W obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych warto by zastanowić się nad rozwojem propagandy politycznej. Niewątpliwie w historii największy wkład w rozwój technik manipulacji wniosły wielkie dwudziestowieczne totalitaryzmy. Nazizm, jako jeden z nich, rozwinął agitację polityczną do swoistej perfekcji budując monopol informacyjny w Niemczech.
Słów kilka o terminologii i genezie
Na wstępie artykułu należałoby wytłumaczyć definicję propagandy. Encyklopedia PWN wyjaśnia ów termin jako celowe oddziaływanie na zbiorowość i jednostki zmierzające – poprzez wykorzystanie środków perswazji intelektualnej i emocjonalnej (słów, gestów, symboli, skojarzeń, obrazów itp.) – do pozyskania zwolenników i sojuszników, wpojenia pożądanych przekonań i wywołania określonych dążeń i zachowań.
Samo wykorzystywanie propagandy przez nazistów nie było niczym nowym. Propaganda polityczna w okresie międzywojennym stanowiła normę, a prace na temat psychologii tłumu napisano już w XIX wieku. Naziści wyróżniali się przede wszystkim stosowaniem jej na nieporównywalną z wcześniejszymi okresami historycznymi skalę. Było to możliwe nie tylko dzięki stosowaniu starych technik agitacji politycznej, jak rozdawanie ulotek czy drukowanie partyjnych gazet, ale przede wszystkim dzięki pojawieniu się środków masowego przekazu, takich jak np. radio.
Propaganda hitlerowska czerpała wiele z wzorców brytyjskich okresu pierwszej wojny światowej oraz od europejskich partii socjaldemokratycznych. Adolf Hitler uważał, że władze niemieckie rządzące w okresie I wojny nie doceniały jej znaczenia. Ponadto twierdził, że należy kierować ją do mas, a nie do intelektualistów. Hitler doskonale potrafił wyczuć zachowania tłumu. Uważał, że masy cechuje powolność umysłowa oraz słaba pamięć. Ludzi nie interesuje ideologia polityczna, a przydługie i nudne slogany szybko idą w zapomnienie. Z tego względu sądził, że propaganda musi być prosta i oparta na emocjach, aby pozostała w umysłach potencjalnych wyborców, a każde hasło należy powtarzać wielokrotnie. Prostota nazistowskiej agitacji opierała się na zasadzie, że wszystko jest czarno-białe, słuszne bądź niesłuszne. Nie pozostawiała miejsca na intelektualne niuanse. Hitler sądził, że nigdy nie wolno przyznać przeciwnikowi racji, choćby samemu było się w błędzie. Mogłoby to zasiać wątpliwość w sercach wyborców i przyczynić się do klęski politycznej. Jedną z zasad, jaką się kierował, to ciągłe krytykowanie przeciwnika. Hitler przed dojściem do władzy zajadle atakował swoich wrogów politycznych. Ciągle potępiał „wersalskich zdrajców”, komunistów i Żydów, których oskarżał o wszystkie problemy Niemiec.
Początki propagandy nazistowskiej
Kiedy Führer rozpoczynał karierę polityczną, nie dysponował zbyt dużymi funduszami. Początkowo rozprowadzał w Monachium ulotki zapraszające na spotkania nowo utworzonej Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotniczej. Po pewnym czasie, gdy fundusze partyjne wzrosły, zaczął umieszczać ogłoszenia w dzienniku Munchener Beobachter. Na jego wiece przybywało do 2 tys. osób. Propaganda nazistowska opierała się wtedy na mowach wygłaszanych na partyjnych wiecach oraz artykułach w prasie.

Zdj. Wikimedia Commons
Naziści szybko zakupili Völkicher Beobachter. Gazeta ta skupiała się na kampanii antysemickiej. Jej nakład wzrastał z 7 tys. egzemplarzy przy przejęciu pisma, poprzez 30 tysięcy w 1928 roku, 129 tysięcy w 1931 roku, do rekordowego 1,2 mln w 1942 roku. Od 1923 roku zaczął ukazywać się również Der Stürmer, który publikował treści silnie antysemickie.
Po dojściu Hitlera do władzy utworzono Ministerstwo Propagandy i Oświecenia Publicznego. Tekę ministra otrzymał Joseph Goebbels. Człowiek ten odpowiadał za większość działań propagandowych na terenie III Rzeszy. Inicjował różne kampanie wymierzone przeciwko państwom europejskim, takim jak Austria, Czechosłowacja, Polska czy Wielka Brytania. Sam nakreślał kierunki rozwoju kulturalnego Niemiec. Regularnie zwoływał zjazdy ludzi z branży artystycznej, na których nakreślał kierunki rozwoju sztuki. Sam pisał wiele artykułów. Jego publikacje cechowała napastliwość i nienawiść. Dzięki jego sprawnym działaniom naziści bardzo szybko przejęli monopol informacyjny w Rzeszy. Ministerstwo Propagandy sprawowało kontrolę nad wszystkimi mediami oraz dysponowało ogromnymi funduszami. Oblicza się, że w 1935 roku pochłaniało ponad 130 mln marek, a w 1937 roku jego budżet jeszcze bardziej wzrósł i przekroczył budżet Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Po dojściu nazistów do władzy w mediach zorganizowano wielką czystkę wyrzucając z pracy wielu dziennikarzy. Ministerstwo Propagandy roztaczało ścisłą kontrolę nad ludźmi kultury i sztuki, takimi jak pisarze, radiowcy, aktorzy i muzycy, a nawet producenci ekwipunku technicznego.
Jednym z pierwszych działań ministra propagandy było zlikwidowanie 131 gazet i dzienników komunistycznych oraz socjaldemokratycznych. Likwidowano gazety, raz za razem, aż do kwietnia 1933 roku, kiedy to hitlerowcy osiągnęli całkowity monopol informacyjny. Prawo dziennikarskie ogłoszone w październiku 1933 roku tworzyło ze wszystkich dziennikarzy pracowników państwowych. Żydzi oraz osoby niepewne ideologicznie, które mogłyby nie popierać narodowego socjalizmu, zostały usunięte ze stanowisk.