Freud i religia. Idee religijne i etyczne a psychoanaliza

Zygmunt Freud i religia

Kultura ludzka oparta jest na istniejących zasobach materialnych i na ustalonych sposobach ich podziału. Wywołuje to bardzo często sprzeciw ze strony tych którzy uznają, że sposób tegoż podziału nie jest sprawiedliwy. Społeczeństwa  więc wypracowały szereg mechanizmów, które pozwalały chronić ustalony podział dóbr według pierwotnego wzorca. Jednym z takich mechanizmów są idee religijne i etyczne.

Dla jednostki jaki i dla ludzkości w ogóle, życie jest czasami ciężki i nie do zniesienia. Kultura w której jednostka ma swój udział nakłada na nią pewną ilość prywacji, a ponadto inni ludzie , zadają jej określoną miarę cierpienia , bądź to wbrew prawom kultury, bądź też ze względu na jej niedoskonałość. Ułomność świat materialnego, jego okrucieństwo rodzi w jednostce bunt, działanie to zaś prowadzi do chęci wyrównania tej krzywdy.

Ponieważ w realnym świecie nie jest to możliwe człowiek usiłuje kompensować owo zło poprzez praktyki religijne. Religie składają się z określonych dogmatów, wypowiedzi na temat faktów i sytuacji rzeczywistości zewnętrznej lub wewnętrznej, które mówią człowiekowi o czymś czego sam nie odkrył i które domagają się by człowiek dał im swą wiarę. Ponieważ zaś dają one informacje na temat najbardziej interesujących i najważniejszych spraw w życiu są więc szczególnie wysoko cenione.

Zestaw dogmatów na podstawie których budowano całe systemy filozoficzne i etyczne jest dość częstym przykładem w historii ludzkości. Na podstawie owych niewzruszonych praw określano co jest zasadne a co zaś jest złe, w tych kategoriach oceniano jednostkę jak i całe społeczeństwa. Reguły narzucone są najczęściej przez wybitne jednostki które zapisały się w dziejach w dobrym lub złym świetle.

Ze względu na autorytet jaki posiadały zdolne były przełamywać dotychczasowe reguły postępowania i narzucały określonym grupom, a nawet całym społeczeństwom nowe wzory interpretacji rzeczywistości. Autorytet ten bardzo często opierał się na władzy jaką posiadała dana jednostka albo był on immanentnie związany z charakterem tejże postaci.

Zjawisko to miało miejsce wiele razy w historii, jednak przynajmniej w dwóch przypadkach, pojawienia się wybitnej jednostki odwróciło wektor dziejów i pchnęło ludzkość w zupełnie innym kierunku. Właśnie w przypadku założyciela chrześcijaństwa i buddyzmu taka sytuacja miała miejsce, te dwa wielkie prądy intelektualne i religijne wywarły znaczący wpływ na kształt dzisiejszego świat , dlatego też warto przyjrzeć się nieco bliżej tym ruchom religijnym i filozoficznym, również od strony psychologicznej.[1]

Ponieważ religia chrześcijańska opanowała w znakomitej większości tę część świata która w ostatnich stuleciach przyczyniała się do rozwoju całego dorobku ludzkości w stopniu tak znaczącym , że warto przyjrzeć się jej w pierwszej kolejności. Tradycja chrześcijańska opiera się na spuściźnie starotestamentowej i nowej dobrej nowinie.

Poszczególne księgi starego prawa powstawały w okresie kiedy plemiona hebrajskie znajdowały się w fazie kształtowania swojej tożsamości. Początkowo tradycja była przekazywana w drodze ustnego przekazu , dopiero z czasem została ujednolicona i spisana, później zaś stała się fundamentem judaizmu i jego odłamów. Pierwsi żydzi jak wspomniano musieli zmagać się z nieprzyjaznymi a nieraz groźnymi siłami natury.

W tamtych czasach oddawanie czci siłom przyrody było dość częstą praktyką, czynili tak np. Egipcjanie czy Grecy nie inaczej było z naszymi starszymi braćmi w wierze. Strach przed zjawiskami przyrodniczymi których ludzie ci nie rozumieli powodował , że szukali jakiegoś innego racjonalnego wytłumaczenia , które porządkowałoby rzeczywistość. Religie w tym czasie znały odpowiedz na tego typu pytania , to bogowie mieli być odpowiedzialni za zmianę pór roku, wylewy rzek, czy też pojawianie się błyskawic i piorunów.

Bóg Hebrajczyków początkowo również był wcieleniem natury, gdyż pierwotnie określano go jako pana wojny uzbrojonego w moc ciskania piorunami i błyskawicami. Okrucieństwo i żądanie całkowitego podporządkowania to główne cechy tego bóstwa, już na pierwszych kartach biblii hebrajskiej przejawiają się one dość wyraźnie chociażby poprzez wygnanie pierwszych ludzi z raju, czy też sprowadzenie na całą ludzkość niszczycielskiego potopu, który miał doprowadzić do oczyszczenia ludzkości z wszelkiego grzechu i występku.

Działania takie wiąże się bardzo często właśnie z sposobem postrzegania rzeczywistości przez ludzi tamtej epoki. Interpretacje antropologiczne i religioznawcze tego zjawiska nie są oczywiście jedynymi jakimi posługuje się dzisiejsza nauka, równie istotna jest hipoteza psychologiczna.

Wiedeński psychoterapeuta Zygmunt Freud w swoich licznych pracach na temat pochodzenia i odziaływania religii na jednostkę jak i na społeczeństwo zajął się również problematyką judaizmu i chrześcijaństwa. Ten żydowski myśliciel stwierdził , że ludzie w zderzeniu z naturą zachowują się do pewnego stopnia jak dzieci, w mrokach starożytności wspomniany strach przed nieznanym był zapewne jeszcze większy, tym samy infantylizm jednostek i całych grup ludzi był czymś naturalnym. Ludzie personifikując siły przyrody, dążyli według Freuda do upostaciowania obrazu ojca.[2]

Bóstwo monoteistyczne przejęło cechy przyrody , okazując gniew, karząc za nieposłuszeństwo wobec praw i nakazów jakie sformułowano wobec określonej grupy ludzi. Ten okrutny obraz surowego ojca jest w istocie tylko jedną stroną medalu, ludzie  bowiem dostrzegali w otaczającym świecie również i cechy pozytywne, dlatego też chcieli widzieć w swoim opiekuńczym bóstwie również dobrego i sprawiedliwego ojca, który stale troszczy się o swój lud.

Według wspomnianego wyżej myśliciela w ten sposób właśnie tworzy się bogaty zasób idei , które powstały właśnie po to by egzystencję na tej ziemi uczynić bardziej znośną i przewidywalną. Idee te wyznaczają też przed jednostką cel swej egzystencji, ujmując to stwierdzenie w formie obietnicy życia po śmierci. Jednak by rzeczywistość szczęśliwości wiecznej mogła się zrealizować , człowiek winien postępować moralnie tzn. według Freuda zgodnie z normami narzuconymi przez kulturę.

Gwarancją prawdziwości tej tezy miały być prawa ogólne które obowiązywały nie tylko ludzi , ale również istniały one poza światem znanym i dostrzeganym czyli również w kosmosie. Obraz stworzenia świat nakreślony w Starym Testamencie jest właśnie najlepszym tego przykładem. Najwyższa mądrość , która kieruje tym wszystkim , dobroć która wyraża się w ten sposób, sprawiedliwość która właśnie tak osiąga swój cel – oto są cechy istot boskich które ukształtowały nas i nasz świat.

Starotestamentowa wizja boga nie jest wcale tak wyjątkowa jak zwykle się uważa , podobne mechanizmy postrzegania rzeczywistości były i są obecne nadal obecne.  W starożytnym Egipcie personifikacja sił natury była czymś normalnym i czytelnym dla ludzi tamtego kręgu kulturowego , panteon egipskich bóstw był dość pokaźny, każde mniejsze lub większe bóstwo o lokalnym czy też ogólnopaństwowym znaczeniu odpowiadało za jakieś zjawisko atmosferyczne.

Fenomen tej religii polegał jednak jeszcze na czymś innym. Egipcjanie byli politeistami jednakże , politeizm ten zasadzony był na pierwotnym panteizmie , te dwa czynniki sprawiły , że z czasem w egipskiej filozofii zaczęły pojawiać się wątki monoteistyczne. W Egipcie bowiem wielość bóstw nie była pojmowana w taki sposób jak miało to miejsce np. w Grecji, egipscy bogowie byli tylko formami jedynej prawdziwej zasady świata reprezentowanej przez boginię Mat.

Wspomniana bogini była personifikacją wiecznego ładu i kosmosu, czyli po prostu harmonii jaka miała panować na świętej ziemi faraonów. [3] Ład jaki panował na ziemi odzwierciedlał rzeczywistość jaka panowała w zaświatach i na rozgwieżdżonym nieboskłonie.

Tendencje monoteistyczne istniały już w samych fundamentach religii starożytnych Egipcjan, herezja Echnatona czyli Amenhotepa IV była po prostu pewną konsekwencją istniejących już wcześniej ideologicznych podstaw które prowadziły do takiego wniosku.

Reformy króla Echnatona nie zostały dobrze przyjęte przez kastę tebańskich kapłanów boga Amona, którzy zostali odsunięci od wpływów na bieg spraw państwowych. Monoteizm jednak wcale nie przepadł wraz z upadkiem pierwszych wyznawców idei jednego boga, stało dokładnie odwrotnie.

Zygmunt Freud w swojej powieści historycznej „Mojżesz i monoteizm”, książka ta w istocie jest kontynuacją innej pracy tego autora „ Totem i tabu”, wiedeński terapeuta zaczyna swój wykład od Mojżesza – założyciela judaizmu, zwraca uwagę na to , że samo imię „ Mojżesz” jest pochodzenia egipskiego, odnalezienie zaś dziecka w koszu i zaadoptowanie go przez egipską księżniczkę służyć miało tylko i wyłącznie zakamuflowaniu prawdziwego pochodzenia tej postaci.

W istocie bowiem według Freuda Mojżesz był Egipcjaninem, wywodzącym się z rodziny arystokratycznej , najprawdopodobniej synem jakiegoś wysoko postawionego urzędnika lub co bardziej prawdopodobne kapłana. Freud uważał , że pierwszy patriarcha narodu wybranego pierwotnie był członkiem hermetycznej i wąskiej grupy zwolenników Echnatona , króla dwóch ziem , który jak już wspomniano wprowadził monoteistyczny kult tarczy słonecznej – Atona.

Kiedy faraon zmarł, a jego zwolennicy powrócili do dawnych wierzeń , rozczarowany Mojżesz skierował swą uwagę na Żydów , których wybrał sobie na zaufanych i godnych opieki ludzi.[4]Mojżesz nauczał ich religii boga Atona , zapoznał ich z egipskim obyczajem obrzezania i z pomocą najbliższych współpracowników – lewitów , wyprowadził ich z Egiptu. Niezdolni do tolerowania bardzo spirytystycznej religii, wędrujący po pustyni Żydzi, szukali sposobności by wyzwolić się spod tyranii Mojżesze, tak iż w końcu któregoś dnia go zamordowali.

Kilka generacji później dostali się pod panowanie nowej ideologii religijnej na czele której miał stać Jahwe. Za sprawą lewitów nauka Mojżesza była przekazywana z pokolenia na pokolenie , boga Atona miał z czasem zastąpić właśnie Jahwe, to temu bóstwu przypisano wyjście Izraelitów z Egiptu , co zostało odpowiednio udramatyzowane właśnie w „Księdze Wyjścia”.

Do podań o Mojżeszu dołączono także legendy o Abrahamie, Jakubie i Izaaku. Freud na podstawie tych hipotez stwierdził, że są one bardzo podobne do przeżyć o traumatycznym charakterze jakie czasami są udziałem dzieci w czesnym dzieciństwie.

Wspomniane wydarzenia i fakty , stały się częścią tradycji , ponieważ nie pasowały do idealistycznego obrazu nowo stworzonej religii. Zdarzenia te były przechowywane w pamięci i przekazywano je dalej już wśród potomków ludzi wyprowadzonych z Egiptu.

Podobnie jak wyparte zdarzenia, religia nauczana przez egipskiego Mojżesza stopniowo powracała i zdominowała nowo stworzoną religię. Freud twierdził więc , że Żydzi są przywiązani do tej religii ze względu na własne monoteistyczne wyobrażenia Wszechmocnego Boga, dającego im poczucie narodu wybranego, oraz z powodu całkowitego zakazu sporządzania jakiegokolwiek wizerunku lub podobizny Jahwe, co ma stymulować ich intelektualizm.

Znamię jakie pozostawiło zamordowanie ojca w przeszłości dorosłego już syna jest dla psychologa dość oczywiste i bardzo czytelne. W judaizmie związane jest to oczywiście ze śmiercią Mojżesza, wyrażającą się w ciągłym oczekiwaniu na przyjście obiecanego Mesjasza, który jest symbolem zamordowanego Ojca. Stanowczy sprzeciw synagogi wobec uznania Jezusa jako zbawiciela , przyczynia się do przyznania się de facto do zbrodni ojcobójstwa. Ta niewygodna sytuacja stawia ich w ciągłym poczuciu winy , które wyraża się w coraz większym ascetyzmie moralnym. Za wszelkie winy i nieszczęścia świat chrześcijański wciąż każe im pokutować. [5]

Recepcja tej logiki została przejęta przez chrystianizm, w Nowym Testamencie do jednostki podchodzono w sposób bardziej indywidualny niż w kanonie starego prawa. Tradycja i Tora określały sposób życia i postępowania ludu Izraela, etyka była skierowana raczej na wartości zbiorowe takie jak rodzina czy plemię, generalnie bowiem chodziło tu o przetrwanie i przekazanie wspólnych wartości dla wszystkich Żydów czyli właśnie unikalnej religii, która najlepiej zabezpieczała przed wchłonięciem ludu Izraela przez inne bardziej zaawansowane kulturowo, technicznie i militarnie ludy basenu morza Śródziemnego.

Unikalna kultura umysłowa i rytuały włączające nowonarodzone dziecko do wspólnoty religijnej na zawsze odciskały piętno na osobowości jednostki, jednocześnie też były gwarancją przetrwania religii mojżeszowej. W I wieku naszej ery sytuacja polityczna Żydów uległa pogorszeniu , na terenie dzisiejszej Palestyny pojawiła się nowa potęga – Imperium Romanum.

Władze rzymskie tolerowały co prawda odmienność mieszkańców tego regionu świata, jednakże teren ten był uznawany za szczególnie podatny na wszelkiego rodzaju akty nieposłuszeństwa względem suzerena.

Żydzi oczywiście nienawidzili okupantów z nad Tybru i marzyli o odzyskaniu niepodległości, dlatego też w poszczególnych dzielnicach tego kraju zaczęły pojawiać się różnego rodzaju sekty i ruchy religijne , które w bardzo różny sposób reagowały na zaistniałe stosunki społeczno- religijne. 

Przywódcą jednej z takich organizacji religijnych była Jezus z Nazaretu , ambicją tego człowieka było zreformowanie etyki, odtąd najważniejsze były stosunki między poszczególnymi ludźmi, a nie dobro całej zbiorowości. Nauki tego rabina stały się fundamentem nowej formy monoteizmu , która do dnia dzisiejszego odgrywa znaczną rolę w kształtowaniu stosunków międzyludzkich i kulturowych w tzw. cywilizowanym świecie.

Religia chrześcijańska stała się również tematem badań wiedeńskiego profesora i jego uczniów. Według tego uczonego podobnie jak inne wyznania również chrześcijaństwo opiera się przede wszystkim na projekcji lęków, dramatyzacji emocji, oraz pragnień powstałych w bardzo wczesnej fazie rozwoju osobowości jednostki. Nowa ideologia musiała na nowo zdefiniować rzeczywistość i nadać jej określnej symboliki która pozwalałaby wyznawcom jasno określać własności dobra i zła.

Najczęściej przywoływanym symbolem ewangelicznym jest symbol dziecka. Dziecko jako istota niewłasnowolna zmuszone jest do tego by podać się władzy silniejszych od siebie opiekunów- najczęściej rodziców. Za pomocą tej symboliki charakteryzowany jest ponad naturalny świat – duchowy.

W istocie rzeczywistość ta jest dokładną reprodukcją postawy dziecka wobec rodziców. Ziemska trójca: Ojciec, matka, syn została zaadoptowana do potrzeb chrześcijaństwa jako Trójca Święta w skład której wchodzą: Matka zastąpiona przez męski odpowiednik Ducha Świętego, psychologia freudowska dopatruje się tu związku edypialnego, gdyż objawia się tu wyparte pragnienie i związek z osobą Ojca.

Idąc dalej tym tokiem rozumowania lęki przed śmiercią są ekspresją wypartego życzenia śmierci najbliższych i kochanych osób, w tym kontekście śmierć Chrystusa nie jest tylko ofiarą rytualną i koniecznym punktem na drodze do zbawienia ale właśnie klinicznym przypadkiem opisywanej wyżej teorii. Wrażliwość na wartości nadrzędne i nadawanie im sensu, oraz temu co się dzieje w rzeczywistości otaczającej świat jednostki są odbiciem dążeń superego, pragnieniem bycia w zgodzie z idealnym ego po to by zostać zaakceptowanym przez Boga- Ojca.

Poczucie nieadekwatności, a co za tym idzie przekonanie o własnej grzeszności, oraz poczucie winy wywodzą się z bezskutecznych dążeń dziecka- wiernego, do takiego kontrolowania zachowania by było ono zgodne z standardami wyznaczonymi przez przywódców grupy religijnej.[6]

Korzenie chrześcijańskiego pojmowania grzechu mają swe źródła edypialne i neurotyczne. Freudowska teoria wyjaśnia więc w ten sposób intensywną tęsknotę za zbawieniem jak i okrutne wyobrażenie o wiecznym potępieniu, które powstają z żywych i niepochamowanych dziecięcych fantazji sadystycznych. Chrześcijaństwo poprzez bardzo silny nacisk na sferę seksualną człowieka nie tylko nie zlikwidowało tych mechanizmów , ale co więcej , stały się one znacznie silniejsze.

Seksualne tabu występuje nie tylko w chrześcijaństwie, ale np. w katolicyzmie jest szczególnie mocno podkreślane i pielęgnowane przejawia się to chociażby w bardzo silnym kulcie maryjnym , całowaniu posągów i figur religijnych, a także w odprawianiu rytuałów , takich jak np. procesje itp. Zachowania takie są według freudowskiej szkoły psychologii klinicznej podobne do występowania stanów neurotycznych.

Oba zachowania charakteryzuje bowiem wielkie zaangażowanie, takie w którym ważny jest każdy szczegół, oba działania wykonywane są też w pewnej izolacji od innych zachowań prezentowanych w życiu codziennym. , oba zachowania muszą zostać wykonane w całości bez żadnych przerw , zaniechanie rytuałów lub czynności przymusowych wiąże się z wystąpieniem lęku i poczuciem winy.

Bazując na doświadczeniu klinicznym Freud doszedł do wniosku , że zachowania przymusowe neurotyków powstają na skutek wyparcia instynktów seksualnych. Rytuał zachowań religijnych jest po części reakcją obronną na pokusę wykonania czegoś niezgodnego z normą. Zachowania przymusowe są więc swego rodzaju kompromisem pomiędzy dostarczeniem jednostce przyjemności a obroną przed nieznanym , które ma nastąpić.

Poprzez analogię można stwierdzić, że podobnie jest z religią,  która oparta jest na mechanizmie wyparcia i stłumienia instynktownych impulsów. W przypadku religii nie chodzi tylko o pragnienia seksualne choć z pewnością są one najistotniejsze , ale również o szereg zachowań uznanych za niepożądane. Efektem stłumienia jest stan podobny do neurozy.

Zmagania osób religijnych z poczuciem winy i z pokusami , a także trwożne oczekiwanie na karę za popełnione występki było oczywiście znane na wiele lat zanim zdefiniowano zachowania nerwicowe. Podobnie jak w nerwicy tak też w religii stłumienie jest tylko czasowym rozwiązaniem wymagającym od czasu do czasu zachowańzapobiegawczych.

Objawy tego zjawiska uwidaczniają się np. podczas częstego i wręcz obsesyjnego uczestnictwa w praktykach religijnych. Z taką sytuacją mamy do czynienia oczywiście w ramach religii chrześcijańskiej, choć zjawisko tabu seksualnego jest powszechne również i w innych religiach o niechrześcijańskich korzeniach. Mechanizmy bowiem powstawania określonych postaw są tożsame wszędzie bez względu na miejsce powstania danego ruchu religijnego czy stowarzyszenia.


Przypisy:

[1]Felipe Fernandez-Armesto, Religie, Warszawa 1998, s. 78.

[2]Krzysztof Przecławski, Etyka i religie na przełomie tysiącleci : ciągłość i zmiana, Warszawa 2001. s. 176

[3]Zygmunt Freud, Mojżesz i monoteizm, Warszawa 1994, s. 57.

[4]Po śmierci Echnatona i bardzo krótkim panowaniu jego żony i Tutenchamona , na tronie Egiptu zasiadła nowa dynastia Ramzesydów , która zakazała kultu Atona , wszystkie pozostałości po królu heretyku miały być wymazane z ludzkiej pamięci tak by podobne wydarzenia nie miały już miejsca w przyszłości.

[5]Philip Wilkinson, Religie : wierzenia, bogowie i prorocy, święte księgi, odłamy religijne, Warszawa 2009.s. 201.

[6]Zygmunt Freud, Totem i tabu, Warszawa 1999.s. 123.

Comments are closed.