Kalendarium bitwy chocimskiej – 28 września 1621 roku
Dzień dwudziesty siódmy
W tym dniu Turcy postanowili przeprowadzić wielki szturm. W nocy ustawiono cztery baterie, największa z nich składał się z 25-28 dział w tym pięciu ciężkich i jednego najcięższego. Gdy nastał dzień rozpoczął się ostrzał, który trwał kilka godzin. W stronę obozu wystrzelono około 2 tys pocisków.
Ottomanie przystąpili do szturmu. Brały w nim prawie wszystkie siły, które za główny cel obrały sobie Kozaków i lisowczyków. Natarcia wiążące ruszyła na dwie bramy oraz cerkiew.
Lisowczycy nie będąc dobrze okopani poczęli się chwiać, lecz widząc to Lubomirski wsparł ich piechotą Almadego, Bobowskiego i gwardią królewską. Jednakże, to na niewiele się zdało, gdyż napór był tak potężny, iż zaczęła się wdzierać panika w oddziały obrońców. Chorągiew piechoty Mikołaja Kochanowskiego opuściła królewicza i ruszyła do ataku. Gdy w dziewiątym ataku Turcy wdarli się w końcu na wały, wielu ochotników ruszyła w zagrożone miejsce zażegnując panikę. Kontratak zepchnął Turków z wałów.
W obozie kozackim sipahowie, aż jedenaście razy próbowali ataku, jednak za każdym razem odważna postawa mołojców zmuszała ich do odwrotu.
Pozycje wojsk koronnych, również odpierały spory atak. Pułkownik Szamberg okopany wraz z działami i piechotą z zaskoczenia wypalił do napastników. Trzy salwy wystarczyły, aby Turcy już nie chcieli wracać.
Zacięte walki trwały aż do wieczora, jednak i tym razem szturm został odparty. Armia Rzeczpospolitej broniła się ostatkiem amunicji. Niektórzy strzelali już szkłem i gwoździami, a Szamberg nawet trawą.
Ten atak ukazał stronie tureckiej, iż w polu nie pokona przeciwnika i jedynie pozostają rokowania.