Jagiellonowie wracają do żywych

Czy to powrót do władzy monarszej w Polsce? Dzieje się na Wawelu – a dokładniej – w Grobach Królewskich. Otworzono sarkofagi króla Zygmunta Augusta i jego siostry – królowej Anny Jagiellonki.

Dynastia na wieki
Bogato zdobione, cynowe sarkofagi dynastii Jagiellonów zostaną poddane dogłębnej konserwacji. Wyjęto także trumny ze szczątkami władców, których jednak na razie nie zdecydowano się otworzyć. Przykryte czarną tkaniną, będą dostępne dla zwiedzających w Grobach Królewskich.

Modlitwa zapoczątkowała otwieranie sarkofagów. Przeniesiono je następnie za pomocą specjalnych wózków po schodach. Stamtąd przetransportowano je do Tych. Tam nad ich renowacją będą pracować Agnieszka i Tomasz Trzos.

Eksperci nie ukrywają, że są one dość zaniedbane. „Oba sarkofagi są w niemal identycznym stanie. Mamy do czynienia z zaawansowaną korozją, ale nie z korozją nieodwracalną, destrukcyjną. Badania wykazały, że nie ma śladów tzw. trądu cynowego. Dużo jest ubytków i elementów, które w czasie kolejnych konserwacji były uzupełniane lub wymieniane. Trzeba będzie zidentyfikować, które są oryginalne, a które dodane” – informuje rzeczoznawca ministra kultury i dziedzictwa narodowego ds. konserwacji zabytków metalowych dr inż. Elżbieta Maria Nosek.
Spowodowane jest to oczywiście upływem czasu, jak i niedbałymi, wcześniejszymi pracami konserwatorskimi. Duże znaczenie miał też błąd, jakim okazało się – zastosowanie w latach 20. XX wieku – drewnianej skrzyni i przytwierdzenie do niej cynowych blach, które miały ochronić drewno przed wilgocią. Elementy drewniane zostaną w trakcie prac zastąpione konstrukcją stalową, co na pewno sprawi, że będzie bardziej trwały.

Królewska robota
W parafii na Wawelu nad pracami czuwa proboszcz ks. Zdzisław Sochacki, który uważa, że konserwacja miejsc pochówku władców, jest niezwykłą okazją do zbadania ich historii. „Chcielibyśmy – podobnie jak było z sarkofagiem króla Stefana Batorego – pokazać efekt prac konserwatorskich, wystawiając je najpierw w Kaplicy Wazów” – zapowiedział.

Inicjatywa ta jest jedną z najważniejszych konserwacyjnych przedsięwzięć w Krakowie w tym roku. Podkreśla to dyrektor biura SKOKZ Maciej Wilamowski: „Nie ma w konserwacji w tym momencie pamiątek cenniejszych z punktu widzenia naszej pamięci o przeszłości państwa
i narodu. To zabytki, których historię znamy dobrze. Zachowały się nawet rachunki dworu królewskiego związane z wykonaniem tych sarkofagów. Wiemy, że podczas prac musiano zatrudnić tłumacza, by wysłannicy dworu, którzy nie władali biegle językiem niemieckim, mogli dogadać z gdańskimi rzemieślnikami” – mówi. Przypuszcza się, że Zygmunt August miał udział w projektowaniu własnego sarkofagu, dając wskazówki, jak ma wyglądać.

Konserwacja kosztować ma ok. 250 tys. zł. Sfinansowana ma zostać z Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, a także przez samych mieszkańców miasta i funduszy parafii. Prace mają potrwać do końca listopada.

Oba sarkofagi były już kiedyś otwierane. Otworzył je Tadeusz Czacki w 1791 r. – pierwszy polski muzealnik, który wyjął z trumny Zygmunta Augusta srebrny miecz. Zachował się on jednak w zbiorach Muzeum Archikatedralnego na Wawelu.

Cynowa trumna króla Zygmunta Augusta została wykonana przez gdańskich rzemieślników, była niegdyś polichromowana i złocona. Widnieje na niej alegoryczna dekoracja przedstawiająca uśpione przez śmierć zmysły i duszę nieśmiertelną. Z ciała króla wyjęte zostało serce, zabalsamowane i umieszczone w urnie, która przez lata znajdowało się
w Knyszynie, lecz potem zaginęło. Dekorację sarkofagu Anny Jagiellonki – królowej Polski, żony Stefana Batorego – stanowią medaliony z wizerunkami Anny Samotrzeć – patronki królowej – z alegorycznymi przedstawieniami Miłości, Wiary i Nadziei.

Źródło: PAP

Małgorzata Jakubas

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*