Asklepios medycyna i kult okładka

Asklepios. Medycyna i kult |Recenzja

Florian Steger, Asklepios. Medycyna i kult

Asklepios — antyczny heros i bóg uzdrawiania, patron lekarzy, zbawca. Jego sanktuaria przez wieki łączyły funkcje lecznic z dzisiejszymi sanatoriami. Sam Asklepios zaś w pewnym momencie rywalizował w swej popularności z… Jezusem Chrystusem. Tym cenniejszym wydaje się więc pojawienie się na rynku polskim monografii Florian Stegera poświęconej Asklepiosowi.

Słowo o Autorze – Florian Steger

Florian Steger jest profesorem na uniwersytecie w Ulm, gdzie przewodniczy Instytutowi Historii, Filozofii i Etyki Medycyny. Jego interdyscyplinarnemu przygotowaniu badawczemu (studia lekarskie, historyczne i filologiczne) odpowiadają odpowiednio szerokie horyzonty badawcze. W spektrum zagadnień, którymi się zajmuje, trzeba na pewno wymienić historię medycyny (nie tylko antycznej), ale także etykę lekarską.

Asklepios to monografia naukowa z zakresu historii religii i medycyny antycznej. Podstawowa teza, którą Steger stara się obronić, brzmi: medycyna Asklepiosa, tj. praktyka lekarska w jego sanktuariach zwanych asklepiejonami, stanowiła po pierwsze oddzielną od innych, a po drugiego znaczącą, gałąź medycyny w okresie cesarstwa rzymskiego oraz że w medycynie tej akty kultowe mieszały się z elementami terapii.

Temat Asklepiosa nie jest zupełną nowością ani w nauce, ani w dorobkusamego Stegera. Badacz kontynuuje bowiem jedynie swoje badania z pierwszych lat dwutysięcznych, miejscami uzupełniając jedynie poprzednie ustalenia.

Pierwotnie wydana w 2016 roku w Stuttgarcie (tytuł oryginalny: Asklepios: Medizin Und Kult), a potem ponownie w 2018, monografia doczekała się już tłumaczeń na angielski, hiszpański i niderlandzki i włoski. Pierwsze wydanie polskie ukazało się w 2024 roku w Krakowie nakładem Wydawnictwa Benedyktynów Tyniec w tłumaczeniu Marzanny Łągiewskiej.

Co nam mówi Asklepios?

Pracę otwiera wyczerpujące przedstawienie stanu badań nad medycyną Asklepiosa wraz z oceną niedostatków przeszłych prób ujęcia tematu. Zasadniczym mankamentem wszystkich, lub prawie wszystkich, dawnych badań jest według Autora niekompletny dobór źródeł. Poprzednie prace zazwyczaj bazowały jedynie na wybranych inskrypcjach lub przekazach pisanych i analizowały je w oderwaniu od kontekstu epoki.

Jest to nisza, którą Autor pragnie zapełnić opracowując temat na podstawie pełnego wachlarza źródeł. I rzeczywiście, na przestrzeni niecałych 200 stron konsekwentnie wciela ten plan w życie. Można śmiało przyznać Stegerowi, że czyni zadość swojej deklaracji i z uznaniem zapoznać się z wynikami jego kwerendy. Źródła pisane, inskrypcje, dokumenty papirusowe, tabliczki magiczne, a wreszcie i sama architektura sanktuariów znajdują swoje miejsce w tej pracy.

Za podbudowę pod analizę tych źródeł służy streszczenie mitu o Asklepiosie i dziejów jego kultu w cesarstwie rzymskim. Po tym następuje poniekąd instruktażowe przedstawienie krajobrazu medycznego cesarstwa rzymskiego. Steger omawia w stylu podręcznikowym główne szkoły, czy też tradycje, lekarskie starożytności i próbuje usytuować wśród nich praktykę lekarską Asklepiosa. Wprowadzenie to jest równie przystępne co potrzebne,  jak pokazuje dalsza część książki.

Po słowie wstępu Autor omawia kolejno zagadnienia kultu i uzdrowień, których doświadczali pacjenci, z perspektywy różnych źródeł. Steger łączy elementy mitu z praktykami kultowymi. To z kolei prowadzi go miejsca, gdzie kult ów był sprawowany. Bardzo sprawnie analizuje organizację przestrzenną asklepiejonów rekonstruując możliwy przebieg kuracji.

Cennymi i ciekawymi, bardziej z metodologicznego niż merytorycznego punktu widzenia, są rozdziały III.4 i III.5. Autor omawia tam świadectwa dające wgląd w proces leczenia w asklepiejonach od strony pacjentów. Ujrzenie procesu powrotu do zdrowia i znaczenia, jakie dla pacjentów ma przy tym relacja z bóstwem, jest rzadko możliwe i tym rzadziej opisywane w literaturze.

Asklepios. Medycyna i kult – aspekty techniczne

Skład i druk nie budzą żadnych zastrzeżeń, ale i nie wzbudzają zachwytu. Miękka okładka i minimalna liczba błędów zecerskich wydają się uzasadniać umiarkowaną cenę.

Tłumaczenie, mimo tradycyjnej surowości stylu akademickiego, czyta się dość gładko. Tłumaczka poradziła też sobie z terminologią specjalistyczną. Pod względem aparatu naukowego pracę wypada ocenić bardzo dobrze, choć można wskazać kilka mankamentów.

Dla opracowań Autor zastosował przypisy w stylu harwardzkim, przy czym numery stron artykułów w periodykach podał tylko w bibliografii. Z kolei do identyfikacji źródeł starożytnych zastosowano zwyczajowe skróty imion autorów i łacińskich tytułów (wg wzorca z Der neue Pauly. Enzyklopadie der Antike, jak Autor informuje w komentarzu do bibliografii).

Są to oznaczenia dobrze znane osobom zaznajomionym z badaniami nad starożytnością, ale już niekoniecznie laikom. Tym bardziej, że Autor powstrzymał się od umieszczenia wydań tych tekstów w bibliografii, ograniczając się do stwierdzenia, iż były to ,,popularne wydania naukowe”. W sekcji źródeł w bibliografii czytelnik znajdzie wobec tego głównie wydania papirusów i inskrypcji.

Praca opatrzona jest spisem ilustracji. Wśród nich znaleźć można plany i schematy omawianych asklepiejonów, ale niestety już nie źródła, z których zostały zaczerpnięte. Pomocą służą też czytelnikowi indeksy: rzeczowy, nazwisk i nazw geograficznych.

Czy warto?

Asklepios to postać interesująca tak dla lekarzy, jak historyków. Jego kult odegrał dużą rolę w rozwoju religii starożytnej. Jest zresztą w jakiś sposób obecny w kulturze do dziś – atrybut boga, wąż owinięty wokół laski, stał się uniwersalnym symbolem medycyny.

Na pytanie czy warto Asklepiosa przeczytać odpowiedzieć można: to zależy kogo spytamy. Poza badaczami, do których jest w pierwszej kolejności kierowany, Asklepios z pewnością zainteresuje studentów, niekoniecznie tylko historii, oraz lekarzy.

Książka Stegera nie jest pracą popularyzatorską, ale profesjonalną monografią naukową. Nie będzie więc tłumaczyć podstawowych faktów. Niemniej, Autor zapewnił podstawowe informacje we wstępie i wyłożył je w klarowny sposób, także nawet osoba niezorientowana w temacie nie zgubi się.


Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów
Ocena recenzenta: 5/6
Filip Grzębski


Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów.

Comments are closed.