W dniu 16 września 2017 roku w Pasiece – Kolonii, w gminie Kraśnik (powiat kraśnicki) w województwie lubelskim odbyła się impreza rekonstrukcyjna pod tytułem „Podziemie zbrojne ziemi kraśnickiej”.
Organizatorami imprezy byli Starostwo Powiatowe w Kraśniku, Urząd ds. Kombatantów i Osób represjonowanych oraz Gmina Kraśnik, na której terenie leży Pasieka-Kolonia. Pogoda trochę pokrzyżowała plany organizatorów, gdyż pierwotnie o godz. 14 miała się rozpocząć polowa msza święta, o 15. 30 miała odbyć się krótka część oficjalna, a widowisko o godzinie 16. Deszcz uniemożliwił odprawienie mszy, dlatego część oficjalna rozpoczęła się o godzinie 16. Imprezę otworzył starosta kraśnicki Pan Andrzej Maj, po nim został odczytany list szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, który odczytał płk Zbigniew Krzywosz z Departamentu Uroczystości, przedstawiciel Urzędu podczas rekonstrukcji. Odczytano również listy od Wojewody Lubelskiego oraz marszałka Województwa Lubelskiego. Po trwającej kilkanaście minut części oficjalnej rozpoczęto inscenizację rekonstrukcyjną.
Scenariusz rekonstrukcji opracował ks. Andrzej Mizura, pasjonat historii i proboszcz parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Popkowicach, który podobną rekonstrukcję przygotowywał w ubiegłym roku. Stanowiła ona fabularyzowaną opowieść o trudach wojennej rzeczywistości jaka miała miejsce podczas II wojny światowej. Wszystkie sceny były inspirowane historycznymi wydarzeniami wojennymi, które rozegrały się w czasie obu okupacji, zarówno niemieckiej jak i sowieckiej. Mogliśmy się przekonać jak wyglądało bombardowanie – ziemia kraśnicka doświadczyła go na samym początku wojny, także pomoc uciekającej ludności cywilnej i żołnierzom WP. Widzowie dowiedzieli się także jak wyglądała polityka okupacyjna Niemców w czasie wojny. Pokazano także jak wyglądało pozyskiwanie wymaganych przez władze niemieckie kontyngentów rolnych od okolicznych mieszkańców. Pojawił się epizod z cichociemnymi, którzy trafili także na te tereny. Rekonstruktorzy pokazali także pacyfikację wsi, inspirowanej tragicznymi wydarzeniami we wsi Borowie, kiedy to 2 lutego 1944 roku Niemcy spacyfikowali wieś i zginęło wówczas prawie 300 osób, w tym miejscowy proboszcz. Podobne pacyfikacje Niemcy przeprowadzili w kilku sąsiednich wioskach. Wreszcie przypomniano liczne epizody partyzanckie, potyczki partyzantów z Niemcami m.in. rozbijanie kontyngentów, ataki na patrole i konwoje niemieckie itp. W rekonstrukcji przypomniano także o oddziałach pospolitych bandytów, którzy napadali na ludność powiatu kraśnickiego i bardzo często zasilali odziały o proweniencji komunistycznej. Końcowa faza rekonstrukcji to nadejście drugiej okupacji – sowieckiej. Przypomniano działalność ZWZ-AK, NSZ, Batalionów Chłopskich, a także GL/AL., zwłaszcza etap współpracy tej formacji wraz z niepodległościowymi organizacjami w celu zwalczania Niemców. Koniec rekonstrukcji to już powojenne czasy, czasy rozbrajania AK, NSZ przez UB wsparte przez NKWD kiedy to zasłużone w czasie wojny jednostki, walczące po wojnie z komunistami, zostały przez nich nazwane bandytami i Żołnierzami Wyklętymi. Pojawiały się także postaci majora Dekutowskiego PS. Zapora czy Leonarda Zub-Zdanowicza, a także wielu innych zasłużonych dla podziemia żołnierzy.
Rekonstruktorzy zadbali o stworzenie odpowiedniej scenografii. Zbudowano niewielkie zabudowania wiejskie, kościół z cmentarzem, szkołę, które posłużyły za scenerię opisywanych wydarzeń. Wykorzystano mundury i stroje z epoki – działo artyleryjskie, karabiny, mundury (Wehrmachtu, WP, partyzantów, NKWD i UB), a także motocykle, ciężarówki z epoki. Całości dopełniły efekty pirotechniczne, nastrojowa muzyka (także pieśni patriotyczne) oraz komentarz lektorski wyjaśniający tło pokazywanych wydarzeń.
Wydarzenie obserwowało kilkaset zgromadzonych, mimo niesprzyjającej pogody, mieszkańców powiatu i gości. Tegoroczną rekonstrukcję można uznać za udaną i okazała się poważną lekcją historii okolic Kraśnika w czasie wojny. Szkoda, że nie pokazano jak wyglądały akcje rozbijania posterunków UB i MO już w powojennej rzeczywistości, ale być może zostanie to uzupełniane podczas kolejnych edycji rekonstrukcji, gdyż z roku na rok zyskują coraz szersze grono odbiorców.
Dariusz Wajs – doktorant II roku na KUL w Katedrze Historii XVI-XVIII wieku. Popularyzator historii, także lokalnej.