Iwan Sołoniewicz: Rosja w łagrze
Ten człowiek na długo przed Aleksandrem Sołżenicynem opowiedział światu o koszmarze sowieckich łagrów. Iwan Sołoniewicz na własnej skórze doświadczył obozowej egzystencji, gdy wraz ze swym synem Jurą i bratem Borysem został skazany na 8 lat pracy przymusowej za próbę ucieczki z ZSRR. Podczas pobytu w kolejnych obozach sowieckich marzył jedynie o wyjeździe poza granice Rosji. Wreszcie po ponad 8 miesiącach życia wśród żywych trupów osiągnął swój cel. Swoją historię przedstawił czytelnikom na kartach książki pt. Rosja w łagrze.
Iwan Sołoniewicz, który z Centralnego Komitetu Związku Zawodowego Pracowników Umysłowych trafił do Kombinatu Białomorsko-Bałtyckiego, a następnie przemieszczał się miedzy różnymi łagrami, opowiada nam swoją historię już po odzyskaniu wolności. Rosja w łagrze jest bowiem szczegółowym, a przy tym nie pozbawionym emocji, zapisem kilkuset dni spędzonych na katorżniczej pracy w uwłaczających godności ludzkiej warunkach. Dzięki znakomitemu przygotowaniu do przeprawy przez tajgę, naszemu bohaterowi i jego rodzinie udało się uciec od sowieckiej rzeczywistości i odnaleźć wolność w Finlandii. Miliony więźniów nie miały tyle szczęścia. Rosja w łagrze powstała właśnie po to, by uczcić pamięć tych wszystkich, którzy stali się ofiarami systemu.
Wstrząsająca opowieść Sołoniewicza o najgorszych w życiu jego rodziny wydarzeniach po raz pierwszy ukazała się na polskim rynku wydawniczym w 1938 roku. Nieporadne tłumaczenie nie przyniosło jej jednak sławy. Dopiero w 2007 roku doszło do wznowienia tego tytułu i jego edycji zgodnie z oryginałem. Dzięki zaangażowaniu pracowników Wydawnictwa PWN i Ośrodka KARTA mamy wreszcie okazję wniknąć w rzeczywistość międzywojennej Rosji i przeanalizować działania olbrzymiego przedsiębiorstwa uznającego więźniów za siłę roboczą, jakim był Zarząd Główny Poprawczych Obozów i Kolonii Pracy – GUŁAG.
Rosja w łagrze to lektura wymagająca. Książka ta od pierwszych chwil zmusza nas do refleksji nad tragicznym losem wielu niewinnych ludzi, którzy stali się jej bohaterami. Nie sposób bowiem przejść obojętnie obok historii kobiety gwałconej przez współwięźniów, czy naukowca, który umarł z głodu i wycieńczenia. Takich wspomnień i obserwacji poczynionych przez autora jest w książce Sołoniewicza wiele. I choć podobne znajdziemy również w Innym świecie G. Herlinga – Grudzińskiego, czy fenomenalnym Archipelagu GUŁAG Sołżenicyna, to wyjątkowy zmysł obserwacji, jaki niewątpliwie posiadł Sołoniewicz, uczynił jego historię jedyną w swoim rodzaju.
Co prawda, na kilkuset stronach Rosji w łagrze znajdziemy całe mnóstwo aluzji politycznych i opinii (np. na temat polityki wewnętrznej Józefa Stalina, które mogą zaciekawić niektórych odbiorców), jednak to ostatnia część książki z pewnością wzbudzi największe zainteresowanie czytelników. Każda kolejna strona tej lektury przybliża nas bowiem do momentu ucieczki Sołoniewiczów z dwóch różnych łagrów i ich spotkania na obcej ziemi. Nie brak tu szczęśliwych zbiegów okoliczności, emocji i wzruszeń. Właśnie dla tego zakończenia warto zapoznać się ze wstrząsającą opowieścią, którą napisało samo życie.
Wszystkich zainteresowanych rzeczywistością sowieckich łagrów i polityką ówczesnych władz Rosji odsyłam do książki Sołoniewicza, który jako pierwszy dał ludziom na całym świecie świadectwo z życia w stalinowskim „raju”.
Ocena recenzenta: 6/6
Ewa Kluska