Od 7 lat szwedzcy naukowcy z Uniwersytetu Lund dokładnie sprawdzali, co ukrywa dno morza u południowych wybrzeży kraju. Efekty tych badań okazały się nadzwyczajne-otóż udało im się znaleźć pozostałości osady z epoki kamienia łupanego, nazwaną przez niektórych badaczy „Atlantydą epoki kamienia”.
O tym, że badacze trafili na pozostałości osady z epoki kamienia łupanego, świadczą znalezione przez nich na dnie Bałtyku przedmioty takie jak np. siekierka sprzed 9 tys. lat wykonana z poroża łosia, która według badaczy może świadczyć o łowieniu ryb na dużą skalę przez mieszkańców osady, a także inne przedmioty do tego przeznaczone. Jak przypuszczają naukowcy, życie osadników mogło tutaj być dostatnie, a podniesienie się poziomu wody mogło je zakończyć. Odkrycie to uważane jest za jedno z najcenniejszych ze względu na fakt, iż znaleziska zachowały się w dobrym stanie, co dało możliwość badaczom na lepsze poznanie panujących na tym terenie warunków sprzed kilku tysięcy lat.
Źródło: trojmiasto.eska.pl
Fot.: Zdjęcie satelitarne Bałtyku (źródło: Wikimedia Commons)
Agata Śródkowska