Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej jest największym tego typu budynkiem w Tatrach. Posiada aż 121 miejsc noclegowych, a szczególnie chętnie odwiedzane jest wczesną wiosną, gdy na Polanie Chochołowskiej zakwitają krokusy. Zapraszam do zapoznania się z krótką historią tego niezwykle malowniczego miejsca.
Dolina Chochołowska to jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Tatrach. Chociaż największe oblężenie przeżywa wczesną wiosną, gdy tłumy przychodzą podziwiać piękne i malownicze krokusy, z których słynie, to turystów spotyka się tam zawsze. Wspaniały spacerowy szlak, po którym mogą chodzić i dzieci i osoby starsze sprzyja odpoczynkowi, po który tak często przyjeżdżają w Tatry turyści.
Górnicza przeszłość
Znana nam historia tej doliny sięga aż XVI wieku, kiedy to z pewnością prowadzono na tym terenie już prace hutnicze. Wydobywano tam głównie rudę żelaza, a pozostałością po górskiej przeszłości są takie nazwy jak polana Huciska czy Hala Stara Robota. Rudę żelaza przewożono do znajdującej się w Kuźnicach huty specjalną drogą, która dziś znana jest jako Droga pod Reglami.
Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej
Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej położone jest na wysokości 1146 metrów i nosi imię Jana Pawła II. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że właśnie święty już dzisiaj Jan Paweł II jest zarówno z samym schroniskiem jak i z Doliną Chochołowską szczególnie związany. To właśnie tutaj przebywał papież podczas swojej pielgrzymki do Polski 23 czerwca 1983 roku. Na pamiątkę tego wydarzenia przy wejściu do schroniska znajduje się specjalna tablica. Mało kto wie, że wewnątrz budynku znajduje się również rzeźba, którą Jan Paweł II otrzymał od Lecha Wałęsy.
Sytuacja administracyjna zarówno schroniska jak i całej Doliny Chochołowskiej jest nieco skomplikowana. Zarówno dolina jak i budynek leżą na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jednocześnie schronisko administracyjnie leży na terenie wsi Witów, a nie stanowi, jak większość tatrzańskich schronisk, odrębnej miejscowości. Jest ono zarządzane przez Polskie Towarzystwo Turystyki Krajoznawczej. To również w pewien sposób odrębne, ponieważ Dolina Chochołowska, mimo że leży na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, zarządzana jest przez Wspólnotę Leśną Uprawnionych Ośmiu Wsi, które w dolinie prowadzi własną gospodarkę leśną. Górale odzyskali prawo do tych terenów dopiero w 1983 roku.
Przeczytaj też: Krótka historia tatrzańskich schronisk: Hotel Górski PTTK Kalatówki
Obecne schronisko
Obecne schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej otwarte zostało w 1953 roku, jednak jest to już drugi budynek w tym miejscu. Pierwszy został zbudowany jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym, dokładniej w latach 1930-1932 i, co ciekawe, powstał z inicjatywy Warszawskiego Klubu Narciarskiego. Schronisko przetrwało większość wojny, jednak ostatecznie Niemcy spalili je w styczniu 1945 roku i w ten sposób zakończyła się historia pierwszego z budynków.
Odbudowa schroniska bezpośrednio po wojnie nie była oczywiście priorytetem, jednak ostatecznie udało się to zrobić i nowe schronisko zostało otwarte w 1953 roku. Bardzo szybko, bo już w 1958 roku na Chochołowskim Potoku uruchomiono elektrownię wodną, która dostarcza energię potrzebną do funkcjonowania budynku. Od tego czasu Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej nieprzerwanie funkcjonuje i aż do dzisiaj praktycznie stale jest pełne turystów.
Akcja TOPR i… nieudany lot balonem
Wspominałem wcześniej, że w schronisku znajduje się tablica upamiętniająca wizytę w tym miejscu papieża Jana Pawła II. Znajdują się tam jednak jeszcze dwie pamiątkowe tablice. Jedna z nich upamiętnia akcję ratunkową Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, która miała miejsce w nocy z 11 na 12 lutego 1945 roku. Wówczas ratownicy uratowali rannych partyzantów, którzy utknęli na Skrajnym Salatynie.
Grupa ratowników TOPR, którą dowodził Zbigniew Korosadowicz udała się w naprawdę ekstremalnych warunkach na ratunek partyzantom radzieckim i słowackim przebywającym w szpitalu polowym, który w rzeczywistości okazał się po prostu szałasem w górach. Z pomocą przyszedł jeszcze Juraj Bernard, który był słowackim lekarzem. Ostatecznie udało się uratować partyzantów doprowadzając ich do Zakopanego. Było to o tyle skomplikowane, że trzeba było przejść obok niemieckich patroli.
Druga z pozostałych tablic upamiętnia z kolei wydarzenie, które miało miejsce jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Chodzi mianowicie o próbę startu z Polany Chochołowskiej balonu „Gwiazda Polski”, która miała miejsce w październiku 1938 roku. Dwóch naukowców chciało wówczas wnieść się na rekordową wysokość 30 kilometrów wraz z całym zestawem urządzeń badawczych. Lot niestety został ostatecznie odwołany z powodu wiatru, a dodatkowo część balonu spłonęła po tym, jak wypuszczano z niego hel. Próba startu miała zostać powtórzona, ale plany pokrzyżowało nadejście wojny.
Nie tylko krokusy
Polana Chochołowska, gdzie znajduje się schronisko, to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Tatrach. Oprócz słynnych krokusów można tam podziwiać zabytkowe szałasy pasterskie, a regularnie pasą się tam również owce. W pobliżu znajduje się słynna kaplica św. Jana Chrzciciela, gdzie odbywa się odpust świętojański oraz pasterka.
Do schroniska w Dolinie Chochołowskiej można dotrzeć wygodnym szlakiem spacerowym, a czas przejścia od Siwej Polany to zwykle mniej niż dwie godziny. Przez większość czasu turystom towarzyszy szum Potoku Chochołowskiego. Niestety, obecnie przykrym widokiem jest również mnóstwo powalonych drzew. To skutek tragicznego halnego, który nawiedził Tatry w 2013 roku. Podczas spaceru Doliną Chochołowską można zauważyć tablicę poświęconą księdzu Józefowi Kmietowiczowi. Był on przywódcą Powstania Chochołowskiego, które wybuchło w 1864 roku i skierowane było przeciwko austriackiemu zaborcy. Wówczas górale wystąpili w obronie hal i łąk, które znajdowały się w Tatrach.
Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej i… co dalej?
Sama Dolina Chochołowska nie kończy się na polanie, ale biegnie dalej zmieniając swoją nazwę na tzw. Wyżnią Dolinę Chochołowską. Można nią dotrzeć na grzbiet pomiędzy Rakoniem i Wołowcem. Od Polany Chochołowskiej odbiega również żółty szlak na Grzesia, jeden bardziej malowniczych szczytów tej części Tatr. Oprócz tego czerwonym szlakiem ze schroniska można wyruszyć na Trzydniowiański Wierch, a kolejną pamiątką wizyty Jana Pawła II na tym terenie jest biało-żółty szlak papieski, który stanowi część wcześniej wymienionego czerwonego szlaku i prowadzi przez Wyżnią Jarząbczą Polanę do Doliny Jarząbczej.
Michał Czornak
Fot. NAC
Bibliografia
Kosim J., Zakopane, Tatry. Ilustrowany przewodnik, 2000.
Zygmański M., Figiel N., Żemojtel M., Tatry Polskie, 2011.