„Mieszko I” | Recenzja

Jerzy Strzelczyk – Mieszko I

Już po raz trzeci miłośnicy historii średniowiecznej dostają do rąk popularną monografię o Mieszku, pierwszym historycznym władcy ziem polskich.

Autor, profesor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu specjalizuje się m.in. w dziejach początków państwa polskiego oraz państw barbarzyńskich dawnego Imperium Rzymskiego. Biografię księcia Mieszka I napisał na początku lat 90-tych ubiegłego wieku i chociaż od tego czasu inni polscy historycy jak Gerard Labuda, zmarły trzy lata temu nestor polskiej mediewistyki, oraz profesor Przemysław Urbańczyk z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie opublikowali także obszerne prace na temat początków Polski oraz jej władców, to książka Jerzego Strzelczyka pozostaje nadal aktualna, jest poza tym przeznaczona dla szerszego grona czytelników, raczej miłośników historii niż naukowców.

Autor przedstawia tu postać naszego pierwszego władcy jako wybitnego przywódcę, któremu udało się zaistnieć na ówczesnej scenie politycznej, zbudować zręby państwowości i stworzyć dynastię, która panowała w Europie Środkowej przez następnych czterysta lat. Przedstawia on swojego bohatera na szerokim tle ówczesnego świata, średniowiecznego społeczeństwa, kultury, obyczajów i wydarzeń politycznych, które doprowadziły do powstania Polski.

Omawia obszernie źródła, na podstawie których on i wszyscy poprzedni badacze tej epoki bazują, czyli niemieckie, czeskie kroniki, opisujące współczesne wydarzenia oraz późniejsze kroniki i źródła pośrednie. Wyjaśnia przystępnie dla niezorientowanego może amatora, dlaczego musimy na tych pośrednich źródłach opierać się, by odtworzyć historię tamtych czasów. Przypomina, że sztuka pisania była w X wieku bardzo rzadką, elitarną umiejętnością i nawet najwięksi władcy tej epoki jej nie znali. Nawet największy z wczesnośredniowiecznych władców Karol Wielki podpisywał się przy pomocy szablonu…

Na wielkich dworach dostojników kościelnych czy królów lub książąt byli skrybowie, nie odczuwano poza tym potrzeby zapisywania wydarzeń oraz własnych myśli. Historia żyła w legendach i przekazach ustnych spisywanych po latach z drugiej lub trzeciej ręki, więc niedokładna, przekręcona, ubarwiona przez pokolenia. Trzeba umieć wydobyć z tych przekazów ziarna prawdy.

Wiek X jest nazywany przez historyków wiekiem ciemnym lub żelaznym i ponoć najmniej znanym w Europie Zachodniej, po odrodzeniu karolińskim w IX w, a przed wiekiem XI-XII kiedy to następuje okres rozkwitu i ożywienia kulturalnego i gospodarczego Europy, tzw. renesans średniowieczny. Istnieje więc dla X wieku najmniej źródeł pisanych i historycy, zwłaszcza badacze dziejów Europy Środkowej muszą opierać się na źródłach pośrednich i archeologii.

Ale i tak na podstawie takich źródeł postać bohatera wyłania z mroku dziejów jako wybitnego przywódcy, o życiu którego wiemy stosunkowo dużo. Znamy jego cele polityczne i sposoby ich realizacji. Wiemy też sporo o jego życiu rodzinnym: o kolejnych żonach i dzieciach.

Pochodzenie Mieszka nie jest jasne, znaczenie imienia niepewne, a metody sprawowania władzy nad wielkim terytorium nie do końca znane. Pierwsze wzmianki o nim pojawiają się w kronikarskich zapisach ok. roku 963, kiedy to wkracza on na scenę polityczną ówczesnej Europy tocząc wojny z grafami niemieckimi o wpływy nad ziemiami po prawej stronie Odry, zawiera sojusze polityczne z nimi, a potem z cesarzem niemieckim Ottonem I, którego przez jakiś czas jest lennikiem. Małżeństwo z księżniczką czeską Dąbrówką umacnia jego wpływy na terenach Dolnego Śląska. Prawdopodobnie pod wpływem małżonki porzuca on pogaństwo i przyjmuje w 966 r. chrzest wraz z całym dworem. Dąbrówka byłą matką następnego wielkiego władcy Polski Bolesława Chrobrego, a po jej śmierci następną żoną Mieszka została Oda, córka Teodoryka, margrabiego Marchii Północnej i małżeństwo z nią przypieczętowało pokój po kolejnych potyczkach z Niemcami, choć nie bardzo wiadomo z kim i kiedy. To za czasów jej życia Mieszko i Oda ofiarowali ziemie polskie pod opiekę papieża, a Dagome Iudex, czyli wypis z rejestru watykańskich dokumentów określa ówczesne granice Polski.

Profesor Jerzy Strzelczyk podkreśla, że przyjęcie chrztu przez Mieszka i jego otoczenie pozwoliło Polsce na zaistnienie na arenie międzynarodowej, czyli europejskiej. Wprawdzie na pograniczu krajów, gdzie religię chrześcijańską już wyznawano wówczas, ale w krajach słowiańskich nie było żadnej pomyślnie zakończonej próby chrystianizacji przed pojawieniem się ustroju państwowego.

Autor powoli oprowadza nas po średniowiecznym świecie na podstawie właśnie źródeł pośrednich i archeologicznych. Opisuje jak wtedy wyglądało lub mogło wyglądać wtedy życie na podstawie analogii z życiem na innych dworach lub w późniejszych okresach. Zastrzega jednak na początku, że duża część jego wywodów to twórcza wyobraźnia historyka, która musi być kontrolowana, a czytelnik musi sobie zdawać sprawę, że nie ma właściwie możliwości jej zweryfikowania. Język, którym się posługuje pozwala nam też na uruchomienie wyobraźni, zwłaszcza jeżeli chodzi o życie codzienne bohaterów.

Ponieważ książka jest przeznaczona dla szerszego grona czytelników nie zawiera naukowych przypisów, ale jest tu dość spora bibliografia, omówioną dokładnie i ze wskazaniem jakich problemów dotyczą poszczególne pozycje.

Autor poleca naszej pamięci postać wybitnego, jego zdaniem, władcy jakim był książę Mieszko I, a ja ze swojej strony polecam jego biografię naszym czytelnikom..

Ocena recenzenta 4 na 6..

Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2013

Małgorzata Korwin – Mikke

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*