Mafia na wojnie. Nieznany sojusznik aliantów | Recenzja

Tim Newark, Mafia na wojnie. Nieznany sojusznik aliantów, Warszawa 2015, ss. 344.

O mafii i jej wpływach krążą legendy. Jedna z nich mówi o ogromnej pomocy, jaką mafia udzieliła aliantom w czasie operacji „Husky” i wyzwalania Sycylii. Miało być to pokłosiem tajnej umowy z gangsterami. Czy ma to jednak pokrycie w faktach? Tim Newark zgłębia ten problem w książce Mafia na wojnie.

Książka do nabycia w księgarni historycznej Wolum.pl – Mafia na wojnie…

Tim Newark jest brytyjskim historykiem i dziennikarzem, mającym na swoim koncie wiele publikacji dotyczących różnych epok i tematów – od wojen w średniowiecznej Anglii po zorganizowaną przestępczość w Imperium Brytyjskim. Mafia na wojnie jest jedną z kilku książek Newarka poświęconych zbrodniczemu podziemiu.

Pisanie o mafii, nawet po latach stwarza wiele problemów – to grząski grunt, pełny mielizn i półprawd i ubarwień, dlatego warto przyjrzeć się bibliografii. Tim Newark korzystał z archiwów brytyjskich, amerykańskich, a także publikowanych źródeł i opracowań. Przyznać trzeba, że otrzymujemy dzięki temu ciekawy, choć siłą rzeczy niepełny, wykład kontaktów między mafią i amerykańskimi służbami. Przytaczane raporty Amerykanów i Brytyjczyków pracujących w administracji okupacyjnej, a także opinie oficerów różnych służb specjalnych pokazują nie tylko początek kooperacji, ale także stosunki między gangsterami a władzami alianckimi.

Aby pokazać podłoże, na jakim zaistniała współpraca, Tim Newark szkicuje sytuację włoskich mafiosów na wschodnim wybrzeżu USA i w międzywojennych Włoszech. Faszystowską krucjatą przeciw kierował Cesare Mori, ale czy udało mu się rozbić sycylijską mafię czy tylko ograniczono jej zasięg i odtrąbiono sukces? Newark próbuje odpowiedzieć na to pytanie, pokazując jednocześnie mechanizmy działania faszystów i Moriego. Jak pisze autor – po wojnie podobne metody wróciły do łask.

Po drugiej stronie oceanu, w Nowym Jorku działali faszyści, antyfaszyści i gangi, również włoskie i żydowskie. To drugi filar opisywanego przez Newarka współdziałania. Trzeci to obawa przed sabotażem w porcie i poważny informacji o wybrzeżach Włoch. Według Newarka problem ten zwrócił uwagę amerykańskiego wywiadu marynarki wojennej na Włochów i mafiosów, którzy mogli być świetnym źródłem informacji. Jak pokazuje autor, mafia również dążyła do współpracy, choć nie bez wyraźnego interesu. Jak wielkie wpływy w porcie miała mafia okazało się bardzo szybko. Porozumienie z mafiosami, szczególnie z Lucky’m Luciano przyniosło korzyści, choć zawarte zostało po poważnej stracie…

Czy pomoc mafii była na tyle duża, by utorować aliantom drogę na i przez Sycylię? To jedno z ważniejszych pytań stawianych w książce. Newark dowodzi, że narosło wokół tego wiele mitów. Mafię dostrzegano i chętnie korzystano z jej pomocy, pisano o tym nawet w „podręcznikach” wywiadu. Ale Newark pokazuje też, że mafia bynajmniej nie była powolnym narzędziem aliantów – szybko okazało się, że sama prze do władzy, choć potajemnie i niepostrzeżenie. Opanowała stanowiska, czarny rynek i bandytyzm. W książce znaleźć możemy odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się stało. Czy to kwestia umowy, czy braku rozeznania terenu i błędów aliantów, a może innych priorytetów? Na to wszystko autor nakłada rywalizację między OSS, CIC, wywiadem marynarki, a także Brytyjczykami oraz słabość włoskiej policji, armii i rządu.

W końcu mafia stała się siłą polityczną – ten wątek Tim Newark opisuje przez pryzmat wspierania separatyzmu i prób oderwania Sycylii od Włoch pod parasolem rywalizacji anglo-amerykańskiej, choć może raczej trzeba mówić o rozgrywaniu Amerykanów i Brytyjczyków przez mafię i związanych z nią polityków. Tu Newark odwołuje się do włoskiej i sycylijskiej sceny politycznej, na której zagrożeniem byli komuniści – wielcy wrogowie mafii i aliantów.

Tim Newark opisuje też przypadki chronienia przez władze (a przynajmniej unikania karania) mafiosów, którzy zorganizowali nowe siatki przestępcze żerujące na ludności i alianckich magazynach. Zresztą, jak pokazuje autor, Sycylia stała się terenem walk, powstania antyrządowego w końcu II wojny światowej, a starcia trwały jeszcze kilka lat po jej zakończeniu. Chcąc, nie chcąc alianci pomogli mafiosom budować swe imperia.

Podsumowując – Mafia na wojnie wyszła całkiem nieźle. Zarówno jeśli chodzi o książkę, jak i realia. Książka niestety nie opisuje całości powiązań między alianckimi służbami specjalnymi i nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, które narastają wraz z lekturą. Trudno jednak czynić z tego wielki zarzut autorowi, który poruszał się po tak niepewnym obszarze, jak powiązania służb specjalnych z przestępczością. Mimo to można odczuć niedosyt twardych faktów o wymianie konkretnych informacji i wymiernej pomocy.

Ocena 4/6

Robert Witak

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*