Ludwik XIV, król Francji panujący w latach 1643-1715, to jeden z najsłynniejszych władców epoki nowożytnej. Jego długie panowanie odcisnęło silne piętno na dalszych losach Francji i Europy. Jednym z charakterystycznych elementów jego panowania były rozliczne wojny prowadzone przez Królestwo Francji, które doprowadziły do licznych zmian na mapie politycznej Europy. Niniejszy artykuł rozpoczyna serię przedstawiającą dzieje wojen prowadzonych przez państwo „Króla Słońce” oraz ich wpływ na dalsze dzieje Starego Kontynentu.
Francja u progu wojen Ludwika XIV.
Urodzony w 1638 r. Ludwik, syn króla Ludwika XIII, objął formalnie władzę w 1643 r., koronowany zaś został po uznaniu jego pełnoletności w roku 1654. Faktyczne rządy sprawowała jego matka Anna Austriaczka i kard. Jules Mazarin. Po śmierci kardynała Mazarin Ludwik XIV objął w 1661 r. osobiste rządy we Francji. Młody król kontynuował politykę swoich poprzedników (kardynałów Richelieu i Mazarin) zmierzając do jak największego osłabienia Habsburgów, zarówno niemieckich jak i hiszpańskich oraz powiększenia terytorium Francji. Sytuacja polityczna w początku lat 60. XVII w. była sprzyjająca dla króla Francji – z jednej strony Hiszpania była osłabiona walkami z Francuzami z lat 1635-1659 oraz z Portugalczykami zakończonymi porażką korony hiszpańskiej w 1668 roku. Z kolei cesarz Leopold I musiał stawić czoła ekspansji Turcji osmańskiej.
Sama Francja była państwem bardzo silnym i ludnym (ok. 18 mln mieszkańców w 1661 r. wobec ok. 6-7 mln w Hiszpanii i ok. 8 mln w Cesarstwie). Duże możliwości demograficzne szły w parze z możliwością wystawienia licznej armii, na co z kolei były potrzebne liczne fundusze. Stało się możliwe dzięki działaniom wieloletniego ministra finansów Ludwika XIV – Jeana-Baptiste’a Colberta (1619-1683), który poprzez prowadzenie merkantylistycznej polityki gospodarczej (nazywanej czasem od jego nazwiska kolbertyzmem) zwiększył dochody skarbu. Co ciekawe, miał on także wkład w rozwój francuskiej marynarki wojennej, doprowadzając do szybkiego wzrostu liczby okrętów francuskich. Za rozwój francuskich wojsk lądowych odpowiadał z kolei Michel la Tellier, markiz de Louvois (1641-1691) pełniący funkcję ministra wojny. Jego zasługami było m.in. wprowadzenie na uzbrojenie armii francuskiej karabinów skałkowych z bagnetami, a także stworzenie magazynowego systemu zaopatrywania wojsk. Jego działania doprowadziły do rozbudowy armii francuskiej, która na przełomie lat 80. i 90. XVII w. osiągała liczebność ok. 450 tys. ludzi we wszystkich formacjach (w tym milicji terytorialnych). Przyszłe sukcesy militarne nie byłyby możliwe bez dobrych dowódców. W II połowie XVII w. Francja doczekała się wielu wybitnych wodzów, wspominając choćby marszałka Henriego de la Tour d’Auvergne, wicehrabiego de Turenne (nazywanego w Polsce Tureniuszem, 1611-1675); Ludwika Bourbona, księcia de Condé (nazywanego Wielkim Kondeuszem, 1621-1686); marszałka François Henriego de Montmorency-Bouteville, księcia de Luxembourg (1628-1695) czy wreszcie wybitnego fortyfikatora marszałka Sebastiena le Prestre de Vaubana (1633-1707). W takich uwarunkowaniach Ludwik XIV rozpoczął swoje podboje, dążąc do uczynienia z Francji największej potęgi europejskiej.
Wojna dewolucyjna (1667-1668).
Za pierwszy cel swojej ekspansji Ludwik obrał hiszpańskie Niderlandy, wykorzystując śmierć króla Hiszpanii Filipa IV. Władzę po nim objął jego 4-letni wówczas syn Karol II. Ludwik XIV, powołując się na flamandzkie zwyczajowe prawo spadkowe, tzw. prawo dewolucyjne, zażądał dla swojej żony (przyrodniej starszej siostry Karola), a więc w praktyce dla siebie – większej części Niderlandów hiszpańskich. W dłuższej perspektywie Bourbon pragnął także, ponownie wykorzystując konotacje rodzinne wynikłe z jego małżeństwa, objąć władzę w Hiszpanii.
W takich uwarunkowaniach politycznych w 1667 r. rozpoczęła się tzw. wojna dewolucyjna. Działania wojenne przebiegały po myśli Francuzów – na północy armia de Turenne’a zaatakowała Flandrię zdobywając m.in. Lille, natomiast na południu armia Wielkiego Kondeusza w II 1668 r. najechała i zdobyła Franche-Comté. Sukcesy Francuzów były nie w smak Zjednoczonym Prowincjom Niderlandów, które obawiały się sąsiedztwa z tak potężnym państwem jak Francja. Podobnie negatywnie na działania francuskie patrzyli politycy angielscy (mimo sojuszu restaurowanej na tron dynastii Stuartów w postaci Karola II z Ludwikiem XIV), którzy także obawiali się nadmiernego wzrostu francuskiej potęgi. W związku z tym Anglia i Zjednoczone Prowincje zakończyły walki pomiędzy sobą (druga wojna angielsko-holenderska) oraz zawiązały antyfrancuski pakt, do którego włączyła się naturalnie Hiszpania, a także Szwecja.
Stając wobec tak znacznego sojuszu Ludwik XIV zdecydował się na podpisanie pokoju, co też nastąpiło 2 V 1668 r. w Akwizgranie. Na jego mocy królowa francuska Maria Teresa zrzekła się praw do tronu hiszpańskiego, Francuzi oddali także zajęte ziemie z wyjątkiem części Flandrii (rejon Lille, Douai i Charleroi).
Wojna holenderska (1672-1679).
Podpisany pokój nie zadowalał króla Francji, który wkrótce po zakończeniu walk rozpoczął przygotowania do następnego konfliktu – przede wszystkim skupiono się na rozbiciu sojuszu angielsko-szwedzko-holenderskiego, a także poszukiwania własnych aliantów. Udało się to poprzez podpisanie paktów w Dover i Paryżu (z Anglią) oraz w Sztokholmie (ze Szwecją). Zajęcie Lotaryngii w roku 1670 poskutkowało poparciem lub neutralnością władców księstw nadreńskich. Co ważniejsze, Francuzi zdołali zagwarantować sobie także neutralność cesarza (tajny traktat z XI 1671 r.).
W końcu IV 1672 r. rozpoczęła się wojna, w której po jednej stronie stanęły Francja, Anglia, Arcybiskupstwo Kolonii i Biskupstwo Münster, natomiast po drugiej – osamotnione Zjednoczone Prowincje. Stosunek sił przemawiał wyraźnie na korzyść Francji, która wystawiła armię liczącą ok. 170 tys. piechoty i 27 tys. jazdy, z kolei Holendrzy dysponowali ok. 50 tys. ludzi. Po stronie francuskiej plan kampanii opracował marszałek Turenne. Wedle jego założeń Holandię miano zaatakować z dwóch stron – od wschodu i południa. Dodatkowo planowano wysadzić desant przy pomocy angielsko-francuskiej floty.
Działania wojenne rozpoczęły się na przełomie kwietnia i maja 1672 roku. Armia pod osobistą komendą króla wyruszyła z Charleroi w dół Mozy nie napotykając większego oporu. Następnie Francuzi zwrócili się w stronę Düsseldorfu (należącego do arcybiskupstwa Kolonii), z którego z kolei pomaszerowali w dół Renu podzieleni na dwie części: na lewym brzegu dowodził Tureniusz, z kolei na prawym – ks. de Condé. Działania obu tych zgrupowań wspierał mieszanym, francusko-niemieckim, ks. Luxembourg działający w rejonie Over-Yssel i Groningen.
Tymczasem w samej republice doszło do zmiany na szczytach władzy – usunięto, a potem zamordowano oskarżanego o sympatie profrancuskie przywódcę obozu burżuazyjnego Johana de Witte, którego zastąpił zwolennik wojny i przywódca partii monarchistycznej, książę Wilhelm Orański, który objął funkcję stadhoudera (namiestnika).
Wobec znacznej przewagi Francuzów armia Wilhelma Orańskiego stopniowo wycofywała się w kierunku Amsterdamu. Nie mając innego wyjścia Wilhelm Orański zdecydował się na desperacki krok – otwarcie systemu śluz. Spowodowało to, dzięki holenderskim uwarunkowaniom geologicznym (przede wszystkim depresje i związany z nim system kanałów i śluz), zalanie znacznych obszarów i powstanie tzw. holenderskiej linii wodnej. Zmusiło to armię króla Ludwika do zaprzestania ofensywy, a nawet wycofania z części zajętych terenów.
Osamotnieni Holendrzy przystąpili do montowania koalicji antyfrancuskiej. I tak po stronie Zjednoczonych Prowincji stanęła Moguncja i Brandenburgia, a także cesarstwo sprowokowane naruszaniem neutralność hiszpańskich Niderlandów przez Francuzów.
W momencie wygaśnięcia poważnych działań na lądzie (ofensywę kontynuował, bezskutecznie zresztą, jedynie Luxembourg) ciężar walk przeniósł się na morze. Sprzymierzona flota angielsko-francuska dążyła do zablokowania Holendrów w ich portach, co w wyniku zwycięstwa adm. Michiela de Ruytera pod Solebay (28 V 1672) nie udało się. Podobnie de Ruyter zapobiegł wysadzeniu wspominanego wcześniej desantu.
Tymczasem na lądzie, wobec zalewów uniemożliwiających szturm Amsterdamu, gros sił francuskich przeniesiono nad Ren – Turenne na czele swojego korpusu został wysłany do Westfalii, z kolei Kondeusz do Alzacji. Dodatkowo utworzono korpus do obserwacji ruchów Hiszpanów w południowych Niderlandach. Koalicjanci planowali połączenie swoich sił, czemu zapobiegł Turenne prowadząc z powodzeniem walki manewrowe i pokonując w ten sposób armię cesarską hrabiego Raimondo Montecuccoliego i brandenburską elektora Fryderyka Wilhelma. Zawiedziony tym Wilhelm Orański przeprowadził nieudany rajd na Charleroi. Tak zakończyły się działania w roku 1672.
Rok kolejny zaczął się od ataku wojsk ks. Luxembourg, który dowodził w tym okresie siłami francuskimi w Holandii, na Lejdę i Hagę. Nie doszedł od jednak do skutku z powodu szybkiej odwilży, która doprowadziła do ponownego zalania znacznych połaci terenu. Jedynym znacznym sukcesem wojsk francuskich w Holandii było zdobycie ważnej twierdzy Maastricht 29 VI. Warto zaznaczyć, iż pracami oblężniczymi kierował Vauban.
Znacznie lepiej przebiegały działania w Niemczech, gdzie Turenne zdołał wymanewrować wojska brandenburskie, zmuszając je do wycofania za rzekę Wezerę. Elektor brandenburski, wobec braku dostatecznego wsparcia ze strony cesarstwa, zawarł separatystyczny pokój z Francją 6 VI. Po tym sukcesie wojska marszałka w celu powstrzymania wojsk cesarskich pomaszerowały do Wetzlar w Hesji, a następnie Aschaffenburga (Dolna Frankonia).
Wobec braku zdecydowanych sukcesów w Niemczech i Holandii Ludwik XIV rozpoczął przygotowania do inwazji na Franche-Comté. W tym celu król został zmuszony do ściągnięcia części wojsk z Niemiec. Wykorzystał to Montecuccoli, który zyskawszy przewagę liczebną przeszedł do ofensywy atakując Trewir i zmuszając Turenne’a do odwrotu za Ren. Skuteczna obrona Alzacji doprowadziła do zwrotu armii cesarskiej ku północy, który zakończył się jej połączeniem z armią hiszpańsko-holenderską Wilhelma Orańskiego. Połączonym siłom holenderko-cesarskim udało się po krótkim oblężeniu zdobyć Bonn (12 XI) oraz kilka twierdz nad Mozą, a także zmusić Kolonię i Münster do podpisania pokoju.
Na morzu siły angielsko-francuskie dokonały kolejnej próby wysadzenia desantu na holenderskim wybrzeżu. W tym celu zebrano siły mające wpierw unieszkodliwić flotę przeciwnika. Siły inwazyjne miały do dyspozycji 81 okrętów (w tym 27 francuskich) pod komendą księcia Ruperta i admirała Jeana d’Estrees. Stacjonujący w Schooneveld obrońcy dysponowali 55 okrętami pod dowództwem de Ruytera. W dwóch starciach, 7 i 14 VI, Holender pokonał flotę angielsko-francuską zatapiając 3 okręty, samemu nie tracąc żadnego. Kolejna próba inwazji miała miejsce w końcu lipca. Obie floty zostały wzmocnione, w skutek czego stosunek sił w okrętach liniowych wynosił 90: 60 na korzyść Anglików i Francuzów. Ponownie de Ruyter pokazał swój geniusz odnosząc 21 VIII jeszcze bardziej efektowne zwycięstwo pod Texel. Zwycięstwo Holendrów wywołało bardzo poważne skutki, przede wszystkim król Karol II, świadom braku funduszy i wzrastającej niechęci w kraju do wojny, postanowił wycofać z niej Anglię podpisując 19 II 1674 r. pokój z Holandią w Westmister.
W początkach 1674 r. szeregi koalicji antyfrancuskiej ponownie się powiększyły, gdyż do obozu przeciwników monarchii Ludwika XIV dołączyła Dania. Wkrótce po niej do obozu aliantów powróciła także Brandenburgia. Pod względem wojskowym trzeci rok walk rozpoczął się udaną kampanią marsz. Schomberga na terenie Katalonii przeciw Hiszpanom.
W trzeci roku wojny powstał nowy teatr działań wojennych – mianowicie basen Morza Śródziemnego. Stało się to poprzez powstanie, które wybuchło w tymże roku na Sycylii. Ludwik XIV, który wycofał swoją flotę z Morza Północnego w obawie przed klęską w starciu z Holendrami, postanowił wesprzeć powstańców licząc na możliwość zajęcia wyspy. Hiszpania, zaangażowana w walki przeciw Francuzom poprosiła o pomoc holenderską flotę.
Jak już wspomniano, Ludwik zaplanował atak na Franche-Comté. Wyruszył w końcu kwietnia. Stolica prowincji, Besançon, padła po 9-dniowym oblężeniu 22 V. W tym okresie w Niderlandach Wielki Kondeusz prowadził działania defensywne przeciw armii Wilhelma Orańskiego trzymając linię rzek Mozy i Sambry. W toku tej kampanii miała miejsce ostatnia wielka bitwa francuskiego wodza – pod Seneffe 11 VIII ks. de Conde na czele ok. 45 tys. żołnierzy pokonał ponad 60-tysięczną armię holenderskiego stadhoudera, w skutek czego zapobiegł planowanej inwazji na Francję.
W maju rozpoczęły się działania w Niemczech, gdzie marsz. Turenne miał za zadanie osłaniać atak na Franche-Comté. Wojska koalicyjne pod dowództwem Bournonville’a, który zastąpił Montecuccolego, stacjonowały w okolicach Kolonii i Trewiru, z kolei druga armia koalicyjna ks. Karola Lotaryńskiego i hr. Caprary dążyła do połączenia z nim. Tureniusz uniemożliwił to, dokonując wypadu za Ren i pokonując ks. Lotaryńskiego pod Sinsheim (16 VI) oraz Bournonville’a pod Ladenburg k. Heidelbergu. Po zwycięstwie marszałek starał się obejść pozycje przeciwnika dążąc do jego odcięcia, jednakże nie udało to wskutek jego odwrotu do Frankfurtu. Zwycięscy Francuzi wkroczyli do Palatynatu, który spustoszyli i wrócili za Ren, z kolei Bournonville oczekiwał przybycia posiłków brandenburskich w sile 20 tys. ludzi pod osobistą komendą elektora.
Działania na niemieckim teatrze działań zostały wznowione w październiku, kiedy to 36-tysięczna armia Bournonville’a przekroczyła Ren w Strasbourgu. Tureniusz zamierzał powtórzyć manewr z lata, mianowicie pokonać obie armie osobno, zanim się połączą.
4 X doszło do bitwy pod Enzheim, w której zwycięstwo odniosła armia cesarska, a elektor połączywszy się z Bournonvillem objął naczelną komendę, po czym skierował wojska na leża zimowe. Turenne, mimo słabszej liczebnie armii (ok. 30 tys. ludzi) postanowił przejść do ofensywy. Marszałek podzielił swoje siły na małe oddziały, aby zmylić zwiadowców wroga. Po forsownym marszu całość wojsk Tureniusza stanęła pod Belfortem, by z tego kierunku zaatakować. Rozłożone na leżach siły cesarsko-brandenburskie nie mogły stawić skutecznego oporu, wycofując się w kierunku Strasbourga. 29 XII Bournonville stanął do walki pod Miluzą, gdzie został rozbity. Na początku kolejnego roku zwycięski Turenne kontynuował atak, tym razem obierając za kierunek Colmar, gdzie stacjonowały siły elektora. Fryderyk Wilhelm został pokonany 5 I pod Turckheim, po czym wycofał się za Ren. W międzyczasie dowództwo nad wojskami cesarskimi, w miejsce zwyciężonego Bournonville’a, ponownie objął Montecuccoli.
Początek roku 1675 był też korzystny dla Francuzów na innych teatrach działań wojennych – armia w Niderlandach, będąca pod osobistą komendą króla, odzyskała wiele twierdz m.in. Liège. Sukcesy odnoszono także na Sycylii, a także w Katalonii, którą najechała armia marsz. Schomberga. Wiktorie armii Ludwika XIV spowodowały przyłączenie się do wojny Szwecji po stronie korony francuskiej, co wymusiło to odwrót armii brandenburskiej, która odniosła 28 VI w bitwie pod Fehrbellin zwycięstwo nad Szwedami, przez co do końca wojny Szwecja, atakowana także przez Duńczyków, znajdowała się postawie defensywnej. Klęska Szwedów wymusiła szukania nowych sprzymierzeńców – 11 VI zawarto tajny pakt w Jaworowie z Janem III Sobieskim, mający poskutkować przystąpieniem Rzeczypospolitej do wojny (do czego jednak nigdy nie doszło), emisariusze francuscy sprowokowali także wybuch powstania antyhabsburskiego na Węgrzech.
Tymczasem w Niemczech marsz. Turenne z wojskiem w sile ok. 20 tys. żołnierzy kontynuował walki przeciw ok. 25-tysięcznej armii Montecuccolego. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem. Wreszcie 27 VII bitwę pod Salzbach rozegrała się nierozstrzygnięta bitwa, jednak co ważniejsze – poległ w niej, od trafienia kulą armatnią, Tureniusz. Sama bitwa została nierozstrzygnięta, ale Francuzi, straciwszy jednego z najlepszych wodzów, wycofali się za Ren, a następnie, wskutek ataków przeciwnika, w Wogezy.
Sytuację Francuzów w Niemczech pogorszyła porażka zadana 11 VIII armii marsz. François Créquy pod Konzer Brücke przez ks. Lotaryńskiego (sam marszałek dostał się do niewoli). Sukces swoich działań ks. Lotaryński przypieczętował zajęciem Trewiru. Ludwik XIV powierzył komendę na tym obszarze Kondeuszowi, którego we Flandrii zastąpił marsz. Luxembourg. Książę, prowadząc walkę manewrową, zmusił przeciwnika do odwrotu za Ren.
Kolejny rok wojny rozpoczął się od działań na Morzu Śródziemnym, gdzie 8 I doszło do nierozstrzygniętej bitwy pod Stromboli, gdzie flota de Ruytera starła się z francuskimi okrętami adm. Abrahama Duquesne. Wzmocniony przez eskadrę hiszpańską de Ruyter miał do dyspozycji 27 okrętów, w tym 17 holenderskich. Pomimo wzmocnień koalicjanci przegrali bitwę pod Augustą, w której poległ adm. de Ruyter. Przewaga liczebna Francuzów dawała swobodę korpusowi marsz. Vivonne na Sycylii. 25 III stoczył on zwycięską bitwę pod Messyną, za co otrzymał tytuł wicekróla Sycylii.
Działania w latach 1677-78 nie przyniosły za sobą poważniejszych rozstrzygnięć pomimo zdobycia przez Francuzów Valenciennes i Ypres. Obie strony przystąpiły do negocjacji pokojowych. Ostatnią wielką bitwą wojny była batalia pod Mons, w której armia francuska marsz. Luxembourg pokonała armię Wilhelma Orańskiego.
Wojna poważnie wyczerpała obydwie strony. Rokowania rozpoczęte w V 1677 r. w Nimwegen zakończyły się serią traktatów kończących działania wojenne. I tak pokój francusko-holenderski podpisano 10 VIII 1678 r., z Hiszpanią 17 IX 1678 r., z Cesarstwem 5 II 1679 roku. dodatkowo podpisano pokoje z Brandenburgią w Saint-Germain-en-Laye (29 VI 1679 r.) i Danią w Fontainbleau (2 IX 1679 r.). Na mocy tychże traktatów pokojowych Królestwo Francji otrzymało Franche-Comté, hiszpańską dotąd część Artois, część Hainaut (z twierdzą Valenciennes), część Lotaryngii oraz Flandrii (z Ypres i Cassel).
Cdn.
Dawid Gralik
Bibliografia:
Baszkiewicz J., Historia Francji, Wrocław 1999.
Chartrand R., Louis XIV’s Army, Osprey 1988.
Dmowska A., Marynarka wojenna Francji w XVII wieku. Colbert i francuskie Dominium Maris, Warszawa 2011.
Franz M., Pastorek A., Texel 1673, Warszawa 2013.
Grant R. G., Bitwy. Historia wojen i konfliktów zbrojnych, Warszawa 2007.
Kersten A., Maciszewski J., Historia powszechna, 1648-1789, Warszawa 1971.
Magdziarz W. St., Ludwik XIV, Wrocław 1991.
Wójcik Z., Historia powszechna XVI-XVII wieku, Warszawa 1991.