji. Całe Imperium staje na przysłowiowych rzęsach, aby sprostać doniosłości chwili.
Z drugiej strony w świat dorosłych wkracza sympatia głównego bohatera – Basia Kalinowska. Zaproszenie na urodziny, oczekiwanie i w konsekwencji sama uroczystość stają się punktem zwrotnym powieści.
Na kartach książki odkrywamy świat młodych bohaterów, który jest bliski również nam, współczesnym. Pierwsze zauroczenia, pocałunki, młodzieńcza wiara w ideały.
Chęć zmiany świata styka się z rozczarowaniem rzeczywistością, różnicami społecznymi
i codzienną prozą życia. Poznajemy świat warszawskich gimnazjalistów przygotowujących się do matury, pierwszego ważnego egzaminu w życiu.
Młodzi ludzie reprezentują różne warstwy społeczne, są wśród nich dzieci robotników, spadkobiercy fortun i potomkowie drobnych żydowskich rzemieślników. Wszystkich łączy prężnie rozwijające się trzecie miasto carskiego imperium – Warszawa.
Jubileusz – rys techniczny
Jubileusz Łukasza Stacha składa się z trzydziestu rozdziałów. Całość opatrzona jest wstępem
i epilogiem. Na froncie tekturowej okładki wzrok przyciąga dwugłowy carski orzeł. We wnętrzu orła znajduje się wizerunek spacerującej pary. Z kolei symbol carskiego imperium umieszczono na tle planu Warszawy.
Na tylnej części oprawy zapoznamy się z krótkim wprowadzeniem do fabuły powieści. Wydawnictwo Novae Res zadbało o estetyczne wydanie. Niestety nie dowiemy się niczego na temat autora. Zabrakło, chociażby krótkiej notki biograficznej. Nie wiemy zatem, czy to pisarski debiut autora. W mojej ocenie sprawia takie wrażenie.
Dobry fundament pod sagę
Każdy z podjętych przez autora powieści Jubileusz wątków jest ciekawy i dobrze skonstruowany. Niekiedy ma się jednak wrażenie, że kilka z nich można by rozwinąć, a część pominąć. Postacie są barwne, a każda z nich posiada swoją historię. Bardzo plastyczne są opisy przyrody.
Generalnie Jubileusz jest dobrym fundamentem dla powstania żywotów równoległych trzech rodzin. Saga rodzinna obejmująca dzieje Krzemińskich, Hartmanów
i Kalinowskich na przestrzeni burzliwego XX wieku byłaby na pewno bardzo ciekawym przedsięwzięciem. Zwłaszcza, że autor w epilogu powieści zdradza dalsze losy bohaterów. Trzymam kciuki za kolejne powieści spod pióra autora Jubileuszu.
Podsumowanie
Bardzo podobał mi się wątek Bronka Romańskiego, jego relacji z ojcem i wspomnienie zmarłej matki. Awanturnik, przestępca i hulaka, stający w obronie ojca całkowicie zatraconego
w chorobie alkoholowej. Tęskniący za matką i pogubiony. Dwoje dorosłych mężczyzn nie potrafi ułożyć sobie życia po stracie ukochanej żony i matki. Ile takich rodzin funkcjonuje współcześnie?
Jedną z zalet książki Łukasza Stacha jest refleksja, do której prowadzi opowieść. Jubileusz czyta się płynnie i z zainteresowaniem. Jest cenna, tym bardziej że podejmuje ważne tematy historyczne, takie jak na przykład ruch syjonistyczny.
Książka może być impulsem do szerszego zainteresowania historią. Oprócz tego to świetna pozycja, by przypomnieć sobie swoje młodzieńcze lata i wrócić do problemów, przed którymi stają młodzi ludzie niezależnie od czasów, w których przychodzi im żyć.
Książkę polecam każdemu, kto chciałby wrócić do młodzieńczych lat, przy okazji poznając trochę historii Warszawy i okolic z początków ubiegłego wieku.
Wydawnictwo Novae Res
Ocena recenzenta: 4/6
Patryk Krygier
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Novae Res.