Podczas prac remontowych podwórka przy ul. Kasprowicza 81/85 natrafiono na pozostałości wyjścia schronowego z budynku. Nie jest to jedyny schron w tym mieście. Burmistrz, Włodzimierz Piątkowski podkreśla, że znaleźli już takich więcej.
Ten schron nie jest nawet uwzględniony w żadnych planach zagospodarowania Bielan.Natknęliśmy się na właz we wtorek podczas prac rewitalizacji podwórka przy Kasprowicza. Weszliśmy do niego – powiedział wiceburmistrz dzielnicy.
Korytarz prowadzi do pomieszczenia pod budynkiem, które miało chronić mieszkańców w razie bombardowania. Oddzielają je betonowo-stalowe drzwi o grubości około 70 cm.
Takie schrony posiada wiele budynków postawionych w Warszawie na Starych Bielanach w latach 50. ubiegłego wieku. Dziś są jednak problemem dla dzielnicy. Kiedyś zaliczane były jako część wspólna budynku i należały do mieszkańców. Było tak jednak tylko przy pierwszych sprzedażach lokali. Teraz już to nie obowiązuje i wiele schronów jest własnością miasta, które do końca nie wie, co z nimi zrobić.
Nikt nie wie, ile takich schronów zostanie jeszcze znalezionych w stolicy.
Źródło: wyborcza.pl
Fot.: Włodzimierz Piątkowski/Facebook
Nicola Chwist