Treblinka 43. Bunt w fabryce śmierci | Recenzja

Michał Wójcik, Treblinka 43. Bunt w fabryce śmierci

„Chłopcy, zemścijcie się! Zróbcie bunt, wymordujcie ich! Trzeba spalić to piekło” – z takimi słowami zwróciła się jedna z ofiar do swoich towarzyszy niedoli tuż przed tym jak została pozbawiona życia z rąk oprawców. Był rok 1942, upalne lato, kiedy to hitlerowscy Niemcy zbudowali jedną z najsprawniejszych fabryk śmierci nieopodal wsi i stacji kolejowej Treblinka. Relacje naocznych świadków tego zła, którym udało się przeżyć dostarczają nam wiedzy o zagładzie żydowskiej, gdzie w niespełna rok czasu Niemcy wymordowali prawie 1 mln Żydów.

Recenzowana praca składa się z IV części. Zawierają one bardzo wstrząsające relacje odtwarzające rzeczywistość obozową, a przede wszystkim machinerię śmierci, której celem było wyniszczenie w jak najkrótszym czasie jak największej ilości ludzi narodowości żydowskiej. Autor konstruując narrację historyczną nie stronił od szczegółowych opisów dobijania przez essesmanów i ukraińskich wachmanów więźniów, których sklasyfikowano do zagłady. Część z nich ginęła od strzałów z broni, większość ginęła w komorach gazowych. Tylko szczęśliwcy zostali przydzieleni do różnych prac np. sortowania ubrań i rzeczy, transportowania ciał zmarłych z komór do dołów śmierci. Emocje wywołują zapisy o stosach ciał, które piętrzyły się niczym kopce. A kiedy brakowało miejsca w wykopanych dołach, by je nie pochować, a ukryć, wtedy rozpoczęto palenie zwłok pomordowanych. Również opisy egzekucji w obozowym lazarecie, jak i „grillowanie” zwłok na wielkim ruszcie wzbudziły moje dreszcze i przerażenie.

Jak sam tytuł wskazuje głównym wątkiem książki jest bunt obozowiczów przeciwko Niemcom, który miał miejsce 2 sierpnia 1943 r.  Bunt udany, który spowodował ucieczkę trzystu więźniów, ale kosztował wiele trudu i pochłonął też sporo ofiar, które w imię godności oraz wolności były zdolne dać impuls do walki z oprawcami swoją odważną postawą. Ciekawość budzi fakt, że relacje osób, które przeżył Treblinkę odtwarzają niejednorodnie to wydarzenie w odniesieniu do takich szczegółów jak np. godzina wybuchu buntu. Można rzec, że niemalże każdy z więźniów zapamiętał to powstanie inaczej. Niemniej jednak idealne „miasto śmierci” spłonęło. Autor również porusza ważną a zarazem trudną problematykę reakcji lokalnej społeczności, głównie Polaków, na los Żydów. Nie brakowało wśród mieszkańców okolicznych wsi i miasteczek bohaterskich postaw, ale mimo wszystko Autor skupił się można mieć mniemanie na podkreśleniu braku empatii ludności polskiej względem żydowskiej w oparciu o wybrane przykłady.

W ostatniej części Autor poruszył kwestię reakcji i zachowań dowództwa Armii Krajowej na wieść o dramatycznym losie ludności żydowskiej w Treblince, które w świetle zebranych informacji przez Autora ujawnia niechęć, niemoc czy zaniechanie? Tutaj trudno w pełni i jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

Książkę wzbogacają ilustracje obrazujące plan obozu, fotografie archiwalne. Na końcu Autor umieścił listę więźniów, którzy brali udział w buncie, przeżyli i doczekali wyzwolenia. Niewątpliwie książka ta skierowana jest do osób o mocnych nerwach, gdyż brutalność okupanta ukazana została tutaj szczegółowo.

Na koniec kilka słów o Autorze, jest nim Michał Wójcik – historyk, były redaktor naczelny magazynu „Focus Historia” oraz prowadzący program „Cafe Historia”. Autor kilku książek, które stały się bestsellerami, laureat Nagrody Historycznej „Polityki” za 2015 r.

Wydawnictwo ZNAK litera nova

Ocena recenzenta: 5/6

Ewelina Kazienko

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*