Rekonesans Żerków

Rekonesans w okolicach Żerkowa

Żerków, woj. wielkopolskie, 1. sierpnia 2009 r.

Nareszcie ruszyliśmy w teren, ponownie w sposób zorganizowany. Tym razem bardziej w celach rekonesansu – zarówno sprzętu, jak i terenu, choć bardziej chyba z naciskiem na ten pierwszy. No, ale od początku. Dlaczego akurat Żerków…. Swego czasu, a działo się to już ładnych parę miesięcy temu, skontaktował się z Sakwą Pan Ł. z propozycją podjęcia działań w okolicach Jarocina i Żerkowa. Swoje propozycje terenowe Pan Ł. oparł na wieloletnim badaniu okolic, rozmowach z ludźmi, a także – co nie ukrywam zaciekawiło mnie bardzo – na wskazaniach radiestety, które mogłyby odpowiadać wspomnianym przekazom ustnym. Po dwóch spotkaniach z Panem Ł. zdecydowaliśmy wybrać część z wielu propozycji i by organizacyjnie sprawa była łatwiejsza do ogarnięcia, zdecydowaliśmy się na obszar jednej z gmin, właśnie Żerkowa. Pan Ł. zaangażował swój czas i wiedzę, udał się również do Urzędu Gminy, gdzie podjął rozmowy z jednym z urzędników. Okazało się, że atmosfera wokół ewentualnych działań jest przyjazna, należało tylko dopiąć szczegóły. Po ostatnim spotkaniu z Panem Ł. zdecydowaliśmy, że ze względu na skomplikowane procedury uzyskiwania zgód na prowadzenie działań, spróbujemy podejść do tematu w nowy sposób, a mianowicie: najpierw dokonamy rekonesansu różnorakim sprzętem, bez ingerencji w ziemię, a dopiero w sytuacji gdy jakakolwiek lokalizacja będzie rokowała znalezienie czegokolwiek, wystąpimy o zgodę. Żeby jednak nie działać całkowicie bez niczyjej wiedzy, postanowiliśmy, na dzień przed rekonesansem, odwiedzić jeszcze raz UG Żerków i zapowiedzieć swoje działanie. Udaliśmy się tam we dwójkę, z Panem Ł. Zostaliśmy bardzo mile przyjęci przez wiceburmistrza gminy, Pana Jacka Jędraszczyka. Przekazaliśmy na jego ręce dokumenty o Stowarzyszeniu (Statut, regulamin wewnętrzny, wzory zgód na działania poszukiwawcze oraz wzór umowy z partnerem) oraz rozmawialiśmy o planowanym rekonesansie. Nasz rozmówca nie wyraził sprzeciwu, poinformował nas o ograniczeniach wynikających z Parku Kulturowego, Parku Krajobrazowego i stanowisk archeologicznych, a na koniec obdarował także broszurami o Żerkowie, okolicach i związanej z tymi obszarami historii. Dostaliśmy również informację o możliwych noclegach, co było przydatne dla części przyjezdnych Członków Sakwy. Po rozmowie (obiecaliśmy się odezwać po rekonesansie) objechaliśmy kilka miejsc w okolicach Żerkowa, które miały być przedmiotem rekonesansu. Ostatecznie, ze względu na okres bujnej wegetacji, z odwiedzonych sześciu miejsc, wytypowaliśmy cztery, które zostały sprawdzone na drugi dzień. W ten sposób zakończyliśmy dzień przygotowawczy, umówiliśmy się na rano w Jarocinie, podobnie jak z częścią przybywających na rekonesans Członków: Lakivisem i Ryszardem oraz Shinem.

Fot. 1. Rozpakowywanie multifunkcjonalnego pojazdu Ryszarda.
Fot. 1. Rozpakowywanie multifunkcjonalnego pojazdu Ryszarda.

Pierwszego sierpnia spotkaliśmy się wszyscy na stacji PKP w Jarocinie. Laki i Ryszard przyjechali swym wyposażonym po zęby pick-upem, który stał się na ładnych kilka godzin naszym laboratorium analizy danych, magazynem sprzętu, lodówką, spiżarnią i wszystkim czym… miał być… Shin przybył zaś jednowagonowym pojazdem PKP, który od razu ochrzciliśmy „Shinobusem”. Z miejsca ustaliliśmy szczegóły, w tym kolejność odwiedzania punktów w terenie i ruszyliśmy.

Jak już wspomniałem, rekonesans, z naszej strony, był nie tylko sprawdzeniem przekazów i typów lokalizacji ale również sprawdzianem sprzętu większego kalibru. W pierwszej lokalizacji mieliśmy od razu ruszyć z grubej rury, a mianowicie przeskanować teren ramowym skanerem (jeśli nazwa jest niepoprawna, niech mnie specjaliści poprawią). Wytypowana lokalizacja była terenem boiska przy dawnym dworku, kiedyś był to teren parku – przydworskiej zieleni. Oczywiście rozpoczęliśmy od wizyty u gospodarzy, mieszkańców domu i przedstawiliśmy cele naszej wizyty. Skończyło się na przemiłej rozmowie, w której nie zabrakło historycznych faktów związanych z odwiedzanym miejscem. Rozpoczęliśmy zatem skanowanie. Łącznie przeskanowaliśmy testowo trzy sektory o wymiarach 10×10 m, za każdym razem konfrontując wyniki na wykresach w komputerze.

Fot. 2 i 3. Laki opancerzony w elektroniczne serce sprzętu wydaje ostatnie dyspozycje wytyczenia sektorów; Ryszard na posterunku przy komputerze na pace samochodu-bazy.
Fot. 2 i 3. Laki opancerzony w elektroniczne serce sprzętu wydaje ostatnie dyspozycje wytyczenia sektorów; Ryszard na posterunku przy komputerze na pace samochodu-bazy.

Skaner spisywał się bardzo dobrze. Przełamaliśmy nawet mit mówiący, że tak dużym sprzętem nie da się znaleźć małych przedmiotów, wykopując wskazany punktowo detal, którym okazała się tombakowa obrączka. Wykresy wskazywały również dość duże przedmioty żelazne, których kształt trudny był do zinterpretowania. Prawdopodobnie były one fragmentami złomu zakopanego podczas prac równania boiska.

Fot. 4. Przykładowy wykres przestrzenny zeskanowanego sektora 10x10 m. Kolory czerwone i żółte wskazują na zaburzenia w ziemi wywołane przedmiotami metalowymi.
Fot. 4. Przykładowy wykres przestrzenny zeskanowanego sektora 10×10 m. Kolory czerwone i żółte wskazują na zaburzenia w ziemi wywołane przedmiotami metalowymi.

Oczywiście nie obeszło się bez towarzystwa dzieci, które potraktowały nas jako nie lada ciekawostkę. Dwójka z nich stała się nawet przez krótki czas współtowarzyszami naszej ekspedycji, eksplorując teren za pomocą wykrywacza. Rozbrajały nas niektóre ich teksty. m.in. „Jak coś znajdziemy, to będziemy bohaterami metalowości” czy „znalazłem jakieś metalowe szkło”. Dzieciaki dostarczyły nam wiele radości, a my im odrobinę atrakcji wakacyjnych.

Fot. 5. Nasza pomoc w akcji. Torebka jest nieodzownym wyposażeniem kobiety-eksploratora.
Fot. 5. Nasza pomoc w akcji. Torebka jest nieodzownym wyposażeniem kobiety-eksploratora.
Fot. 6 i 7. Operator Laki próbuje wycisnąć najlepsze ustawienia na skanerze; Obrączka oczywiście została tam, gdzie powinna...
Fot. 6 i 7. Operator Laki próbuje wycisnąć najlepsze ustawienia na skanerze;
Obrączka oczywiście została tam, gdzie powinna…
Fot. 8.  Podczas analizy danych z wykresu.
Fot. 8. Podczas analizy danych z wykresu.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*