16 grudnia odbyły się uroczystości pogrzebowe trzech przedwojennych komandorów polskiej Marynarki Wojennej, których szczątki odnaleziono na warszawskich Powązkach w tzw. kwaterze „Ł” (potocznie zwanej „Łączką”). W uroczystościach udział wziął Prezydent Andrzej Duda.
Zmarli, których szczątki pogrzebano po 65 latach na oksywskim cmentarzu byli ofiarami tzw. „Spisku komandorów” – rzekomej zmowy oficerów, wymyślonej przez komunistyczne władze w celu przeprowadzenia czystki wśród kadry dowódczej w polskiej marynarce, w szczególności usunięcia z niej przedwojennych oficerów. W latach 1950 – 1952 wobec 7 dowódców floty toczyły się sfingowane procesy karne. Podsądnym zarzucono udział w spisku przeciwko władzy i szpiegostwo. Wobec 2 komandorów orzeczono kary dożywotniego pozbawienia wolności a pozostałym wymierzono karę śmierci. W przypadku trzech osób skazanych na karę śmierci „wyroki” zostały wykonane. Komandorami, których po brutalnym śledztwie rozstrzelano w Warszawie na terenie mokotowskiego więzienia byli: Stanisław Mieszkowski, Zbigniew Przybyszewski i Jerzy Staniewicz. W okresie odwilży politycznej 1956 roku miały miejsce procesy rehabilitacyjne pomordowanych oficerów. W wyroku z 24 kwietnia 1956 roku Naczelny Sąd Wojskowy stwierdził, że wydane wyroki były niewłaściwe, uznając skazanych na ich podstawie oficerów za niewinnych. Rodziny pomordowanych oficerów otrzymały listy od Prokuratora Generalnego informujące o ich rehabilitacji, nie mając nadal wiedzy gdzie znajdują się ciała ich bliskich. „Sędziów”, którzy orzekali w tych „procesach” zdegradowano i wydalono z wojska, poza tym nie spotkały ich żadne inne reperkusje. Zwłok pomordowanych komandorów poszukiwał Instytut Pamięci Narodowej. W 2013 roku IPN ustalił, że szczątki znajdują się w zbiorowej mogile na Powązkach, w tzw. kwaterze „Ł”. W ceremonii pogrzebowej na cmentarzu Marynarki Wojennej w gdyńskim Oksywiu udział wziął Prezydent Andrzej Duda. Komandorzy Stanisław Mieszkowski (w 2016 roku) i Jerzy Staniewicz (w 2017 roku) pośmiernie mianowani zostali na stopień kontradmirała.
Stanisław Mieszkowski (1903 – 1952) komandor Marynarki Wojennej, Dowódca Floty, wykładowca w Szkole Specjalistów Morskich w Świeciu i w Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty w Gdyni. Od 1936 roku służył w Dowództwie Floty. W 1938 roku objął dowodzenie na okręcie ORP „Generał Haller”. Podczas wojny brał udział w obronie przeciwlotniczej na Zatoce Gdańskiej a na lądzie dowodził stanowiskami artylerii w rejonie Juraty. Po klęsce wrześniowej trafił do obozu jenieckiego. Po wojnie powrócił do Polski i do 1950 roku był w służbie czynnej w marynarce wojennej. Następnie został aresztowany i poddany dwuletniemu brutalnemu śledztwu. Po czym w lipcu 1952 roku skazano go na karę śmierci, wyrok wykonano w grudniu 1952 roku na terenie mokotowskiego więzenia.
Zbigniew Przybyszewski (1907 – 1952) komandor porucznik Marynarki Wojennej, szef artylerii MW. Na morzu służył na takich okrętach jak: ORP „Krakowiak”, „Wicher” i „Wilk”. Jego pasją poza służbą było żeglarstwo, brał kilkukrotnie udział w regatach na Bałtyku. W 1938 roku objął dowództwo 31 Artylerii Nabrzeżnej na Helu – w jej składzie znajdowały się najpotężniejsze polskie działa na wybrzeżu – cztery nowoczesne armaty kalibru 152,4 mm. Dowodzona przez niego bateria dała się Niemcom bardzo we znaki. Nie byli w stanie uwierzyć, że przez 32 dni oblężenia półwysep helski broniły tylko 4 armaty. Po kapitulacji resztę wojny komandor Przybyszewski spędził w oflagach jenieckich. W 1945 roku powrócił do służby w marynarce polskiej, otrzymując w 1947 roku order Virtuti Militari w uznaniu jego wrześniowych zasług. Został szefem służby artylerii MW i zastępcą szefa Wydziału Marynarki Wojennej Sztabu Generalnego WP. W 1950 roku Zbigniew Przybyszewski został aresztowany przez informację wojskową. Podobnie jak komandor Mieszkowski poddany został brutalnemu śledztwu. Postawiono mu identyczne jako pozostałym komandorom zarzuty udziału w spisku, skazano na karę śmierci, którą wykonano 16 grudnia 1952 roku.
Jerzy Staniewicz (1903 – 1952) komandor Polskiej Marynarki Wojennej, Szef Wydziału MW Sztabu Generalnego WP. W trakcie swojej kariery dowodził ORP „Ślązak” i ORP „Podhalanin” a w służbie lądowej Wydziałem Mobilizacyjnym Dowództwa Floty. Podczas kampanii wrześniowej był obrońcą Helu. Następnie 2 października 1939 roku dostał się do niemieckiej niewoli. Po zakończeniu wojny powrócił do służby w polskiej marynarce wojennej, pełniąc funkcje w Sztabie Głównym MW i w Sztabie Generalnym WP. W 1951 roku został aresztowany przez informację wojskową. Podobnie jak jego koledzy został poddany bardzo bestialskiemu śledztwu. Po utracie jedynego syna, który zginął rozerwany przez niewypał, komandor Staniewicz załamał się i przyznał się do niepopełnionych win i do „spisku w wojsku”. 12 grudnia 1952 roku został stracony jako pierwszy z siedmiu skazanych komandorów.
Źródła: trojmiasto.pl; dziennikbaltycki.pl
Fot: Wikimedia Commons
Zenon Purta