Czarnobyl i Fukushima ꘡ Recenzja

T. Ilnicki, Czarnobyl i Fukushima. Przyczyny, przebieg i konsekwencja

Dwie największe cywilne tragedie nuklearne w powojennym świecie przez lata obrosły wieloma mitami, a legendy zbudowane na ich podstawie do dziś rozpalają wyobraźnię społeczeństwa. W tym miejscy na polskim rynku wydawniczym ukazuje się najnowsza książka Tomasza Ilnickiego.
Prezentowana książka ma naprawdę spory potencjał.

Pomyślałem, że zaczną od tak kategorycznego zdania, ponieważ tak właśnie oceniałem pozycję na samym początku i teraz, już o zakończeniu lektury. Niestety właśnie w tym momencie już nie oceniam jej aż tak wysoko, jak jeszcze chwilę po odebraniu przesyłki. Ale po kolei!
„Czarnobyl i Fukushima” Tomasza Ilnickiego to jedna z najnowszych książek, jakie ukazały się nakładem wydawnictwa PWN. Jest to niezwykle barwna i ciekawa opowieść o dwóch największych wypadkach atomowych, jakie miały miejsce w powojennym świecie. I to opowieść niezwykle kompletna, wzbogacona rycinami, opisami zasad funkcjonowania reaktorów atomowych i wypowiedziami specjalistów na temat energetyki jądrowej. Wszystko to okrasza szczegółową narrację na temat obu wypadków (w mojej opinii Ilnicki nieco więcej uwagi poświęca wypadkom w Japonii). Autor tworzy opowieść w niezwykle plastycznym i lekkim stylu, co sprawia że publikację czyta się naprawdę szybko, choć wstawki z cytatami naukowców nieco dezorganizują lekturę. W tej warstwie ocena książki byłaby naprawdę wysoka, ponieważ jest to naprawdę zgrabnie napisany reportaż (wzbogacony też wspomnieniami naocznych świadków) na temat obu tragedii.
Niestety jak każda książka utrzymana w tej konwencji, ma też swoją drugą warstwę. I na tym poziomie jest już znacznie gorzej. Znacznie gorzej!
Szczerze mówiąc, kiedy książka wpadła mi w ręce po raz pierwszy, od razy rzuciła mi się w oczy wklejka, na samym początku, informująca o partnerze wydania (informacja taka, jest też zamieszczona na tylnej okładce. Jest nim agencja „Polski atom” i Program rozwoju polskiej energetyki jądrowej, który za doprowadzić do budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej. I niestety w tym tkwi problem.
Książka po prostu została stworzona pod tezę – energetyka atomowa to najbezpieczniejszy rodzaj produkcji energii. Czy to kłamstwo? Oczywiście, że nie! Problem tylko w tym, że narracja w „Czarnobylu i Fukushimie” jest do bólu naciągana pod tę tezę. Chyba najbardziej widoczne jest to w części opowiadającej o katastrofie czarnobylskiej, kiedy to niektóre z akapitów brzmią wprost, jak wyjęte z raportów komunistycznej propagandy. Czy naprawdę było to konieczne? Szczerze wątpię, bo dowodów na bezpieczeństwo tego rodzaju energetyki i to dowodów naukowych, jest tyle, iż naprawdę nie trzeba powierzać jej reklamowania poprzez niezwykle kreatywny opis wypadków sprzed lat.

Wydawnictwo: PWN

Ocena recenzenta: 3/6

Dawid Siuta

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*