Postawiono tablicę upamiętniającą Roja

1 marca 2018 roku, w Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych w Pomiechówku (mazowieckie) została odsłonięta tablica upamiętniającą akcję zbrojną Starszego Sierżanta Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”.

Dotychczas w okolicy stacji PKP w Pomiechówku stały jedynie trzy kamienie upamiętniające funkcjonariuszy MO: Wacława Dąbrowskiego, Henryka Antosika oraz Zygmunta Antosika, którzy zginęli 28 sierpnia 1950 roku w walce z żołnierzami podziemia antykomunistycznego, pod dowództwem starszego sierżanta „Rój”.

Kilka lat temu w Pomiechówku rozgorzała dyskusja, czy ćwierć wieku po upadku PRL nie powinno się pomnika milicjantów usunąć. W to miejsce postawić tablicę upamiętniającą faktyczny przebieg wydarzenia. Wtedy też władze samorządowe podjęły decyzję, o usunięciu „kamieni milicjantów” przy okazji budowy nowego budynku PKP. Na ścianie postanowiono umieścić tablicę informacyjną, z krótkim przebiegiem faktycznych wydarzeń. W związku z opieszałością PKP i przesuwaniem terminu rozpoczęcia budowy, postanowiono, że 1 marca 2018 roku zostanie odsłonięta tablica informacyjna. A pomnik milicjantów usunie się w późniejszym terminie.

Mieczysław Dziemieszkiewicz Rój
Fot: Wikimedia Commons

Po uroczystym odsłonięciu tablicy, w Gminnym Ośrodku Kultury „Pompa Pomiechówek”, rozpoczął się pokaz filmu dokumentalnego akcji „Roja” – Stacja Pomiechówek. Realizacja filmu została dofinansowana ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nad wykonaniem czuwał zespół „Pompy Pomiechówek” oraz historyk dr Piotr Oleńczak.

Po projekcji odbył się wykład poprowadzony przez Kacpra Kempistego z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej Instytut Pamięci Narodowej dotyczącego kontekstu historycznego sytuacji politycznej, która była genezą fenomenu powojennej konspiracji niepodległościowej.

Przebieg akcji. Jak można ustalić z zeznań świadków, Partyzanci NZW rozbroili posterunek Służby Ochrony Kolei, został wtedy zabity milicjant Henryk Antosiak. Następnie zatrzymali pociąg, w którym została przeprowadzona kontrola pasażerów. Rozbrojono dwóch oficerów LWP. Prawdopodobnie celem akcji był wysoko postawiony członek UB lub komunistycznych władz. Jak się jednak okazało nie było tej osoby wśród pasażerów.  „Rój” wygłosił antykomunistyczne przemówienie do zgromadzonych ludzi, mówiąc o rychłym wyzwoleniu i upadku komunizmu. Kiedy pociąg odjechał, na miejsce zdarzenia przyjechało dwóch milicjantów z Modlina, Zygmunt Antosiak i Wacław Dąbrowski, którzy również zostali zabici, aby żołnierze NZW mieli czas bezpiecznie się wycofać.  Była to jedna z wielu brawurowych akcji przeprowadzonych pod dowództwem Mieczysława Dziemieszkiewicza, który pod koniec swojej działalności przeniósł się również na teren powiatu Nowodworskiego. Świadek zdarzeń Władysław Majewski, który za sam fakt, że widział całe zajście został skazany na niespełna cztery lata więzienia. Oto jak wspomina akcję NZW w Pomiechówku:

W dniu akcji jechaliśmy z bratem rowerami i wjechaliśmy na dworzec PKP. Przejechaliśmy perony dróżnik przejazdowy Zawadzki Edward  powiedział – uciekajcie stąd – i my pojechaliśmy rowerami w stronę Czarnowa.  Ujechaliśmy około kilometra, jadąc z powrotem widzimy, że idzie czerech w mundurach wojska polskiego, na czapkach orzełek, jeden z nich pyta – stój, kto idzie- i ja mówię kolejarz, odpowiedział mi tak brzydko – wypier*** na służbę – i poszli w stronę Czarnowa, a my z bratem przyjechaliśmy do domu. Po dwóch dniach przyszło UB, najpierw mnie wzięli a na drugi dzień brata. No i wtedy robili z nami co chcieli. Parę dni potrzymali, brata nie widziałem, odesłali do więzienia na 11 listopada i tam do wyroku żeśmy siedzieli. A po wyroku do obozu pracy na ulicy Anielewicza w Warszawie. A brata wywieźli po sprawie do kopalni. Wracając do akcji. Widziałem czerech żołnierzy i stojący pociąg. Jak ten ruszył my zawróciliśmy z powrotem. Zabitych widziałem dwóch jak leżeli na polanie obok stacji. I to tyle, niewinnie został człowiek skazany na 3,5 roku więzienia.

Na karę więzienia został skazany również brat Pana Władysława oraz wspomniany dróżnik Edward Zawadzki. Łącznie po akcji „Roja” w Pomiechówku zostało skazanych niespełna dziesięć osób z Pomiechówka, Torunia Dworskiego i innych okolicznych miejscowości. A oto jak sprawa opisana jest w „Raporcie Specjalnym” UB:

One Comment

  1. Pingback: OBELISK POLEGŁYCH MILICJANTÓW POMIECHÓWEK – PAMIĘĆ WIECZNIE ŻYWA

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*