5 października 1939 roku zakończyła się bitwa pod Kockiem

Tego dnia 1939 roku zakończyła się bitwa pod Kockiem

Bitwa pod Kockiem to starcie, gdzie na naprzeciw siebie stanęły Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” w sile 16 000 żołnierzy pod dowództwem generała Franciszka Kleeberga oraz niemieckie oddziały z XIV Korpusu Zmotoryzowanego w sile 30 000 ludzi pod dowództwem generała Gustava Antona von Wietersheima.

Na wieść o kapitulacji Warszawy generał Kleeberg postanowił opanować składy amunicji w Dęblinie i następnie przedostać się w Góry Świętokrzyskie. Z Dęblina w kierunku wschodnim ruszyła niemiecka 13. Dywizja Zmotoryzowana, która 1 października dotarła w rejon Przytoczno – Stoczek – Charlejów.

2 października niemieckie rozpoznanie pancerne zostało odparte przez artylerie Brygady Kawalerii Plis. Około godziny 10:00 wzdłuż drogi Kock – Serokomla ruszyło natarcie 13. Dywizji Zmotoryzowanej, które odparł dywizjon majora Korpalskiego z 5. Pułku Ułanów. Kontratak z Józefowa przeprowadził 2 Pułk Ułanów Grochowskich, który wsparty dwoma innymi pułkami wziął do niewoli 200 jeńców. Dywizja „Brzoza” przełamała niemiecką obronę i dotarła w rejon Adamowa.

3 października z Serokomli i Talczyna w kierunku na Charlejów i Poznań ruszyły ataki 178. i 180. Pułków Piechoty pod dowództwem podpułkownika Gorzkowskiego. Od strony Józefowa na Poznań ruszyła Brygada Kawalerii Edward, ponadto z Kocka na Poizdów uderzył 179. Pułk Piechoty. Szarża polskich kawalerzystów zmiotła obsługę niemieckiej artylerii we wsi Poznań. Niestety brak amunicji zatrzymał całą akcję.

4 października Niemcy ruszyli w kierunku Bugu. 13. i 29. Dywizje Piechoty Zmotoryzowanej miały zniszczyć Samodzielną Grupę Operacyjną „Polesie” w rejonie Wola Gułowska – Adamów – Krzywda. Z powodu wycofania się dwóch polskich batalionów Niemcy doszli do cmentarza w Woli Gułowskiej gdzie zorganizowali bardzo silny punkt oporu. Mimo kilku prób polskiej kawalerii nie udało się wyprzeć nieprzyjaciela z cmentarza. Wieczorem na stacji kolejowej Krzywda generał Kleeberg zarządził odprawę dowódców dużych jednostek. Generał w następnych dniach planował pobicie dwóch niemieckich dywizji zmotoryzowanych.

5 października około 8:00 na cmentarz w Woli Gułowskiej ruszył dowodzony przez majora Żelewskiego 184. Pułk Piechoty z 60. Dywizji Piechoty wzmocniony ogniem haubic. W tym czasie 182. Pułk Piechoty dowodzony przez podpułkownika Targowskiego również mający baterie haubic uderzył na Helenów z którego bardzo szybko wyparto Niemców.

Dopiero drugie uderzenie 184. Pułku Piechoty wraz z 1. batalionem 179. Pułku Piechoty na Wolę Gułowską przyniosło skutek. Wzięto wielu jeńców i zdobyto sprzęt. W natarciu zginął dowódca 1 batalionu, dwóch dowódców kompanii i dowódca plutonu. Przez miejscowość Niedźwiedź w kierunku lasu leżącego na południe od Budzisk ruszyła do ataku Brygada Kawalerii „Edward” tymczasem Dywizja Piechoty „Brzoza” była wypychana z Adamowa przez 13. Dywizje Piechoty Zmechanizowanej, która również oskrzydlała od wschodu Brygadę Kawalerii „Plis”. Polscy kawalerzyści z BK „Edward” zdobyły wieś Poznań.

Ruszyło niemieckie natarcie na 182. i 184. Pułki Piechoty i polskie kontrnatarcie 2. batalionu 183. Pułku Piechoty. W lesie pod miejscowością Gułów doszło do walki na bagnety w której górą byli Polacy. Generał Otto wydał rozkaz do odwrotu. Ten dzień zakończył się sukcesem wojsk polskich. Rozbito niemiecką 29. Dywizję Piechoty Zmotoryzowanej. Major Stawiński złożył meldunek o braku amunicji i opatrunków. Wieczorem w chłopskiej chałupie we wsi Hordzieżka zebrała się część wyższych dowódców w tym generał Kleeberg, generał Młot-Fijałkowski oraz pułkownik Epler. Generał Kleeberg podjął decyzję o kapitulacji.

Od 19:30 miało obowiązywać zawieszenie broni, które nie zostało dotrzymane przez Niemców . W nocy Polacy niszczyli broń. Generał Podhorski początkowo odmówił kapitulacji i postanowił ze swoimi oddziałami przebijać się na południe jednak rano zmienił zdanie.

6 października od godziny 1:00 w nocy trwała wymiana ognia pomiędzy oddziałam polskimi i niemieckimi. Około 2:00 w nocy polscy parlamentariusze przekazali uzgodniony tekst aktu kapitulacji, który w kwaterze generała Otto podpisał osobiście generał Kleeberg.

Rano generał Kleeberg odebrał ostatnią defiladę. Żołnierze niszczyli i zakopywali broń i sprzęt. O godzinie 10:00 we wsi Czarna rozpoczęto składanie broni. Bitwa zakończyła się taktycznym zwycięstwem wojsk polskich i strategicznym zwycięstwem wojsk niemieckich. Straty polskie to około 300 zabitych straty niemieckie to od 350 do 500 rannych i kilkanaście pojazdów.

Bitwa pod Kockiem to ostatnia bitwa podczas wojny obronnej Polski stoczona przez regularne wojsko polskie.

One Comment

  1. Z meldunku Kleeberga – meldunek Kleeberga z godziny 20.00 dnia 03 października przekazany na stacji kolejowej w Krzywdzie wyższym dowódcom, opublikował Adam Epler w 1943, a za nim Jan Wróblewski, strona 149 – wiadomo zaś o ogromnych stratach sowieckich w czołgach i pojazdach pancernych od dnia 01 października włącznie do wieczora 03 października: STO CZOŁGÓW w trakcie walk między Parczewem, Kockiem i Łukowem! Dodam dla wyjaśnienia, że Epler w 1943 roku nie mógł napisać, że sto czołgów stracili sowieci. Szkoda, że w 1989 roku także Wydawnictwo MON nie mogło podać, że Kleeberg walczył po 17 września tylko z sowiecką bronią pancerną. Do glownego kilkudniowego – od 01 (od wieczora) do 06 pazdziernika – starcia z nią doszlo na wzgorzach okalających Łukow od poludniowego – zachodu i dlatego w nomenklaturze europejskiej bitwa ta nazywa sie – „pod Łukowem”. Dnia 02 pazdziernika 1939 roku sowieckie czolgi pod Kockiem wspomagaly niemiecki pulk zmotoryzowany dysponujacy tylko samochodami opancerzonymi – sa o tym wspomnienia polskich swiadkow, jak tez dwa zrodla niemieckie i opracowanie angielskojezyczne; o tej sowieckiej jednostce pancernej w Kocku i okolicach przed 02 pazdziernika 1939 roku pisalem juz w 2003 roku na stronie „berezynabogdan”; sowieckie oddzialy 02 pazdziernika wspomagaly tez Niemcow w innych punktach walk z SGO „Polesie” – podobnie bylo do 08 pazdziernika 1939 roku na calym obszarze walk z ugrupowaniem generala Franciszka Kleeberga, m.in. 06 pazdziernika 1939 roku nad Wieprzem. Autor nie ma informacji o utracie samochodow opancerzonych przez Niemcow w dniach 02 (po godz. 07.15 rano) i 03 pazdziernika na zachod od Kocka; jest inf. sprzed ponad 20 laty, ze w Oszczepalinie Pierwszym kolo Kocka dnia 01 pazdziernika zostalo zniszczonych przez Polakow kilka niemieckich pojazdow pancernych byc moze z 13 Dyw. Zmot., ktore to jechaly z delegacją do dowodztwa sowieckiego w Brzesciu Litewskim przez Kock zajety przez Armie Czerwoną; nie zmienia to w niczym mojego powyzszego stwierdzenia o sowieckich stratach pancernych w bitwie pod Lukowem.
    Czytelnikom tej strony wyjaśniam, że niemiecka dywizja zmotoryzowana (ktora 30 wrzesnia switem wyszla ponownie zza Wisly na jej wschodni brzeg i miala zadanie odseparowac SGO „Polesie” wzdluz Wieprza od Lubelszczyzny, gdzie po zmianie przebiegu linii granicznej z Wisly na Bug, mogly sie skierowac nasze wojska; ta czolowa dywizja niemiecka miala nawiazac kontakt z Rosjanami w rejonie Kocka, dzieki czemu wypelniala luke miedzy dwoma sowieckimi Frontami: Bialoruskim i Ukrainskim; wielką reklame zrobiono niemieckim 3 samochodom pancernym, ktore 01 pazdziernika wpadly w nasze rece na SW od Radzynia Podlaskiego – bylo to rzeczą normalną, bowiem sowieci i Niemcy prowadzili razem dzialania przeciwko Polakom, koordynujac uderzenia i uzgadniajac wlasne pozycje – zobacz link powyzej) nie posiadała czołgów a tylko kilkanaście samochodów opancerzonych, które i tak na początku października były w stanie nie nadającym się do walk.
    Niemcy w starciu z Kleebergiem, ktoremu podlegalo w tym momencie ponad 24.000 zolnierzy, ponieśli calkowitą klęskę w dniu 05 października 1939 roku i o

    godzinie 17.30 tego dnia zarządzili odwrót swoich wojsk na całej linii walk –

    odwrót na wschód, za sowieckie stanowiska (takie blyskawiczne przemieszczenie sie trzech pulkow niemieckich moglo wynikac z zaplanowanego bombardowania przez lotnictwo sowieckie stanowisk polskich?), był tak szybki, że nie mogliśmy ich dogonić, a nocą 05 / 06 października nasi przedstawiciele nie mogli odszukać niemieckiego generała i jego sztabu dywizji; jednak

    sowiecki atak prowadzony cały dzien 05 października między Krzywdą a wsią Burzec i sowiecka nawałnica artyleryjska az do godz. 04.00 rano dn. 06 października

    już po rozejmie z Niemcami, zmusiły Kleeberga juz o godz. 19.30 dnia 05 pazdziernika do decyzji o natychmiastowym skapitulowaniu przed Niemcami.

    Dlaczego o tej bitwie „pod Kockiem” nie pisze Guderian oraz szef niemieckiego sztabu generalnego gen. Franz Halder? Dlaczego nie pisze sie, ze Niemcy mieli sowieckie wsparcie lotnicze w tej bitwie, bowiem juz dnia 20 wrzesnia jednostkom Luftwaffe zakazano przekraczać linię demarkacyjną na Wisle i Narwi, w celu uniknięcia zestrzelenia przez lotnictwo sowieckie. Niemiecki general Nikolaus von Vormann pisal o bitwie trwajacej od 02 do 04 pazdziernika 1939 roku, zreszta podobnie jak Kleeberg w ostatnim swoim rozkazie z 05 pazdziernika 1939 roku – czy od nich lepiej wiedza wspolczesni polscy historycy podajacy koniec bitwy na 05 pazdziernika? Dlaczego zrodla niemieckie podaja tez 07 lub 08 pazdziernika 1939 roku, za daty koncowe bitwy z Grupa „Polesie”… Rowniez W. Sukiennicki w „Biała księga. Fakty i dokumenty z okresu dwóch wojen światowych” (Paryż 1964) pisze, ze ostatnia bitwa Grupy wielkich jednostek wojska polskiego dowodzonych przez gen. Kleeberga byla prowadzona „przeciwko nacierającym na nią z obu stron wojskom niemieckim i sowieckim” i trwala od 01 do 07 października 1939 roku (s. 89). A co do liczby zolnierzy podleglych Kleebergowi: przeciez bylo ich 06 pazdziernika rano jeszcze 19.860, jak ustalił płk. Grzeszkiewicz.

    Sowieckie natarcie pancerne (podczas tej nocy Niemcy nie mieli styku z polskimi oddzialami; zobacz tez: Wojciech Roszkowski i Cat Mackiewicz) prowadzone do godz. 01.00 w nocy 05 na 06 pazdziernika zmusilo nawet naszą kawalerię (czesc 3 Pulku Strzelcow Konnych pplka Malysiaka dnia 06 pazdziernika, godz. 03 rano postanowila walczyc nadal i w sposob zorganizowany odeszla pod Kalinowy Dol nad Wieprzem, a nastepnie zawrocila na NW pod Zelechow i tam pod Kosinami rozwiązala sie dnia 12 pazdziernika) do poddania się Niemcom, wzbudzając ich podziw i wielkie zdziwienie, że wygrali przegraną dla nich bitwę. Uzgodniony akt honorowej kapitulacji przekazali parlamentariusze polscy o godz. 02.00 w nocy, a o godz. 10.00 dnia 6 października rozpoczęło się 3-dniowe składanie broni, przez prawie 17.000 zolnierzy, wzdluz wyznaczonych tylko na 06 pazdziernika traktow / korytarzy. Przed złożeniem broni żołnierzom odczytano pożegnalny rozkaz – napisany ok. godz. 20.30 dnia 05 pazdziernika – gen. Franciszka Kleeberga, a w nim informacje: „Dziś jesteśmy otoczeni, a amunicja i żywność są na wyczerpaniu. Dalsza walka nie rokuje nadziei”. Tak wiec, kiedy Niemcy od trzech godzin wycofywali sie na wschod i wlasnie oderwali sie od naszego poscigu, Kleeberg pisze o otoczeniu nas przez drugiego agresora; pisze tez o braku amunicji ale glownie przeciwpancernej, bo przeciez mielismy czym prowadzic poscig za Niemcami, a pare godzin wczesniej wygrac z nimi bitwe. Nasza kapitulacja była honorowa, a niemiecki dowodca XIV Korp. Zmot. gen. piech. tj. General der Infanterie Gustav Anton von Wietersheim / baron Gustaw Wietersheim wygłosił mowę przed pałacem Jabłonowskich na temat nieugiętej postawy Polaków, w asyście gen. por. Paula Otto i kompanii honorowej w Kocku, a nastepnie goscil polskiego generala sniadaniem w palacu; zob.: historycy.org. Sowieci jeszcze gospodarujący w Kocku mogli się temu tylko bezradnie przyglądać. Jednak pod Krzywdą w walkach z sowietami nie wszystkie oddzialy mogły pójść do niemieckiej niewoli a wpadły w ręce Armii Czerwonej (przykladem jest znany hrabia Stanislaw Zarako Zarakowski, ktory walczyl do 05 października w Samodzielnej Grupie Operacyjnej „Polesie” i dostal sie tego dnia do radzieckiej niewoli, wiec stworzono mu drugi zyciorys, ze „wrócił do Wilna, gdzie pracował jako administrator hotelu, robotnik budowlany i buchalter”), ktora popołudniem 06 pazdziernika zaczela odchodzic na wschod pod Radzyn i Parczew.

    Skladanie broni przed Niemcami w pierwszym dniu zakonczylo sie o godz. 18.00 dnia 06 pazdziernika, a do niewoli ostatecznie poszlo 4 polskich generalow w dniach 06 i 07 pazdziernika 1939 roku: Franciszek Kleeberg, Zygmunt Podhorski, Czeslaw Młot Fijałkowski i Ludwik Kmicic – Skrzyński oraz do 08 pazdziernika az 1251 oficerów. Jeden z ostatnich naszych oddziałow – batalion „Wilk” – w tym rejonie skapitulował przed Niemcami w dniu 07 października 1939 roku. Dnia 08 pazdziernika Niemcy oglosili komunikat o zakonczeniu oczyszczania terenu w tym rejonie walk, a sowieci biorą do niewoli ostatnich kleeberczykow na wschod od Parczewa. Lącznie w rejonie Lukowa i Kocka sowieci i Niemcy wzieli 25 tys. Polakow do niewoli. Wiele mowi o walkach pod Lukowem i Kockiem ostatni rozkaz generala Franciszka Kleeberga napisany okolo godziny 19.50 / 20.30 dnia 05 pazdziernika 1939 roku: wg pana Boguslawa Guza dokument ten podaje o „trzydniowej bitwie pod Serokomla”, a podobnie tez strona http://www.bankier.pl – „… ostatnio w trzydniowej bitwie pod Serokomla z Niemcami…”; jednak falszuje to wikisource podajac o „pieciodniowej” wersji tej bitwy!; najlepiej z tej zaskakujacej informacji Kleeberga wybrnela strona ww2.boom.ru usuwajac zdanie o Serokomli z rozkazu! Pamietajmy tez o zdaniu o „demoralizacji” w Kowlu i zmianie kierunku marszu przez Kleeberga – przez 50 lat to zdanie nie istnialo, a nastepnie, do dzisiaj, polscy historycy nie wiedza, czy decyzja o marszu na Warszawe zapadla w Kamieniu Koszyrskim dnia 22 wrzesnia 1939 roku, czy raczej dnia 23 wrzesnia pod Kowlem. Jeszcze w dniach 12 – 14 pazdziernika polski oddzial stoczyl walke z Niemcami pod Serokomlą. Podobnie pod Wlodawą w dniu 08 pazdziernika doszlo do starcia z sowietami pozostalosci 41 pp i 76 pp, ale miasteczko to Armia Czerwona opuscila dopiero 14 pazdziernika.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*