Pierwsi Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii

Pierwsi Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii

Choć emigracja polska do krajów Wielkiej Kolumbii tj. Wenezueli, Kolumbii, Ekwadoru i Panamy była nieliczna, to jednak niezwykle wyjątkowa, pełna bojowników o wolność tych państw, odkrywców, naukowców czy inżynierów. Zwłaszcza ci pierwsi Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii zasłużyli się dla ich rozwoju.


Spis treści:


Odkrycia i kolonizacja państw Wielkiej Kolumbii

Wenezuela, Kolumbia i Ekwador to państwa leżące w północnej części Ameryki Południowej. Panama zaś położona jest w Ameryce Centralnej na Przesmyku Panamskim. Tereny tych państw zostały skolonizowane przez Hiszpanów w XVI wieku.

Pierwszym odkrytym obszarem była Wenezuela, do której to dotarła trzecia wyprawa Krzysztofa Kolumba w 1498 roku. Rok później dopłynął tam Alonso de Hojeda. W następnych latach XVI wieku następowała stopniowa kolonizacja tego obszaru. W 1523 roku powstała tam pierwsza hiszpańska osada Cumaná, zaś w 1567 roku założono obecną stolicę – Caracas. Na terenach Wenezueli tworzono głównie plantacje bawełny, kawy czy trzciny cukrowej.

W 1499 roku Alonso de Hojeda dotarł do wybrzeży Kolumbii. W latach 1500-1501 eksplorację tego terenu prowadził Rodrigo de Bastidas. W 1525 roku założył tam pierwsze miasto – Santa Marta. W 1533 roku powstała Cartagena, która z czasem stała się jedną z głównych hiszpańskich baz w Ameryce. Pięć lat później założono obecną stolicę – Bogotę. Na terenach Kolumbii rozwijało się głównie rolnictwo oraz górnictwo.

Ignacio Castillo Cervantes, Alonso de Hojeda
Żródło: Wikimedia Commons

Rodrigo de Bastidas dopłynął również do Panamy w 1501 roku. Przełomowa dla tych terenów była jednak wyprawa późniejszego gubernatora Panamy – Vasco Núñeza de Balboa, który jako pierwszy Europejczyk dotarł do wybrzeży Oceanu Spokojnego w 1513 roku. W rezultacie Panama stała się z czasem jednym z kluczowych szlaków transportowych.

Z kolei podbój Ekwadoru rozpoczął się wraz z wyprawami na te tereny Francisco Pizarro i Diego de Almagro w 1526 roku. Obszar ten został ostatecznie opanowany przez Sebastiána de Belalcazar w 1534 roku. Założył on również obecną stolicę – Quito. Na terenach Ekwadoru wydobywano złoto i srebro.

Wszystkie powyższe tereny wchodziły pierwotnie w skład Wicekrólestwa Peru. W I połowie XVIII wieku zostały one jednak z niego wyodrębnione i utworzyły Wicekrólestwo Nowej Granady ze stolicą w Bogocie.

Powstania w Wicekrólestwie Nowej Granady wybuchały jeszcze przed nadejściem XIX-wiecznych wojen o niepodległość Ameryki Łacińskiej. Przykładem są chociażby rozruchy, które ogarnęły tereny Kolumbii, Panamy czy Wenezueli na początku lat 80-tych XVIII wieku.

Wojna o niepodległość. Powstanie i rozpad Wielkiej Kolumbii

Wydarzeniem, który umożliwiło Kreolom walkę o autonomię i niepodległość było objęcie władzy w Hiszpanii przez Józefa Bonaparte w 1808 roku. Nieuznająca jego władzy ludność hiszpańska zaczęła tworzyć rady prowincjonalne (junty).

Za przykładem tym poszli Kreole w Ameryce Łacińskiej. Wkrótce rozpoczęły się tam również walki zbrojne. W 1811 roku w opanowanym przez rewolucjonistów Caracas ogłoszono niepodległość Wenezueli (I Republika Wenezuelska). Finalnie zawiódł jednak dowódca wojsk rewolucjonistów – Francisco de Miranda, który przegrał w starciu z siłami Józefa Bonapartego i umożliwił im odbicie Caracas.

Walczył jednak dalej Simón Bolívar, który w 1810 roku zdołał na ternach Kolumbii, Panamy i Kostaryki utworzyć Zjednoczone Prowincje Nowej Granady. Odbił również w 1813 roku Caracas. Jednak i on nie był w stanie pokonać sił królewskich.

Dodatkowo władzę w Hiszpanii po klęsce Napoleona odzyskała dynastia Burbonów. Na tronie zasiadł przeciwny jakiejkolwiek autonomii kolonii w Ameryce Łacińskiej Ferdynand VII. W rezultacie Bolívar utracił swoje zdobycze i po porażce musiał ukrywać się na wyspach Wielkich Antyli.

Zdołał jednak powrócić i po opanowaniu wenezuelskiej wyspy Margarita, rozpoczął z niej ofensywę, która zakończyła się wyzwoleniem obszarów Wenezueli i Kolumbii. W 1819 roku Bolívar ogłosił na tych terenach powstanie Wielkiej Kolumbii ze stolicą w Bogocie.

José Toro Moreno, Simón Bolívar
Żródło: Wikimedia Commons

Podobną drogę co Kolumbia i Wenezuela, przeszedł Ekwador. W latach 1809-1812 po proklamowaniu niepodległości, siły powstańców ostatecznie przegrały z wojskami królewskimi. Obszar ten wyzwolił ostatecznie Bolívar w 1822 roku i następnie włączył go do Wielkiej Kolumbii. Rok wcześniej do federacji dołączyła również świeżo niepodległa Panama.

Wielka Kolumbia okazała się jednak z czasem bardzo kruchym tworem. Wkrótce zbuntowała się Wenezuela, która wystąpiła z federacji w 1830 roku. W tym samym roku na podobny krok zdecydował się także Ekwador. Ostatecznym ciosem dla federacji była śmierć Bolívara, jej architekta i prezydenta.

Pozostałe w federacji Kolumbia i Panama utworzyły w 1831 roku Republikę Nowej Granady. W 1903 roku od Kolumbii zdołała odłączyć się Panama. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia Stanów Zjednoczonych, które stały się protektorem Panamy.

Nieudany desant proroka. Gustaw Adolf Bergud

Pierwszymi Polakami, którzy docierali do państw Wielkiej Kolumbii byli bojownicy o niepodległość Ameryki Łacińskiej. Zaliczał się do nich urodzony w 1772 roku Gustaw Adolf Bergud[1], który po III rozbiorze Polski wyemigrował do USA. Dotarł do Nowego Yorku , gdzie w 1805 roku dołączył do Wyzwoleńczej Armii Wenezuelskiej pod dowództwem Francisco de Mirandy.

Martín Tovar y Tovar, Francisco de Miranda
Żródło: Wikimedia Commons

Bergud został także organizatorem wyprawy ekspedycyjnej do Wenezueli w 1806 roku. Finalnie desant w Puerto Cabello zakończył się fiaskiem, a statek z Bergudem na pokładzie dostał się do niewoli hiszpańskiej. Dziesięć osób z załogi, w tym Bergud, zostało skazanych na śmierć.

Co ciekawe, tuż przed wykonaniem egzekucji stojący na szafocie Bergud, wypowiedział słowa przepowiadające rychłe zwycięstwo rewolucjonistów. Należy też wspomnieć, że w nieudanym desancie oprócz Berguda mogło brać udział nawet kilkunastu Polaków.

Wierny towarzysz Mirandy i Bolívara. Pirat i żołnierz Izydor Borowski

Niezwykle bogatą kartę w dziejach kontynentu amerykańskiego (i nie tylko) zapisał urodzony w 1776 roku Izydor Borowski. W przeszłości walczył on w insurekcji kościuszkowskiej i Legionach Polskich we Włoszech. Następnie znalazł się wśród żołnierzy polskich wysłanych w 1802 roku na Haiti w celu stłumienia tamtejszego powstania.

W czasie walk został jednak ranny i dostał się do niewoli. Powstańcy zaopiekowali się Borowskim i po wyzdrowieniu postanowił do nich dołączyć. Wkrótce Borowski stracił jednak sens walki po jakiejkolwiek stronie konfliktu i udał się na pobliską siedzibę piratów, wyspę Tortugę. Z czasem sam stał się jednym z nich.

Po paru latach pirackich wojaży, Borowski wyruszył do Wenezueli, gdzie w 1806 roku wstąpił do armii Mirandy. Po nieudanym powstaniu, wraz z nim udał się na Jamajkę. Polak wrócił jednak na tereny Ameryki Południowej w 1810 roku, by tym razem walczyć w armii Bolívara.

Z czasem Borowski stał się jego wiernym towarzyszem i adiutantem. Nawet po przegranej Bolívara, razem uciekli na Jamajkę i wspólnie wrócili do walki w 1816 roku. Jednym z największych sukcesów Borowskiego była wygrana bitwa nad rzeką Boyacá, którą zainicjował dowodzony przez niego oddział. Mimo błyskotliwej kariery wojskowej, Borowski po dwóch latach walk zdecydował się opuścić Amerykę, ze względu na intrygi jakie panowały wówczas w sztabie Bolívara.

Udał się do Persji, gdzie po raz kolejny szybko piął się po szczeblach kariery wojskowej. Za swoje zasługi otrzymał od szacha Persji – Mohammada Kadżara (któremu zresztą pomógł zdobyć tron) tytuł wezyra. Był też jednym z dowódców armii perskiej podczas wojny z Afgańczykami. Borowski zmarł podczas szturmu na Herat w 1838 roku.

Mohammad Szah Kadżar
Żródło: Wikimedia Commons

Na koniec należy zaznaczyć, że życiorys Borowskiego (przede wszystkim jego losy w Ameryce Łacińskiej) budzi wiele wątpliwości wśród badaczy. Postać ta była zresztą wielokrotnie pomijana w dziejach dotyczących emigracji polskiej czy historii Ameryki Łacińskiej.

Od Trafalgaru po Carabobo. Filip Marcinkowski

W armii Mirandy walczył również Filip Marcinkowski (Felipe Mauricio Martin)[2]. Urodził się w 1785 roku  w Warszawie. Uczęszczał do szkół do Anglii, po ukończeniu których wstąpił do brytyjskiej marynarki wojennej.

Prawdopodobnie uczestniczył nawet w bitwie pod Trafalgarem w 1805 roku. Następnie służył  w armii Mirandy jako oficer kawalerii i wraz z nim brał udział w dwóch wyprawach. Walczył także przeciwko hiszpańskim oddziałom interwencyjnym.

Po upadku I Republiki Wenezuelskiej w 1812 roku, Marcinkowski ukrywał się przez pewien czas na terenach Kolumbii. Brał tam udział w obronie fortu San José podczas oblężenia Cartageny. Po upadku twierdzy przedostał się ponownie do Wenezueli, gdzie dołączył do oddziałów Simóna Bolívara. Powierzono mu dowództwo nad kawalerią rewolucjonistów oraz międzynarodowym Legionem Brytyjskim.

Marcinkowski walczył na terenach Wenezueli i Kolumbii. Brał chociażby udział w bitwach pod Las Queseras del Medio czy Carabobo, w której został ranny. Za swoje zasługi otrzymał awans do stopnia generała. Po zakończeniu służby wojskowej zamieszkał w Bogocie, gdzie zmarł w 1854 roku. Miał syna Karola.

Przyjaciel Słowackiego. Michał Rola Skibicki

W walkach o wyzwolenie Ameryki Łacińskiej brał także udział urodzony w 1793 roku Michał Rola Skibicki. Był synem Karola, starosty szołomeckiego na Wołyniu. Po ukończeniu Liceum Krzemienieckiego, „z powodu jakiś niesnasek rodzinnych”[3] opuścił ziemie polskie i nielegalnie wyemigrował bez paszportu.

W Ameryce Południowej przebywał od 1824 bądź 1825 roku. Wstąpił do armii Wielkiej Kolumbii, w której awansował na podpułkownika. Następnie służył w Sztabie Generalnym. Po rozpadzie Wielkiej Kolumbii został adiutantem generała José Antonio Páeza[4].

Skibicki chciał wrócić na ziemie polskie, by służyć w postaniu listopadowym, jednak nie zdążył na czas i pozostał w Paryżu. Tam zaprzyjaźnił się z Juliuszem Słowackim[5]. Skibicki miał zostać wysłannikiem Związku Jedności Narodowej do Galicji.

Zatrzymano go jednak podczas przekraczania granicy i za malwersacje finansowe osadzono go na 3 lata w francuskim więzieniu. Po uwolnieniu wyjechał do Królestwa Polskiego, gdzie ponownie aresztowano go i zesłano w głąb w Rosji za nielegalny wyjazd do Ameryki. Dalsze jego losy są nieznane.

Inni Polacy w walkach o niepodległość państw Wielkiej Kolumbii

W Legionie Brytyjskim walczył także urodzony około 1792 roku Juan de Brigard y Dombrowski[6]. W przeszłości brał udział w wojnach napoleońskich. Do Wenezueli przybył w 1818 roku i jako podporucznik batalionu uczestniczył w kampanii generała José Francisco Bermúdeza.

Za udział w zdobyciu Cumany, awansował na kapitana. Następnie utworzył szwadron kawalerii, z którym zdobył miasto Maracaibo. W 1824 roku ożenił się z Rosalią Galindo y Camacho i wystąpił z wojska. Doczekał się czwórki dzieci. Zmarł w 1854 roku.

W walkach o wolność Ameryki Łacińskiej brał też udział urodzony w 1796 roku Ludwik Flegel. Do Ameryki Południowej przybył w 1818 roku. Dowodził on batalionem w bitwie pod Carabobo oraz uczestniczył w bitwie pod Caracas i oblężeniu Puerto Cabello. Za zasługi awansowano go na pułkownika.

W 1822 roku ożenił się z kuzynką Bolívara i zamieszkał w Caracas. Zmarł w 1833 roku.

W bitwie pod Carabobo uczestniczył również urodzony w 1793 roku, twórca szwadronu kawalerii – Ferdynand Sierakowski.  Dosłużył się on stopnia pułkownika. Zginął w bitwie pod Popayán w 1828 roku.

Błyskotliwą karierę w armii Bolívara zrobił także urodzony około 1792 roku Józef Szeliwski. W przeszłości brał on udział w wojnach napoleońskich. W 1818 roku wstąpił do armii Bolívara, którego został nawet adiutantem. Szkolił również partyzantów wenezuelskich. Za swoje zasługi otrzymał awans na pułkownika oraz Order Izabelli. Zmarł w 1841 roku w Paryżu.

Tak prezentowały się dzieje Polaków walczących u boku Francisco de Mirandy i Simóna Bolívara. Choć było ich więcej, znana jest nam tylko część ich nazwisk.

Inni Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii w I połowie XIX wieku

W następnych latach na tereny nieistniejącej już Wielkiej Kolumbii docierali tylko nieliczni Polacy. Ekwadorskie miasto Guayaquil w trakcie swojej podróży po Ameryce Południowej w latach 1836-1838 odwiedził Paweł Edmund Strzelecki.

Na obszary Kolumbii po upadku powstania listopadowego dotarł jego uczestnik Stanisław Zawadzki. Odznaczył się tam budową dróg i szklaków kolejowych. Na kartach historii Kolumbii zapisali się także jego potomkowie.

Paweł Edmund Strzelecki
Żródło: Wikimedia Commons

W 1841 roku do Santa Marta dotarł nieznany z nazwiska Małopolanin Piotr D. Chciał dostać się do Bogoty, jednak po drodze okradziono go i zawrócił. Rok później ponownie planował udać się do Santa Marta z myślą odwiedzenia następnie Bogoty.

W tym miejscu urywa się jednak relacja małopolskiego podróżnika. W 1849 roku na tereny Panamy miał dotrzeć niejaki hrabia Dworkowski. W 1852 roku przez Panamę, w drodze do Kalifornii podróżował Franciszek Czerwiński.

Na terenach Ekwadoru i Panamy przebywał podczas swojej podróży po Ameryce w latach 1850-1851, pisarz i kartograf Aleksander Hołyński. Co ciekawe, w jednym ze swoich artykułów wydanym w 1853 roku, snuł on wizję budowy na terenie Panamy kanału łączącego Atlantyk z Pacyfikiem. Jan Drohojowski stwierdził nawet, że koncepcja Hołyńskiego zyskała spory rozgłos i wpłynęła na późniejszy projekt budowy Kanału Panamskiego.         

Samotna podróż po dżungli Józefa Warszewicza

Na dłuższy czas w Ekwadorze zatrzymał się przyrodnik i botanik Józef Warszewicz. Urodził się on w 1812 roku na Litwie. Studiował w Wilnie, gdzie przez pewien czas pracował też w ogrodzie botanicznym. Brał udział w powstaniu listopadowym, po upadku którego udał się do Berlina.

W 1844 roku berliński ogród botaniczny zdecydował się wysłać go do na badania i obserwacje do Ameryki. Zwiedził wówczas m. in. tereny Panamy, skąd udał się do Ekwadoru, gdzie przez kilka miesięcy prowadził badania. Zapuścił się nawet do wschodniej części Ekwadoru – Oriente i w pojedynkę przedzierał się przez niebezpieczną dżunglę.

Jak pisała Maria Paradowska: „niekiedy przez całe miesiące nie rozmawiał z żadnym człowiekiem”[7]. W sumie ze swojej wyprawy, Warszewicz przywiózł do Europy w 1850 roku aż 300 nowych gatunków kwiatów.

Walery Rzewuski, Józef Warszewicz
Źródło: Wikimedia Commons

Dzięki sukcesowi wyprawy, Warszewicz jeszcze w tym samym roku udał się na kolejną, tym razem z ramienia angielskiego towarzystwa ogrodniczego. Podczas jej trwania eksplorował on m. in. obszary Wenezueli czy Kolumbii.

Również i z tej wyprawy przywiózł do Europy w 1853 roku bogate zbiory, choć niestety część z nich stracił podczas przeprawy przez rzekę Magdalenkę. Następnie Warszewicz objął stanowisko inspektora krakowskiego Ogrodu Botanicznego[8]. Zmarł w 1866 roku.

Losy prymasa polskiego w Ameryce Południowej

W 1856 roku do Ameryki Południowej przybył ksiądz Mieczysław Ledóchowski. W przeszłości studiował on w Rzymie i jeszcze w trakcie edukacji otrzymał święcenia kapłańskie. Od 1857 roku pełnił rolę nuncjusza papieskiego (ambasadora) na terenach Republiki Nowej Granady, Wenezueli, Ekwadoru, Peru i Boliwii. Rezydował w Bogocie.

W 1860 roku na terenach Nowej Granady wybuchła wojna domowa. W 1861 roku Bogotę opanował przeciwnik Kościoła Katolickiego – generał Tomás Cipriano de Mosquera. Rozkazał on skonfiskować wszelkie posiadane przez Kościół majątki. Planowany był również zamach na życie Ledóchowskiego. Ten jednak w porę ostrzeżony przed niebezpieczeństwem przez brytyjskich i francuskich ambasadorów, zdołał uciec na Jamajkę, skąd udał się na Kubę, a następnie do Anglii.

Mieczysław Ledóchowski
Źródło Wikimedia Commons

W późniejszy czasie ksiądz Ledóchowski pełnił wiele innych zaszczytnych roli. W latach 1866-1886 był arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim oraz prymasem Polski. W 1892 roku został prefektem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Zmarł w 1902 roku.

Budowniczy i wynalazca. Wojciech Lutowski

Dla Wenezueli zasłużył się też urodzony w 1809 roku powstaniec listopadowy Wojciech (Alberto) Lutowski. Po upadku rewolucji udał się do Francji, gdzie kontynuował zaczęte jeszcze na ziemiach polskich studia. Ukończył je w 1835 roku z dyplomem inżyniera mechanika i zatrudnił się przy budowie francuskich kolei.

Następnie przebywał w Anglii, gdzie czując się niedocenionym, postanowił skorzystać z propozycji pracy od rządu wenezuelskiego. Udał się tam w 1841 roku i został kierownikiem robót publicznych. Zbudował wiele dróg, kościołów, obiektów sportowych, zaporę wodną Caujaro czy halę targową w Valencii. Opatentował też wiele wynalazków: maszynę do łuszczenia kawy, rury asfaltowe czy mechaniczną linię służącą do wypieku chleba z kukurydzy.

Co ciekawe, Lutowski na wieść o wybuchu powstania styczniowego zaprojektował także dla polskich rewolucjonistów karabin maszynowy. Nie przyjął się on jednak ze względu na problem z dostępem do niego amunicji. Lutowski został też reprezentantem Wenezueli na Wielkiej Wystawie Światowej w Paryżu w 1867 roku. Polski inżynier pozostał do końca życia w Wenezueli. Zmarł na żółtą febrę w 1871 roku podczas budowy mostów w Ciudad Bolívar.

Wojciech Zdzisław (Alberto) Lutowski
Źródło: Wikimedia Commons

Warto też wspomnieć o urodzonym w 1852 roku synu Wojciecha Lutowskiego – Auguście Paradesu. Był on inżynierem, politykiem, generałem, dowódcą dywizji armii wenezuelskiej czy szefem Sztabu Generalnego. W ciągu życia pełnił również rolę ministra rozwoju, gubernatora Caracas. senatora czy członka Federalnej Rady Związkowej. Zmarł w 1916 roku.

Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii w dalszych latach XIX wieku

W latach 1876-1878 z Peru kilka krótkich wypraw do Ekwadoru odbyli dwaj wybitni zoolodzy i podróżnicy: Konstanty Jelski oraz Jan Sztolcman. Ten drugi powrócił zresztą do Ekwadoru w 1882 roku, gdzie tym razem prowadził badania wspólnie z geologiem Józefem Siemiradzkim. Wszyscy zwiedzili też w trakcie swoich podróży tereny Panamy. 

Warto dodać, że w 1882 roku Sztolcman i Siemiradzki spędzili wigilię w Guayaquilu z polskim inżynierem Ernestem Malinowskim, budowniczym w Peru Centralnej Kolei Transandyjskiej. Ze względu jednak na wybuch wojny Peru z Chile, Malinowski musiał przenieść się do Ekwadoru. W trakcie pobytu tam pokierował budową linii kolejowej z Guayaquili do Quito. Pomagał również przy budowie mostów i dróg. Do Peru wrócił w 1886 roku.

W 1882 roku Józef Siemiradzki podczas krótkiego pobytu w Wenezueli spotkał powstańca listopadowego Stanisława K. Był on już wówczas w sędziwym wieku. Po upadku rewolucji przez pewien czas mieszkał we Francji. Następnie osiadł w Brazylii, gdzie Indianie zamordowali jego córkę i zięcia. Po tragedii tej wraz z wnuczką Wandą przeniósł się do Wenezueli i założył tam kawiarnię.

Jan Sztolcman z geologiem Józefem Siemiradzkim i swoim psem Dżokiem, Ekwador (1883). Źródło: Wikimedia Commons

W latach 1878-1883 jednym z członków przedstawicielstwa amerykańskiego na Przesmyku Panamskim był uczestnik wojny secesyjnej, generał Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski. Tereny państw Wielkiej Kolumbii zwiedzali także w 1885 roku dwaj polscy arystokraci: Zdzisław Morawski i Edward Raczyński.

W 1889 roku botanik Hugo Zapałowicz pod koniec swojej podróży po Ameryce Południowej odwiedził Guayaquilu, po czym udał się na tereny Panamy. Około 1900 roku w Wenezueli przebywał przez pewien czas geolog Rudolf Zuber. Poszukiwał on tam złóż ropy naftowej.

Pierwsi Polacy w krajach Wielkiej Kolumbii – podsumowanie

Wenezuelę, Kolumbię, Ekwador i Panamę łączy wspólna historia. Wszystkie te tereny zostały podbite przez Hiszpanów i najpierw weszły w skład Wicekrólestwa Peru, a następne utworzyły Wicekrólestwo Nowej Granady.

W wyniku wojen o niepodległość Ameryki Łacińskiej na terenach tych powstała Wielka Kolumbia. Federacja ta rozpadła się już jednak w 1830 roku na Wenezuelę, Ekwador i Nową Granadę (Kolumbię i Panamę). W 1903 roku od Kolumbii oderwała się Panama.

Pierwszymi Polakami w krajach Wielkiej Kolumbii były żołnierzy walczący o niepodległość państw Ameryki Łacińskiej w oddziałach Francisco de Mirandy i Simóna Bolívara. Byli to: Gustaw Adolf Bergud, Filip Marcinkowski, Izydor Borowski, Michał Rola Skibicki, Juan de Brigard y Dombrowski, Ludwik Flegel, Ferdynand Sierakowski czy Józef Szeliwski.

Wielu z nich zrobiło błyskotliwe kariery wojskowe, a swoimi czynami zapisało się na stałe w historii Ameryki Łacińskiej. Niektórzy nawet zginęli w trakcie walk. Wielu polskich żołnierzy po zakończeniu wojen osiadła w Ameryce Łacińskiej na stałe.   

W następnych latach I połowy XIX wieku na omawiane tereny zawędrowali: Paweł Edmund Strzelecki (Ekwador), Stanisław Zawadzki i Piotr D. (Kolumbia), Dworkowski i Franciszek Czerwiński (Panama), Aleksander Hołyński (Ekwador i Panama), Wojciech Lutowski (Wenezuela) czy Józef Warszewicz (Ekwador, Kolumbia i Wenezuela).

Większość z wymienionych osób głównie udawała się tam w celach podróżniczych lub badawczych i przebywała tam przez określony czas. Jedynie inżynierowie Zawadzki i Lutowski osiedli tam na stałe.

Na przełomie lat 50-tych i 60-tych XIX wieku nuncjuszem papieskim na terenach Kolumbii, Panamy, Wenezueli, Ekwadoru, Peru i Boliwii był Mieczysław Ledóchowski. W latach 70-tych i 80-tych XIX wieku badania w Ekwadorze prowadzili: Jan Sztolcman, Józef Siemiradzki i Konstanty Jelski. Przez kilka lat w Ekwadorze pracował także Ernest Malinowski. W Wenezueli mieszkał zaś i prowadził kawiarnię powstaniec listopadowy, Stanisław K.

W latach 1878-1883 na Przesmyku Panamskim pracował Włodzimierz Bonawentura Krzyżanowski. W 1885 roku po terenach państw Wielkiej Kolumbii podróżowali Zdzisław Morawski i Edward Raczyński. W 1889 roku Ekwador i Panamę odwiedził Hugo Zapałowicz. Około 1900 roku badania w Wenezueli prowadził Rudolf Zuber.

Podsumowując, emigracja pierwszych Polaków na tereny państw Wielkiej Kolumbii przebiegła w dwóch etapach. W pierwszym z nich pojawili się tam głównie żołnierze walczący w wojnach o niepodległość Ameryki Łacińskiej.

W następnych latach tereny państw Wielkiej Kolumbii przyciągały przede wszystkim badaczy, budowniczych i podróżników. Należy podkreślić, że wielu polskich emigrantów swoimi czynami zapisało się na stałe w historii Wenezueli, Kolumbii, Ekwadoru czy Panamy.


Bibliografia:

  • Anguizola Gustavo i Millett Richard, Panama. History, Britannica [dostęp 16.09.2024].
  • Drohojowski Jan, Polacy w Meksyku, Ameryce Środkowej i krajach andyjskich w XIX i XX w., „Dzieje Najnowsze”, R. IV, nr 2, Warszawa 1972, s.
  • Dzieje Ameryki Łacińskiej, 1750-1870/1880, t. 1, red. Tadeusz Łepkowski, Warszawa 1977.
  • Dzieje Ameryki Łacińskiej, 1870/1880-1929, t. 2, red. Robert Mroziewicz i Ryszard Stemplowski, Warszawa 1979.
  • Ekwador. Historia, Encyklopedia PWN [dostęp 16.09.2024].
  • Izydor Borowski – adiutant Simóna Bolívara, bohater Persji, Polskie Radio, [dostęp 19.09.2024].
  • Izydor Borowski. Kontrowersje, Wikipedia, , [dostęp 19.09.2024].
  • Kałuski Marian, Polacy w Ameryce Centralnej (Belize, Gwatemala, Honduras, Kostaryka, Nikaragua, Panama, Salwador), [dostęp 21.09.2024].
  • Kałuski Marian, Polacy w Kolumbii, Kworum [dostęp 20.09.2024].
  • Kałuski Marian, Polacy w Wenezueli, Kworum [dostęp 20.09.2024].
  • Kolumbia. Historia, Encyklopedia PWN [dostęp 16.09.2024].
  • Klarner-Kosińska Izabela, Polonia w Kolumbii [w:] Dzieje Polonii w Ameryce Łacińskiej, red. Marcin Kula, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1983, s. 176-177.
  • Klarner-Kosińska Izabela, Polonia w Ekwadorze [w:] Dzieje Polonii w Ameryce Łacińskiej, red. Marcin Kula, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1983, s. 178-180.
  • Knapp Gregory i MacLeod Murdo, History of Ecuador, Britannica [dostęp 16.09.2024].
  • Kowalski Grzegorz, Kilka uwag o francuskich tekstach Słowackiego oraz jego refleksjach o Francji, „Archiwum Emigracji”, z. 29, Toruń 2021-2022, s. 257-283.
  • Ledóchowski Jan, Kardynał Mieczysław Ledóchowski 1822 – 1902. Prymas Polski, Ledochowski [dostęp 21.09.2024].
  • Lieuwen Edwin i Heckel Heather, History of Venezuela, Britannica [dostęp 16.09.2024].
  • Łepkowski Tadeusz, Martin (Marcinkowski) Filip Maurycy [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. 20, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk 1975, s. 80.
  • Łepkowski Tadeusz, Polonia w krajach Ameryki Centralnej [w:] Dzieje Polonii w Ameryce Łacińskiej, red. Marcin Kula, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1983, s. 112-127.
  • Mazurkiewicz Władysław, Peru, Ekwador, Kolumbia, Wenezuela [w:] Polska i Polacy w cywilizacjach świata. Słownik encyklopedyczny, red. Władysław Pobóg-Malinowski, t. 1, z. 1-2, Warszawa 1939, s. 78-83.
  • Mąka Henryk, Piraci z Karaibów, Warszawa 2013.
  • McGreevey William i Kline Harvey, History of Colombia, Britannica [dostęp 16.09.2024].
  • Miłkowski Tadeusz, Machcewicz Paweł, Historia Hiszpanii, Wrocław 1998.
  • Mucha Danuta, Polacy w Ameryce Łacińskiej. Słownik biobibliograficzny, Łódź 2016.
  • Mucha Danuta, Udział Polaków w wojnach niepodległościowych Wenezueli (1806-1821), „Niepodległość i Pamięć”, t. 25, nr 2, Warszawa 2018, s. 15-26.
  • Orłowski Bolesław, Malinowski Ernest [w:] Słownik polskich pionierów techniki, red. tenże, Katowice 1984, s. 130-131.
  • Orłowski Bolesław, Lutowski Wojciech Zdzisław, Giganci nauki [dostęp 20.09.2024].
  • Panama. Historia, Encyklopedia PWN [dostęp 16.09.2024].
  • Paradowska Maria, Polacy w Ameryce Południowej, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1977.
  • Paradowska Maria, Podróżnicy i emigranci. Szkice z dziejów polskiego wychodźstwa w Ameryce Południowej, Warszawa 1984.
  • Paradowska Maria, Polacy w Meksyku i Ameryce Środkowej, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1985.
  • Pertek Jerzy, Polacy na szlakach morskich świata, Gdańsk 1957.
  • Piechota Marek, Dandyzm i pojedynek. Jeszcze o „sprawie honorowej” pomiędzy Słowackim i Krasińskim, „Śląskie Studia Polonistyczne”, nr 1, Katowice 2015, s. 69-89.
  • Polacy pochowani na cmentarzu Montmartre oraz Saint-Vincent i Batignolles w Paryżu, red. Andrzej Biernat i Sławomir Górzyński, Warszawa 1999.
  • Polacy w Ekwadorze, Polonia.org, [dostęp 19.09.2024].
  • Polacy w Kolumbii, Polonia.org, [dostęp 19.09.2024].
  • Polacy w Wenezueli, Polonia.org, [dostęp 19.09.2024].
  • Polonia w Ameryce Łacińskiej, red. Zbigniew Dobosiewicz, Waldemar Rómmel, Lublin 1977.
  • Rederowa Danuta, Lutowski Wojciech Zdzisław [w:] Słownik polskich pionierów techniki, red. Bolesław Orłowski, Katowice 1984, s. 124-125.
  • Schnepf Ryszard, Polonia w Wenezueli [w:] Dzieje Polonii w Ameryce Łacińskiej, red. Marcin Kula, Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk – Łódź 1983, s. 163-175.
  • Sitek Filip, Pierwsi Polacy na Kubie, Historykon, [dostęp 21.09.2024].
  • Słabczyński Wacław, Paweł Edmund Strzelecki. Podróże – odkrycia – prace, Warszawa 1957.
  • Słabczyński Wacław, Polscy podróżnicy i odkrywcy, Warszawa 1973.
  • Słabczyńscy Wacław i Tadeusz, Słownik podróżników polskich, Warszawa 1992.
  • Słabczyński Tadeusz, Encyklopedia odkryć i odkrywców, Warszawa 2004.
  • Szczepańczyk Maciej, Polska−Wenezuela. Historia i współczesność, 2013.
  • Wenezuela. Historia, Encyklopedia PWN [dostęp 16.09.2024].
  • Zieliński Stanisław, Mały słownik pionierów polskich kolonialnych i morskich. Podróżnicy, odkrywcy, zdobywcy, badacze, eksploratorzy, emigranci-pamiętnikarze, działacze i pisarze migracyjni, Warszawa 1933.
  • Zych Sławomir, Przyczynek do dziejów Polaków w Kolumbii, „Studia Polonijne”, t. 31, Lublin 2010, s. 195-201.

Fot. główna: obraz Legioniści na San Domingo, January Suchodolski, 1854


[1] Niektóre źródła podają też formy nazwiska: „Burgudd” i „Bergadd”.

[2] Niektóre źródła podają też formy nazwiska: „Marcinowski”, „Martynowski” i „Martynowicz”.

[3] Konarski Stanisław, Skibicki Franciszek [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. 38, Wrocław – Kraków 1997-1998, s. 129.

[4] José Antonio Páez był trzykrotnie prezydentem Wenezueli.

[5] Niektóre źródła twierdzą, że Juliusz Słowacki i Michał Rola Skibicki mogli poznać się już na Wołyniu. Słowacki poświęcił nawet Skibickiemu wiersz – Do Michała Rola Skibickiego.

[6] Juan de Brigard y Dombrowski był spokrewniony z Janem Henrykiem Dąbrowskim. Niektóre źródła piszą, że do Ameryki Południowej przybył też niejaki Jan Birgard (w niektórych źródłach występuje także jako Jan Birgand). Po zakończeniu służby wojskowej miał ożenić się i zamieszkać na stałe w Kolumbii.

[7] M. Paradowska, Podróżnicy i emigranci. Szkice z dziejów polskiego wychodźstwa w Ameryce Południowej, Warszawa 1984, s. 169.

[8] Warto wspomnieć, że pomnik Warszewicza można obecnie oglądać przed wejściem do krakowskiego Ogrodu Botanicznego.


Tekst: Filip Sitek
Korekta: Kamila Szymczak

Comments are closed.