Ulf Kaack, Niemieckie okręty podwodne. Pełna historia
Początki tak zwanych „szarych wilków”, jak sami Niemcy mówili o okrętach i załogach U-bootów, były dość skromne. W książce Niemieckie okręty podwodne. Pełna historia możemy przeczytać, że admiralicja i stoczniowcy sceptycznie podchodzili do koncepcji wykorzystania tej zdobyczy techniki. Narzekano na problemy z napędem, niski zasięg i skromne możliwości ofensywne. Mogłoby się wydawać, że okręt podwodny nie znajdzie zastosowania w niemieckiej marynarce wojennej, lecz pewnego dnia …
Podczas Kieler Woche w 1907 r. U-1 udało się niepostrzeżenie wykonać manewr ataku na krążownik lekki München i trafić go dwiema torpedami ćwiczebnymi. Na pokładzie okrętu znajdował się cesarz Wilhelm II, który był pod takim wrażeniem tego wyczynu, że odznaczył dowódcę, Kapitänleutnanta von Böhm-Bezinga Orderem Orła Czerwonego.
Cesarz musiał być zachwycony debiutem pierwszego niemieckiego okrętu podwodnego, gdyż szczęśliwy dowódca został odznaczony jednym z najwyższych pruskich odznaczeń wojskowych.
Autor
Ulf Kaack jest autorem ponad 30 książek poświęconych niemieckiej marynarce wojennej. Należy również do prezydium Niemieckiego Towarzystwa Historii Żeglugi i Marynarki Wojennej. Polskim czytelnikom może być już znany za sprawą współautorstwa niedawno wydanej „Okręty Reichsmarinie i Kriegsmarine 1921-1945”. Jest dziennikarzem, fotografem i niewątpliwie znamienitym pasjonatem marynistyki. Swoją książkę napisał prze współpracy z Niemieckim Archiwum Okrętów Podwodnych.
Jest także członkiem prestiżowego Föhrde-Club w Kilonii, z całą pewnością znanego znawcom marynistyki z uwagi na jego wieloletnią już tradycję.
Zawartość i wydanie
Autor deklaruje w tytule, że książka jest syntezą dziejów niemieckiej broni podwodnej. Świadczyć o tym może choćby sam podział książki. Składa się ona z trzech rozdziałów: Kaiserliche Marine, Kriegsmarine i Bundesmarine/Deutsche Marine. Łącznie ponad 200 stron pełnych ciekawostek, opisów technicznych i historii służby różnych okrętów podwodnych. Od tych pierwszych, aż po współczesne.
W tekście znajdziemy również informacje o wypadkach czy największych osiągnięciach U-bootów. Nie brakuje także informacji o nowych rozwiązaniach technicznych, stopniowo wdrażanych do nowych konstrukcji.
Wielokrotnie wzmiankowane są burzliwe dzieje niemieckich podwodniaków. Choć w zbiorczym ujęciu, można w książce znaleźć informacje o asach broni podwodnej czy chociażby samych warunkach jakże specyficznej służby. Nie bez powodu przecież niemieckie okręty podwodne doczekały się ponurego przydomka „pływających karawan”.
Zamiłowanie autora do fotografii i marynistyki daje o sobie znać w znakomitej szacie graficznej książki. Książkę wydano w twardej oprawie, co świetnie koresponduje ze licznymi zdjęciami i dużym formatem publikacji. Może on wydawać się nieporęczny, ale biorąc pod uwagę liczne i naprawdę dobre zdjęcia – jest w pełni uzasadniony.
Tekst, mimo wielu wtrąceń w postaci zdjęć czy ciekawostek, jest bardzo czytelny. Jakość czcionek i papieru nie budzą żadnych zastrzeżeń.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Alma-Press w serii „Panorama techniki wojskowej”. Jest to przekład autorstwa Barbary Floriańczyk niemieckiej publikacji „Die deutschen U-boote. Die komplete Geschichte”.
Na końcu znajduje się aparat krytyczny, składający się oczywiście ze źródeł niemieckich. Wydaje się nieco skromny, ale zamysłem autora ewidentnie było popularnonaukowe ujęcie tematu. Po źródłach, niejako w formie aneksu, zamieszczono spis stopni służbowych w Kriegsmarine, wraz z polskimi odpowiednikami.
Dla kogo jest książka Niemieckie okręty podwodne. Pełna historia?
Sięgając po tę publikację należy sobie uzmysłowić, że jest to popularnonaukowa synteza dziejów niemieckich okrętów podwodnych. Nie można więc od niej oczekiwać szczegółów związanych z wykorzystaniem operacyjnym, czy dokładnych biografii kapitanów. Książka Ulfa Kaacka nie jest wyczerpującym opracowaniem naukowym.
Czy to wada? Co zatem można w niej znaleźć?
Z całą pewnością nie jest to wada. Znajdziemy w niej ogrom znakomitych zdjęć czy napisanych z autentyczną pasją tekstów dotyczących historii niemieckich podwodniaków i ich oręża. W książce roi się także od różnych ciekawostek i opisów rozwiązań technicznych.
Zdecydowanie polecam ją pasjonatom marynistyki. Oddając się lekturze widać wyraźnie, że autor jest autentycznym pasjonatem tematyki i swoją pasję, znakomicie ozdobioną graficznie, przelał na karty tej książki. Sądzę, że sprawi wiele radości zarówno początkującemu, jak i wieloletniemu znawcy marynistyki.
Jeżeli ktoś szuka popularnonaukowej publikacji, która syntetycznie i przystępnie prezentuje historię okrętów podwodnych, ta książka z pewnością zaspokoi takie wymogi.
Wydawnictwo: Alma Press
Ocena recenzenta: 6/6
Maciej Kościuszko
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Alma Press.