Tors belwederski, rzeźba przedstawiająca fragment ciała mężczyzny–wojownika z I w. p.n.e., pierwszy raz opuścił Rzym w 1798 roku. Wówczas rzeźba została wywieziona przez Francuzów i trafiła do Paryża. Teraz ma trafić do Włoch z okazji 60-lecia Traktatów Rzymskich.
Traktaty rzymskie zostały podpisane 25 marca 1957 roku przez Francję, RFN, Włochy, Belgię, Holandię i Luksemburg. Jest to nazwa na dwie umowy międzynarodowe podpisane w sali Horacjuszy i Kuriacjuszy w Palazzo dei Conservatori na Kapitolu w Rzymie. 10 lat temu, z okazji 50-lecia Traktatów, wybito specjalne monety okolicznościowe. Wkrótce, w dniu jubileuszu, odbędzie się szczyt przywódców Unii Europejskiej.
Rzeźba została wykonana prawdopodobnie przez Apolloniosa, całość mierzy ok. 1,6 m i jest wykonana z marmuru. Istnieją spory o to, kogo przedstawia rzeźba: Sylena, Prometeusza, Marsa, Heraklesa, Polifema, czy Filokteta. Pierwsza wzmianka dotycząca dzieła, pochodzi z I połowy XV wieku. Na początku wieku XVI stała się własnością Watykanu i została postawiona na dziedzińcu Belwederu. Po upadku Napoleona w 1815 roku, ponownie wróciła do Rzymu. Obecnie wciąż znajduje się w Muzeach Watykańskich.
Teraz, z okazji 60-lecia Traktatów rzymskich, Watykan wypożyczy Tors Włochom. Dzień po obchodach będzie go można oglądać bezpłatnie w siedzibie izby wyższej, Palazzo Madama w Rzymie. Niektóre media sugerują, że pierwsza w historii zgoda Watykanu na wywiezienie rzeźby oznacza podkreślenie Stolicy swojego proeuropejskiego stanowiska.
W najbliższy piątek odbędzie się ceremonia, w której wezmą udział przewodniczący parlamentów krajów członkowskich Unii Europejskiej oraz szef Parlamentu Europejskiego, Antonio Tajani i Rady Europejskiej, Donald Tusk.
Źródła: polskieradio.pl, tvn24.pl, wikipedia.pl
Fot.: Wikimedia Commons
Agnieszka Popiak