Podczas badań archeologicznych na terenie Pompei badacze odkryli szkielet dziecka próbującego się bezskutecznie schronić przed erupcją Wezuwiusza.
Szkielet siedmio- lub ośmioletniego dziecka odnaleziono na terenie publicznych łaźni rzymskiego miasta zniszczonego w 79 roku. Dziecko najprawdopodobniej schroniło się w budynku w chwili, w której wulkan zaczął wyrzucać w powietrze popiół i pumeks. Jest to również pierwsze znalezisko dziecięcych szczątków od pięćdziesięciu lat.
Wstępne badania pozwalają przypuszczać, że dziecko nie zginęło od spadających fragmentów budynku, ale na długo wcześniej, w chwili kiedy chmura palącego popiołu otoczyła miasto.
Odkrycia dokonano już w lutym, jednak ujawniono je dopiero w minioną środę. Szczątki zostały usunięte z miejsca odkrycia i przeniesione do laboratorium w calu przeprowadzenia dalszych badań, Naukowcy chcą poddać szkielet dodatkowym badaniom, które pomogą w ustaleniu płci, oraz tego czy dziecko za życia chorowało, oraz jakiego rodzaju mogł to być choroby.
Źródło: telegraph.co.uk
Łukasz Nowok