W wieku 61 lat zmarł Tom Sizemore, znany z filmów „Szeregowiec Ryan” i „Helikopter w ogniu”
Tom Sizemore, aktor znany z pracy w filmowych hitach, takich jak „Szeregowiec Ryan” czy „Helikopter w ogniu”, zmarł w wieku 61 lat. Aktor trafił do szpitala po tym, jak w połowie lutego okazało się, że ma tętniaka mózgu. Sizemore „odszedł spokojnie we śnie” w Saint Joseph Medical Center w Burbank w Kalifornii, w towarzystwie synów i brata.
Jestem głęboko zasmucony stratą mojego starszego brata Toma. Był większy niż życie. Wpłynął na moje życie bardziej niż ktokolwiek, kogo znam. Był utalentowany, kochający, dający i mógł zapewnić ci rozrywkę bez końca dzięki swojemu dowcipowi i umiejętności opowiadania historii. Jestem zdruzgotany, że odszedł i zawsze będę za nim tęsknił
– napisał Paul Sizemore w oświadczeniu. W poniedziałek rodzina Sizemore’a powiedziała, że lekarze poinformowali ich, że „nie ma dalszej nadziei” i zalecili „decyzję o zakończeniu życia” ze względu na stan jego zdrowia.
Prosimy o prywatność dla jego rodziny w tym trudnym czasie i chcemy podziękować wszystkim za setki wiadomości wsparcia i modlitwy, które zostały otrzymane. To był dla nich trudny czas.
Krótki życiorys Toma Sizemore
Sizemore urodził się 29 listopada 1961. Uczęszczał do Wayne State University, gdzie uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie sztuk pięknych. Tytuł magistra uzyskał na Temple University w Filadelfii. Przeniósł się do Nowego Jorku, gdzie rozpoczął karierę aktorską w off-broadwayowskich produkcjach teatralnych.
Od 1989 roku grał w filmach, w tym w najważniejszych filmach, takich jak Born on the Fourth of July, Harley Davidson and the Marlboro Man, True Romance i Natural Born Killers. W 1995 roku zagrał główną rolę w Strange Days i przez dwa lata swoją pierwszą główną rolę w The Relic.
Zajrzyj też tu: Działania zbrojne w czasie II wojny światowej w kinematografii zachodniej na wybranych przykładach
W 2003 roku Sizemore został skazany na sześć miesięcy więzienia za napaść na swoją ówczesną dziewczynę Heidi Fleiss, a w późniejszych latach kilkukrotnie za przestępstwa narkotykowe.
W lutym tego oku roku ujawniono, że Sizemore miał tętniaka mózgu, po którym zapadł w śpiączkę. Kilka dni później jego agent ogłosił, że Sizemore nigdy nie wybudzi się ze śpiączki. Sizemore zmarł w szpitalu w Burbank.