Na terenie północno-wschodniej Białorusi odnaleziono szczątki ludzkie wraz z różnymi przedmiotami. Radio Swaboda opublikowało fotografie, na których widać porozrzucane kości, w tym czaszki.
W lesie nieopodal Witebska w północno-wschodniej Białorusi po raz kolejny znaleziono ludzkie kości i różne przedmioty. Mogą to być nieznane dotąd masowe groby ofiar represji stalinowskich, rozkopane przez wandali – podało Radio Swaboda – Doły, a wokół nich rozrzucone ludzkie kości, czaszki z dziurkami w potylicy. W niektórych zachowały się zęby, nawet skóra. I różne przedmioty: grzebyki, okulary, dużo gumowych butów. Nie patrzyłem długo, bo to było straszne – wrażenie, jakbyś chodził po rozgrabionych grobach – powiedział w Radiu Swaboda Jury Sadkou, mieszkaniec, który odnalazł szczątki w trakcie spaceru po lesie.
Szczątki, które widać na fotografiach mogli rozgrzebać wandale, tzw. czarni kopacze, którzy poszukują broni i cennych przedmiotów. Mężczyzna, który je znalazł, zawiadomił milicję. Ci przyjechali, zabrali kilka kości, kilka czaszek i pojechali. Minął tydzień, a kości jak leżały, tak leżą.
W tej okolicy znajdywano już zbiorowe mogiły. Tamtejsi aktywiści twierdzą, że miejscowe władze nie są w ogóle zainteresowane sprawą. Okoliczni mieszkańcy poświadczyli ponadto, że w latach 1938-1939 wykonywano w tym rejonie egzekucje. Według różnych szacunków w tamtejszych masowych grobach spoczywa od kilkudziesięciu tysięcy do 250 tysięcy ofiar, wśród nich są także Polacy – podało tvn24.pl
Źródła: tvn24.pl, telewizjarepublika.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Agnieszka Popiak