Jerzy Besala, Rewizja nadzwyczajna
Polska nie miała ani jednego władcy idealnego. I w sumie nic w tym dziwnego, bo na całym świecie raczej człowieka idealnego nie znajdziemy. Każdy z królów, polityków czy innych „osób publicznych” miał swoje wady i przywary– jeden większe inny mniejsze. Niestety propaganda, którą karmią nas media a czasem i szkolne podręczniki a w najgorszym przypadku także politycy, zdaje się temu zaprzeczać. I walkę tym poglądom właśnie wydaje Jerzy Besala w swej najnowszej książce „Rewizja nadzwyczajna”.
Spośród wielu pozycji autorstwa Jerzego Besali, ta najnowsza ma nieco inny charakter. O ile oceniać innych– bardziej naukowych niż ta– oceniać nie będziemy warto wspomnieć tylko, że utrzymują one bardzo wysoki poziom. Z „Rewizją nadzwyczajną” sprawa natomiast wygląda skrajnie inaczej. Podchodząc do tej książki miałem naprawdę wielkie nadzieje. I choć początkowo wydawało się, że się nie zawiodę, moje nadzieje szybko się rozwiały. Mimo posiadania wielu, naprawdę istotnych i bezdyskusyjnych zalet, (o których za chwilę), książka niestety ma i sporo wad. Naprawdę mocno kłują w oczy oczywiste nawiązania do polityki, niestety tej w bieżącym wydaniu, które w moich oczach od razu obniżyło ocenę książki. Besala pisze o „oczywistych oczywistościach”, nieustannym „docieraniu do prawdy”, co powoduje, że czytelnik czyje się niemal tak jakby czytał polską prasę nie ważne, której strony sceny politycznej w okolicach dziesiątego kwietnia każdego roku. Po za tym biją w oczy również częste opisy ekscesów ( w tym seksualnych), których nade często dopuszczali się bohaterowie narracji. No po prostu nie tego człowiek spodziewał się po książce tego autora a w dodatku historycznej pozycji popularnonaukowej.
Ale i zalety „Rewizji nadzwyczajnej” wymagają zaznaczenia. Besala poświęca sporo uwagi mało znanym faktom, do których wnikliwy badacz i tak mógłby odnaleźć w biografiach opisywanych postaci, jednak wyeksponowane w tym miejscu, zwalniają nas z tego wysiłku. Bardzo cenne jest także spojrzenie naprawdę historyczną nieco innej perspektywy, niż nawykliśmy do tego w szkole. Autor rozwiał też nieco mitów i co niewątpliwie jest największą zaletą tej książki– pokazał, że rządzili nami ludzie z krwi i kości, jakich wielu było w epokach, w których przyszło im żyć. Jako historyka mocno ujął mnie także solidny aparat badawczy i naprawdę bogata bibliografia, która umożliwia poszerzenie wiedzy, jeśli którykolwiek z poruszonych tematów nas zainteresuje. Bardzo fajnym elementem „Rewizji nadzwyczajnej” jest też dobrze wpasowany w tekst materiał graficzny.
Najnowsza pozycja autorstwa Jerzego Besali jest raczej warta polecania każdemu zainteresowanemu historią nowożytną (bo to właśnie tego okresu dotyczy narracja), który potrafi zmierzyć się z opisanymi wyżej wadami.
Wydawnictwo: Bellona
Ocena recenzenta: 4/6
Dawid Siuta