Dostęp do morza był kluczowy dla rozwoju państw średniowiecza, umożliwiał ogromne dochody z handlu, jak i możliwość podróży i poznawania innych państw. Walka o uzyskanie dostępu do Bałtyku rozpoczęła się już za panowania pierwszych Piastów. Po rozbiciu dzielnicowym, w trakcie krótkiego panowania Przemysła II, Pomorze Gdańskie należało do Polski na zasadzie lenna. Niestety perturbacje polityczne, zamordowanie Przemysła II, krótkie panowanie czeskie, rozpoczęło walkę o dostęp do Bałtyku, która trwała do XVI wieku.
Polityka bałtycka 1301-1386
Relacje polsko-krzyżackie w XIV wieku rozpoczęła pozornie uczciwa umowa z Leszkiem kujawskim, bratem Władysława Łokietka, którą zawarto w 1304 roku. Książę ten oddał pod zastaw ziemię michałowską, za co otrzymał kredyt. Swoje tereny miał odzyskać zaraz po spłaceniu długu. Zakon nigdy nie przyjął należnej zapłaty i zagarnął tę ziemię dla siebie. Był to jasny sygnał ze strony Krzyżaków, że zaczynają nowy etap w swojej historii.

Zdj. Wikimedia Commons
Początek XIV wieku to walki o dominację na Pomorzu z Brandenburgią, której władcy prawdopodobnie mieli udział w mordzie Przemysła II. Temu władcy Mszczuj II w układzie z 1282 roku zawartym w Kępnie nadał, w wypadku bezpotomnej śmierci, Pomorze Gdańskie. Brandenburgia dążyła do zagarnięcia całego Pomorza dla siebie, a odbyło się to przez zdradę kanclerza pomorskiego Piotra Święcy. Tytuł kanclerza uzyskał z nadania w 1299 roku przez Łokietka, natomiast już w 1305 otrzymał tytuł starosty wschodniopomorskiego od Wacława II. Będąc w opozycji do Łokietka, po odzyskaniu przez niego władzy książęcej, Piotr postanowił porozumieć się z Waldemarem i Janem, którzy byli książętami brandenburskimi. Układ w Lędowie zapewniał im Sławno, Darłowo, Tuchole i inne ziemie jako terytorium dziedziczne. Było to wynikiem odebrania mu urzędu starosty przez Łokietka. Wkrótce nastąpiła interwencja Waldemara, która spowodowała opanowanie całego Pomorza Gdańskiego.
Trudna sytuacja Władysława Łokietka od objęcia panowania w 1306 roku, doprowadziła do zabsorbowania go na wielu frontach. Nie mógł sam interweniować na Pomorzu, dlatego o pomoc poprosił Zakon. Gdy trwała obrona Gdańska prowadzona przez sędziego pomorskiego Boguszę, było wiadome, że nie utrzyma on długo miasta, dopiero interwencja krzyżacka sprawiła, że wyparto oddziały Brandenburczyków. Wkrótce Zakon przejął resztę terenów nadanych Waldemarowi przez Piotra Świecę. Ziemi tej Krzyżacy już nie oddali, w 1309 roku mimo pertraktacji w Grabiach, Łokietek nie zdołał odzyskać tej ziemi dla Polski.
Gdy władza Łokietka w Polsce się ugruntowała, ponownie poruszono sprawę Pomorza. W 1320 roku w Inowrocławiu ruszył papieski sąd, którego wynik był sukcesem polskiej dyplomacji. Po roku obrad wydano wyrok, który stwierdzał, że Zakon ma zwrócić Pomorze Polsce i wypłacić odszkodowanie w wysokości 30 tysięcy grzywien. Krzyżacy oczywiście nie zaakceptowali wyroku, jednak na scenie dyplomacji był to sukces Łokietka.
Wojna wybuchła w 1329 roku, złożyło się na to wiele wypadków. Jan Luksemburczyk współpracował z Zakonem, dążąc do jak największego osłabienia Polski. To na jego prośbę Zakon złupił ziemię dobrzyńską. Krzyżacy militarnie stali znacznie wyżej od Królestwa Polskiego, Zakon uważano za najlepiej zorganizowane państwo w Europie. To pozwoliło armii zakonnej bezkarnie niszczyć Kujawy. W samym 1329 roku zajęli Włocławek, Raciąż i Przedecz. Następny rok to kolejne sukcesy Zakonu i klęski Polski, która utraciła Bydgoszcz. Cała kampania stała pod znakiem okrutnego mordowania niewinnych osób przez Krzyżaków, którzy łupili i palili polską ziemię. Łokietek ostatecznie zebrał armię, która ruszyła na teren Prus, jednak przewidział to mistrz Prus, Werner von Orseln. Krzyżacy obwarowali brzegi rzeki Drwęcy, przez co przeprawa Łokietka była nie możliwa. Ostatecznie udało się przeprawić w okolicach Lubicza, siły krzyżackie jednak unikały bitwy. Polacy spustoszyli ziemię chełmińską, jednak do bitwy nie doszło. Finalnie zawarto rozejm 18 października, który trwał siedem miesięcy, był to czas niezwykle potrzebny Łokietkowi, w celu zebrania wystarczających sił.
W 1331 roku miało dojść do ostatecznej batalii między Zakonem a Polską, szykowano się do całkowitego unicestwienia państwa polskiego. Pierwszy etap działań rozpoczęła zdrada Wincentego z Szamotuł, który został usunięty z funkcji starosty Wielkopolski na rzecz księcia Kazimierza. Za jego pomocą Krzyżacy wdarli się do Wielkopolski i doszło do ataku na Pyzdry 27 lipca, gdzie przebywał następca tronu. Kazimierzowi udało się uciec, jednak nie był to koniec walk. We wrześniu tego samego roku ruszyła skoordynowana ofensywa, oddziały zakonne prowadził Dietrich von Altenburg, kierowano się na Kalisz, który miał być zaatakowany przez Jana Luksemburczyka od południa. Do spotkania jednak nie doszło, co można uznać za główną zasługę Bolka II Świdnickiego, księcia Świdnicy, który pozostał wierny Łokietkowi, bronił dzielnie swojej ziemi, co opóźniło atak czeski.
27 września doszło do bitwy między Radziejowem a Płowcami. Łokietek w pierwszej fazie bitwy uderzył na część oddziałów krzyżackich, które zostały rozgromione, do niewoli trafił sam Dietrich von Altenburg. Drugim etapem bitwy było kontruderzenie krzyżackie, które uznaje się za przegraną Łokietka, jednak całokształt bitwy nie jest rozstrzygnięty. Moralnie można uznać bitwę za zwycięstwo Polaków, jednak było to pyrrusowe zwycięstwo, straty wyniosły około 50% stanu początkowego. 5 października nastąpił atak Czechów na Poznań, który jednak nie przyniósł skutków. W przyszłym roku nastąpił atak krzyżacki, po którym zajęli Kujawy i ziemię dobrzyńską, co ciekawe obroną dowodził Wincenty z Szamotuł, który jeszcze przed Płowcami, doszedł ponownie do porozumienia z Łokietkiem, obronę Kujaw przypłacił życiem. Zawarto rozejm, kraj był wykończony wojną, względny spokój panował do 30 maja 1333 roku, jego końca nie doczekał się go Łokietek, wybitny władca zmarł 2 marca tego roku.
„Odwieczny wróg ostatecznie poniósł porażkę, Królestwo Polskie zwyciężyło.” – No, trochę za mocne stwierdzenie, bo potem przekształcił się w Prusy, które uczestniczyły w rozbiorach i zjednoczyły Niemcy, a i dzisiaj obwód kaliningradzki jest wrzodem istniejącym dlatego, że nigdy nie dobito Zakonu/Prus raz na zawsze.
BTW – drzewo to roślina, a surowcem jest drewno.