Bartosz T. Wieliński – „Źli Niemcy. Zbrodniarze, geniusze, fanatycy, wizjonerzy”
Co łączy cesarza Wilhelma II, Herberta von Karajana i Heinza Reinefartha? To źli Niemcy. Właśnie tak – „Źli Niemcy” – swoją książkę zatytułował Bartosz T. Wieliński. Opowiada ona o losach 16 ludzi, których biografie budzą zgorszenie, są tematem tabu, a w najlepszym przypadku pewne etapy ich życia po prostu się pomija.
Bartosz T. Wieliński, dziennikarz Gazety Wyborczej i jej berliński korespondent, pokazuje życiorysy ludzi, którzy wpływali na historię XX-wiecznych Niemiec. Jakiekolwiek te Niemcy nie były – kaiserowskie, weimarskie, hitlerowskie, wschodnie czy zachodnie. 16 życiorysów łączy to, że są pogmatwane, choć w różny sposób, w różnym stopniu. To ludzie, którzy często odcisnęli swoje piętno nie tylko na dziejach Niemiec, ale i Europy.
Wybór jest subiektywny, ale bardzo ciekawy. Nie licząc kaisera Wilhelma II, wśród szesnastki nie ma przywódców państwa niemieckiego. Są za to ludzie, o których w Polsce mówi się rzadko, albo wcale. I tak, autor sięgnął po Fritza Habera, wynalazcę metody masowej produkcji amoniaku, ale i twórcy cyklonu B. Nawozy dawały życie, a cyklon je odbierał, chociaż miał służyć ludzkości do czego innego. Ale Haber to tylko jeden z geniuszy, których opisał Wieliński. Jest też Wernher von Braun, ojciec V-1, V-2 i amerykańskiego programu kosmicznego. Tuż obok wielki dyrygent Herbert von Karajan, wypatrzony przez Josepha Goebbelsa. Bartosz Wieliński, stara się pokazać, jak skomplikowane i niejednoznaczne były ich postawy wobec kraju i rzeczywistości, w której przyszło im żyć.
Znalazło się też miejsce dla osób jednoznacznie źle ocenianych, zbrodniarzy – Amona Götha, komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie, czy Heinza Reinefartha, kata powstańczej Warszawy. Do tego Otto Skorzeny, komandos Hitlera, i Friedrich Paulus, feldmarszałek spod Stalingradu. Göth zapłacił życiem za swe zbrodnie, pozostali ułożyli sobie życie na nowo, będąc pod czujną opieką osób wyżej postawionych.
Poza „wielkimi”, Bartosz Wieliński sięgnął też po nazwiska w Polsce w zasadzie nieznane. Bo któż wie kim był choćby Johann Reichhart? Kat, który przeprowadzał egzekucje we fraku, nie cieszy się u nas zainteresowaniem. Podobnie Eva Justin, antropolog, która chciała udowodnić, że Cyganie to niższa rasa, ludzie genetycznie wadliwi. Albo Josef Scheungraber. Kazał zabić czternastu włoskich chłopów w czasie wojny.
Obraz XX-wiecznych Niemiec dopełniają ludzie RFN i NRD, jak choćby Wolfgang Vogel, adwokat, który pośredniczył w wymianach szpiegów, czy Werner Stiller, oficer Stasi, który zdradził. Książka ta to także historie ludzi oddanych swoim krajom. Horst Herold był gotów śledzić tysiące Niemców, by rozbić Frakcję Czerwonej Armii, a Margot Honecker, matka indoktrynacji wschodnioniemieckiej młodzieży, do końca wierzyła w socjalizm. Wisienką na torcie jest Gerd Heidemann, człowiek, który opublikował fałszywe pamiętniki Hitlera.
Pokazując przeszłość tej szesnastki, Bartosz Wieliński pokazał losy kraju i narodu. Rzecz jasna nie jest to akademicki wykład historii XX-wiecznych Niemiec, ale pozwala spojrzeć na losy ogółu przez pryzmat życiorysów osób na różnych stanowiskach, o odmiennej pozycji, pochodzeniu czy statusie społecznym. Każda z tych osób na swój sposób musiała stawić czoła przeszłości, niezależnie od tego, w co wierzyła. Autor pokazuje jak kaiser zawiódł się na Hitlerze, Göth zawisł za swoje bestialstwo, Heidemann z bogacza stał się nikim.
Książka Wielińskiego pokazuje ludzi sukcesu i klęski, oportunistów i ideowców, geniuszy i zwyrodnialców. Ich biografie niejednokrotnie ukazują drugie dno wydarzeń, w których brali udział i rzuca światło na siły, które kierowały kolejami losu. Dlatego warto sięgnąć po książkę. Świetne pióro autora powoduje, że czyta się ją jednym tchem. Szesnaście biografii umieszczonych na nieco ponad trzystu stronach nie wyczerpuje tematu, toteż lektura pewnie zrodzi wiele szczegółowych pytań. Z drugiej jednak strony książka da również zapał, by szukać odpowiedzi i zgłębiać życiorysy bohaterów na własną rękę.
Ocena 6/6
Robert Witak